-
wiewiórka widze ze Twoj bąbel mały jeszcze...
my w zeszłym roku tez sie męczylismy z zapaleniem
pomogło:
-wietrzenie pupy, ale takie że prakrycznie cały dzien leżenie z goła pupą na podkładzie i podłożobych ręcznikach, flaneli, tetrze, generalnie co miałam pod ręką
- smarowanie na przemian bepantenem, clotrimazolum i maścią pięciornikową
ta ostatnia pomogła jak nic przedtem. jest to cos jak tormentiol tylko bez kwasu bornego o który jest spór co do bezpieczenstwa. więc masć bezpieczna i baaaardzo skuteczna
Leczenie trwało bardzo długo na maściach typu sudokrem, Linomag i nic nie pomogło
na maści pęciornikowej + t co wyżej i wietrzenie- leczenie około tygodnia
edit: z tym, że bąbel mały chodziło mi o to, że nie ma problemu z wietrzenem pupy bo juz taki bąbel pełzający lub chodzący to zasikane całe mieszkanie by było ;)
-
My mieliśmy odparzenie dosyć znaczne i lekarka kazała oczywiście tydzień clotrimazolem smarować, do tego wietrzyliśmy pupę, przez cały dzień tylko młody przykryty był tetrą, jak się posikał od razu zmiana, cały dzień czatowałam żeby kupę od razu też wyłapać..a pomiędzy smarowaniem clotrimazolem położna polecila nowy specyfik aquastop - zadziałał rewelacyjnie!!!!Polecam gorąco.
-
Syn, kiedy był mały miał pupkę do krwi poodparzaną. Lekarz twierdził, że AZS. Nie działały żadne smarowidła i za radą majej mamy leczyliśmy go skrobią ziemniaczaną. Do kąpieli rzadki krochmalik - żartowaliśmy, że mały wyrośnie na sztywniaka - do pieluchy szczodrą ręką mąka. Jak było gorzej, to więcej tej mąki. Pod wpływem siusiu aż żelki się robiły, ale skóra była sucha. Kiedy miał tak mocno zasypaną pupę, to jak fikał nogami było słychać, jak mąka chrzęści mu w portkach :wink: Kiedy miał lepsze okresy - zasypywany mniej oczywiście.
Wyszliśmy z tego zdrowo, tanio i eko. No i na wyjazdach nie było problemu - mąka w każdym sklepie :mrgreen:
-
-
u nas podobna historia - mała się drapie do tego. dziś część pieluch poszła w 90 stopni, jutro wydzwonię doktora. ale nie wiem co z pieluchami - jedno i maści? czy wielo nadal??
-
ja zostałam przy wielo, nie założyłam ani jednej jednorazówki. Tylko obowiązkowo papierek jak się czymś smaruje (ja smarowałam clotrimazolem i bepanthenem)
-
A papierek pupy wam nie odparza?? Bo u mojej jakby od papierka pupa czerwona.. Jakiej firmy masz papierki?
-
papierki u nas nie działały za dobrze
lepiej tetra lub prefordy, jak się zabrudzi to ewentualnie nie szkoda, choc u nas wszystko sie doprało i świetnie chłonie, bez wymaczania w płynie itp
z tym że to musi byc bawełna (tetra, prefordy), absolutnie nie polar (kieszonki czy aio)
a z doświadczenia- preford z flipem to świetna pielucha, wg mnie dużo lepsza niż najlepsza kieszonka. i tańsza :)
-
czy używanie na odparzoną pupę mąki ziemniaczanej nie zatyka warstwy np. mikropolaru w kieszonce???? czy też są konieczne papierki?????
-
Ehhh ja wlasnie przez odparzenia zaczelam uzywac wielo. Wczoraj i dzisiaj Miśka lezala bez pieluchy caly dzien, na podkladach. Zadnej zmiany. wczoraj niczym nie smarowalam, dzisiaj Alantan Dermoline i Linomag zielony. Jakby lekka poprawa byla. Na wieczor zalozylam kieszonke i niestety problem chyba znowu wraca. Nie wiem juz co robic. Nie pomaga nic. Zaczelam czytac o tej grzybicy, ktora opisalyscie, nie wiem czy probowac tym clotrimazolem czy jeszcze sie wstrzymac. Probowalam wykapac ja w krochmalu, ale krzyk byl w nieboglosy, od dwoch dni jest wrzask przy kapaniu, nie wiem czy aby pisia jej nie piecze, mimo ze woda przeciez nie goraca...