Zamieszczone przez
myszka
no coz... to Ty jestes Doradca :) ja sie nie znam kompletnie i az wstyd sie przyznac nie mam zielonego pojecia co to jest 'podeagi'...... az mi wstyd...
no ale wiazanie na biodrze i noszenie jak w kolkowej tylko z przesuwanym wezlem jest calkiem wygodne i tak jakby specjalnie dla selenganga stworzone. w kazdym razie nauczyl mnie tego kolega z Indonezji, wiec widocznie oni czasem tez te chuste wiaza, a nie tylko zakladaja o siebie konce. a tak juz chyba jest ze jak cos trafi do Europy to zeby nie wiem jak bylo krotkie i niestworzone do wiazania, to my i tak bedziemy wiazac (zeby przypadkiem dziecko nie wypadlo!). taka chyba nasza europejska natura :) no tylk faktycznie nie ma sie potem co dziwic, ze koncow nie wystracza na plecaczek, jak to chusta zupelnie nie do plecaczka stworzona.