lol :)
Wersja do druku
ja na drążku do podcigania przedziurawiłam dwie chusty, bo ma przy końcach takie metalowe kółka z ząbkami które trzymają żeby się drążek nie odkręcił :mad także trzeba uważać na to!
Jakby mnie tak mój ślubny zawiązał, to obawiam się, że nie tylko chusta byłaby złamana:lol::lol::lol:
A mnie się nie chciało kombinować z warkoczami, więc chustę łamałam w suszarce- działa:mrgreen: No i hamaki- u nas w wersji ręcznej, bo haków i drążków brak
Nie trzeba ponoć łamać chust tkanych diagonalnie, np. starszych girasoli- mam jednego i faktycznie jest mięciutki jak marzenie.
A ja dziewczyny po praniu dałam natke na magiel, superaśna po takim maglowaniu :)
Ciekawa jestem jak zrobic taki warkocz, macie jakiegos linka?
Dzięki:)
prezentacja metody:
http://images43.fotosik.pl/1161/18ee92e7f96affe5med.jpg
:D
Oglądam metodę, siedząc na Ulli :lool: