Zamieszczone przez
lubisz1
Hejka, ja już chustuję drugiego chuściocha:) Z Franiem zaczęłam jak miał 2 tygodnie, wprowadziła mnie jedna z forumek i tak zostałam. Byłam też na kilku warsztatach we Wrocławiu i po nich poczułam się pewniej, choć mam opanowane 2 wiązania w zupełności wystarczają!
Też mam nosidło i jak tylko mały siądzie pewnie się przesiądziemy do naszej Manduczki:)
Na spotkanie jestem chętna, tylko co chwilę starszy jest chory, teraz też uziemiona jestem:(
Ostatnio byłam na takim spotkaniu jeszcze całkiem zielona 2 lata temu, siedziałyśmy wtedy w Mrowisku.
Nie musimy czekać do wiosny, po to jest chusta by ruszyć w śnieg! Trzeba tylko polar dla dwojga lub kurtkę męża i wio z chuściochami:)
Co wy na to?