Leo wygrywa :)
Wersja do druku
Leo wygrywa :)
Leo wygrywa :)
Ja głosuję na Ulli. Jest wyjątkowa, bo moja pierwsza :D
ja od dzisiaj Leo Natur !!!!!!!!!!!!!
Goralica, w 100% popieram! Myślałam, że czerwona będzie faworytem, dopóki tej kawki z mlekiem z pudełka nie wyciągnęłam.
Pasjami moja inke lubie - jest swietna
Inka wciąż mnie czaruje swoimi kolorami pasuje praaawie do wszystkiego.
dziewczyny - te co maja leo rouge: czy moglybyscie wkleic swoje fotki w nim? bo sie tak powoli na niego nakrecam, a chcialabym ocenic jaki to kolorek jest w realu :)
Najczerwieńsza czerwień jaką można sobie wyobrazić, taka bożonarodzeniowa :-) Nie wpada w pomarańcz ani w purpurę, po prostu czerwień najprawdziwsza.
wszystkie leo są boskie, ale zawsze wracam do natura. Wszystkiego się mogę pozbyć, nawet sentymentalnego indio, ale nie leona. Najpiękniejsza i najbardziej funkcjonalna chusta jaką miałam.
a ja wczoraj testowałam nośność Inki i padłam! 20 kg przez pół godziny na plecach! DAŁO SIĘ!!!!
No i kolory :love::love::love: Co sprzedam, to w tydzień odkupuję :duh:
edit: wiem, że stary wątek, ale wczorajszy prywatny test mnie powalił dosłownie ;)
chciałabym Lilly...ale marzy mi się jeszcze Inka ,Anna..wszystkie sa piekne:high:
Leo natur urzekl mnie ech
a mnie urzekła inka i od tygodnia jestem jej szczęśliwą posiadaczką:D nosi cudnie, no i te kolory:love:
Leo turkus, choć wszystkie Leony są cudne, takiego udało mi się przytulić. Jest niezniszczalny i ogólnie super... ;)
Ja mam Ulli,jestem zupełnie zielona chustomama ale zakochałam się potwornie w jej cudownych kolorach,jest chyba lekko miększa niż Inka i teraz po praniach w orzechach i ugniataniu na mokro zrobiła się milsza
odkąd mam ulkę to noszę w niej cześciej niż w leosiu, jest ciensza i te kolorki :rolleye:
za to mój leo jest krótszy i nie zamierzam się żadnej z nich pozbyć
obie chusty super mięciutkie, ale ulka bardziej
zdecydowanie Inka :) za kolory, które idealnie mi pasują :) no ma w sobie to coś i już :)
drugi w kolejce to ullka oczywiscie, ale inka to zdecydowany faworyt
inka - za kolory. Jak dla mnie są genialne. Tylko moja jeszcze nie jest do końca złamana
Inka - jak dla mnie kiedyś najbrzydsza chusta, teraz nie zamieniłabym na żadną inną :mrgreen:
Jak to się człowiek całe życie uczy :roll: