matko, pieluszka z frida kahlo! :)
alez nowatorskie podejscie, w sensie ze ciekawe :)
Wersja do druku
matko, pieluszka z frida kahlo! :)
alez nowatorskie podejscie, w sensie ze ciekawe :)
ja rzadko uświadamiam; najczęściej mój mąż robi to za mnie- wprowadza w temat, a po szczegóły zaprasza do żony ;)
Malina te pieluszki można powiesić jako obraz na ścianie :mrgreen: Dla mnie to pieluchowe dzieła sztuki. Podoba mi się czerwony kapturek:)
Jeśli chodzi o pieluchowe uświadamianie to odpuściłam zupełnie. Jak widzę że trafiłam na podatny grunt to oczywiście potrafię na ten temat zagadać na śmierć :lol: Nasza pediatra jak zobaczyła wielo to była zachwycona i w szoku do końca wizyty :mrgreen:
Już czuje co będzie znowu jak się ciepło zrobi i wyskoczę z małym w wielo i jeszcze w chuście. Pewnie mnie na stosie spalą :lol:
Fuj, MAlina, jakie paskudne :)
Tyle, że jak mi w szkole rodzenia mówili o tetrze to sama patrzyłam na położną z politowaniem, przecież są pampersy, a ja sie nie bedę w kupie babrać :)
to ja mam odwrotnie
czuje się dziwnie mówiąc, że średnia cena ieluszki to 50 zł, a potem pada pytanie ile tego potrzeba? no i wtedy to się już konkretnie mieszam ;)
Ankamk, ale cena pampersow w Polsce zabija czasem na miejscu. I jesli chcesz zmieniac te min 5-6 dziennie to policz ile paczek zejdzie w samym drugim roku zycia dziecka i ile kasy trafi prosto na smietnik:D
i no tak, zapomnialam, ze moj M uswiadamia;) Tzn zawsze zmusza cala rodzine do podziwiania kazdej zabranej sztuki. I w pracy tez czasami pokazywal jak paczka pieluchowa tam dotarla. Dwie rodziny nawerocone;), ale nie wiem, czy to juz sukces;)
Mój P. to raz brał pieluchy do pracy, żeby szefowej pokazać, ale zarazić mu się ideą nie udało ;)