czemu czujecie sie zle jak ktos nie skorzysta z Waszej rady?
Wersja do druku
czemu czujecie sie zle jak ktos nie skorzysta z Waszej rady?
Wprawdzie nie mnie to dotyczy, ale pofilozofuję sobie. Może dlatego, że powszechnie uważa się, iż pomaganie innym (i to bezinteresowne) to cnota. No więc gdyby te mamy, które są niechętne zmieniły zdanie, to pomagające miałyby "plusa", no i za tym idące lepsze samopoczucie. W końcu, za dobre uczynki dostaje się nagrodę.Cytat:
Zamieszczone przez grimma
To tylko takie moje prywatne przemyśliwania, więc proszę nie brać tego do siebie. :wink:
Nie cierpię stwierdzenia jak powyższe! To nieprawda, że każdy robi ze swoim dzieckiem co chce i nic na to nie poradzimy. Owszem, poradzimy i mamy zas.... obywatelski obowiązek poradzić. Nie chodzi mi oczywiście w tej chwili konkretnie o chustowanie, ale o wydźwięk ogólny cytowanego stwierdzenia. Otóż to, że się jest rodzicem nie znaczy, że można robić ze swoim dzieckiem co się chce. Nie można go bić, nie wolno go głodzić, nie wolno pozostawiać bez opieki. Trzeba zaspokajać jego potrzeby, trzeba się nim zajmować, trzeba się nim opiekować. Trzeba robić wszystko co się da dla jego dobra. I my, jako społeczeństwo mamy obowiązek interweniować, gdy widzimy, że potrzeby dziecka nie są zaspokajane, że jest ono zaniedbane i nieszczęśliwe.Cytat:
Zamieszczone przez calineczka
Przepraszam za OT. Wypowiedzi podobne do zacytowanej wyzwalają we mnie niepohamowaną potrzebę wyrażenia swojego sprzeciwu.
A nawiązując do adremu zgadzam się z Biedronką - żal po prostu dziecka i tyle!
Moim zdaniem nie chodzi tu o czucie sie zle, bo mama nie skorzystala z rady, ale raczej o to, ze komus (w tym przypadku Biedronce) jest zal dziecka - jak napisala rowniez Innana. Zal, ze daloby sie pomoc dziecku poprostu je noszac, przytulajac, a nie poprzez zalozenie poduszki ortopedycznej. Chuste nazwalabym metoda nieinwazyja, a kazdy chyba od takich srodkow chce zaczynac jakiekolwiek leczenie, chocby tylko po to, zeby sprobowac czy zadziala. A noz sie uda i nie potrzebne beda inne, bardziej drastyczne sposoby.Cytat:
Zamieszczone przez grimma
Probowalam, naprawde probowalam zrozumiec wspomniana mame, ale nie potrafie. Dla mnie nie ma nic wazniejszego niz moje dzieci. Mama ta boi sie o swoj kregoslup, ale dopoki nie ma wyraznego zakazu od lekarza, ze nie wolno jej nosic, bo grozi to powaznymi konsekwencjami zdrowotnymi dla niej (niczego takiego sie nie doczytalam) to czemu przynajmniej nie sprobuje? Nie musi przeciez wierzyc Biedronce na slowo, tym bardziej, ze jej nie zna. Wcale sie wiec jej nie dziwie, ze moze byc nieufna, ale sa przeciez dostepne informacje na temat korzysci plynacych z noszenia w chuscie. Mozna poczytac, zrobic rozeznanie w sytuacji, podpytac jakies inne chustujace mamy.
I np. ja z tego wlasnie powodu poczulam sie zle przeczytawszy posta Biedronki. Tak samo jak czuje sie zle widzac dziecko w wisiadelku na dodatek dyndajace gdzies w okolicach kolan rodzica (ostatnia nasza wyprawa na sklepy). Jest mi go poprostu szkoda i zal. A na rodzica takiego dziecka..., ehhh... juz sobie i Wam dam spokoj z dzieleniem sie moimi przemysleniami :lol:
Jak na jeden post - wystarczy (jadu :lol: )
prawde mowiac mysle ze sporej ilosci osob jest zal dzieci noszonych w chustach..
trzymam za nią kciuki zeby nie okazalo sie, że szyna albo frejka to przygoda na kilka-kilkanascie miesiecy , ktora mimo zakladania (a dziecko nawet przyzwyczajone ma w pewnym wieku potrzebe poruszania sie, siadania etc ) nie daje super efektów podczas gdy chusta - przyjemne z pożytecznym ;-D - u nas 2 tyg. wakacji w chuscie daly lepsze efekty niz 6 miesiecy walki o frejkowanieCytat:
Zamieszczone przez Biedronka
A Ty sie nie łam bo zrobiąłś co mogłaś i za to wielkie brawa.
a ja mogę zrozumieć negatywną bohaterkę wątku.
Skoro dziewczyna twierdzi, że ma słaby kręgosłup, to pewnie wie co mówi, nie musi od razu legitymować się opinią lekarza. Zaczynanie chustowania z 8kg dzieckiem, nawet przy zdrowym kręgosłupie, to wyzwanie dla tegoż. Wielokrotnie foremkom z podobnymi problemami radzono na forum, że od noszenia zdrowie mamy jest ważniejsze, bo bardziej niż chusta dziecku jest potrzebna zdrowa mama.
Poza tym nauczyć się wiązań na 5miesięczny wierciochu trudniej, a złym wiązaniem można więcej zaszkodzić niż niewiązaniem.
bo wiem że to mogło by oszczędzić dziecku cierpieniaCytat:
Zamieszczone przez grimma
bo wiem że mogło by pomóc
bo wiem że to jest dobre
:|
tylko czy nasze WIEM jest jedynie sluszna droga?Cytat:
Zamieszczone przez Biedronka
Cytat:
Zamieszczone przez robertynka
ale tu jest szkopuł w tym wszytkim że po oglądnięciu fotek i przeczytaniu kilkudziesięciujej postów wywnioskowałam że ona to może nie kręgosłup ma chory ...
tylko jak można nosić dziecko w chuście chodząc na szpilach ?
lepiej władować w szynę , położyć w wózku i pchać sobie go wystrojona jak choinka
i to mnie boli ...taka pusta durnota :|
Biedronko, ale to jej sposób życia i jej dziecko. Rozumiem że Ty chciałaś jej polecić to co uważasz za najlepsze w tej sytuacji, a ona tego nie doceniła i to zawsze zostawia takie głupie uczucie... Ale ona ma inne zdanie, chusta pasuje to jej do jej własnego wizerunku... zasadniczo nie była niemiła, powiedziałabym że starała sie podziękować delikatnie i nie urazić. Myślę że najlepiej odpuścić dziewczynie. Nie wszyscy muszą nosić. I każdy ma prawo kochać dziecko jak sam chce...
Agmen wiem wiem ...
tylko ja taka dziwna jestem bo chciałabym wszystkich czasami uszczęśliwić na siłe :roll:
Oczywiscie, zdrowie wazniejsze - bez dwoch zdan.Cytat:
Zamieszczone przez robertynka
Napewno jednak jest wiele dziewczyn, ktore chustowanie zaczely z jeszcze ciezszym dzieckiem niz 8 kilo i daly rade. A nauka wiazan? Coz, wszystko to kwestia checi - moim zdaniem.
no w sumie pomyslalam ze ja takie sytuacje przyjmuje totalnie spokojnie bo jestem zawodowym pomagaczem. w ryzyko mojej pracy wchodzi to ze ktos moze moja pomoc porzucic, odejsc i pojsc we wlasna (chociaz moim zdaniem mocno ryzykowna) strone, a ja mam obowiazek to uszanowac.
A propos szerokiego pieluchowania: od swojego ortopedy usłyszałam jedynie że szerokie pieluchowanie u większych niemowląt nie ma sensu, bo dzieci są już za silne, nózki sa już silne, a dodatkowa pielucha najwyżej może pomóc powstać odparzeniom.
Powiało tu znowu wątkiem "nie chusta zdobi człowieka..."...
Ludzie się boja nowości. Ludzie się boją, co powiedzą inni ludzie (niby się nie przejmujecie, a ile razy żale, że "Rumunka" "Cyganka", że "męczycie dziecko"...) Każdy człowiek kocha dziecko na swój sposób. Każdy je na swój sposób wychowuje. Nie wierzę, że ona chce źle, skoro się martwi, chodzi po lekarzach, pyta na forum. TO CO, Że nosi szpilki? To co, że woli ładnie wyglądać z wózkiem??
A i mówienie, że męczy dziecko, biedne dziecko, tez zakrawa na przesadę.
Moja mama nie miała siły nosić - ba, podnosić mnie po porodzie (4250), potem szybko przybierałam, patrz p.1, nie karmiła mnie piersią, bo 30 lat temu nikt się o to nie martwił, nie pokazał jak i że można się postarać, a mleko będzie. O chustach nosidłach, nawet wisiadłach nie było mowy. Był wielki wózek i 3 piętro bez windy. 1,5 roku spędziłam w szerokiej pieluszce, szynie i czym tam.
NIE PAMIĘTAM TEGO!! Nie miałam nieszczęśliwego dzieciństwa, nie czułam się nigdy niekochana, nie chodzę jak kaczka, nie mam spaczonej osobowości.
Ufffffffff.
Może i szkoda, że mama z dobrej rady nie skorzystała, ale czy każdy musi korzystać z dobrych rad? To co jest dobre dla nas i naszych dzieci wcale nie musi być dobre dla innych. Powiem szczerze: nie lubie jak ktoś mi udziela dobrych rad i staram się sama nie proszona takowych nie udzielać (choć to trudne :wink: ).
I podpinam się pod pytanie grimmy:
Cytat:
Zamieszczone przez grimma
Cytat:
Zamieszczone przez Innana
:lol: :lol: :lol: No właśnie-można poradzić np. zaczepiać na ulicy i pytać: Dlaczego Pani tak ściska to dziecko tym szalem ? :wink:
A się nie udusi? :wink:
mozna i na szpilkach ;)Cytat:
Zamieszczone przez Biedronka
cale zycie latalam na obcasach i teraz tez z chusta i MT :)
wiec prosze bez stereotypow i szufladkowania 8)) :lol:
co do reszty zgadzam sie z grimma
Kurcze kiedyś ktoś napisał że nie lubi jak mu się stara na siłę narzucić własne zdanie, a jakoś tutaj wrze dyskusja dlatego że Pani nie chce w chuście nosić a my chcemy żeby nosiła :? Ona nawet nie była niemiła to czemu psy są na niej wieszane? Jakoś ten temat dziwny się zrobił. Podpinam się po pytanie Grimmy - czemu?