ja na samym poczatku nosiłam w MT'ju. Potem był plan by nosić w plecaku hanti lub tybetanie, ale dziecię w ogóle zrezygnowało z noszenia i problem się rozwiązał. A teraz z niecierpliwością czekam na małego chuścioszka :)
Wersja do druku
ja na samym poczatku nosiłam w MT'ju. Potem był plan by nosić w plecaku hanti lub tybetanie, ale dziecię w ogóle zrezygnowało z noszenia i problem się rozwiązał. A teraz z niecierpliwością czekam na małego chuścioszka :)
A nie boicie się obciążenia?
Pytam, bo sama w ciąży nawet butli z wodą nie podnosiłam :)
Każdy noszony ciężar zwiększa ponoć ciśnienie w jamie brzusznej, a to z kolei może szkodzić dziecku.
fizbach czasem trzeba i nic na to nie poradzisz :) ja w ciąży z Maćkiem też nie nosiłam a teraz nie ma wyjścia. Mi jest znacznie łatwiej wejść/zejść po schodach z młodym na plecach niż na rękach, dolicz do tego psa i ewentualne nawet drobne zakupy:)
ja przed ciaza regularnie sie nosilo w chuscie to w ciazy organizm o noszenia jest przyzwyczajony i lepiej ciezary znosi.
a w temacie - tylko chusta i plecak hanti :):
http://www.youtube.com/watch?v=Pq3sg2ujoZ0
ale co, takiej półtoralitrowej? :lol: z tym ciśnieniem to jakieś bzdury (sorry...), dźwiganie ciężarów w ciąży ma znaczenie głównie dla kręgosłupa który po 1: jest rozlaźnięty relaksyną a po 2: zmienia Ci się środek ciężkości i odruchowo dla równowagi się człowiek wygina do tyłu, co daje kregom popalić - no i 3:dodatkowe kilogramy przyrastające czasem w szybkim tempie... - dlatego warto wiedzieć JAK cięższe rzeczy podnosić, wstawać itd no i dbać o kondycję np na ćwiczeniach dla kobiet w ciąży czy samemu w domu... Także noszenie czegoś/kogoś na plecach dla równowagi powinno wręcz działać cuda :mrgreen:
I jak JP prawi - jak ktoś przyzwyczajony to mu nie zaszkodzi, co innego jakbyś nagle w 7miesiacu leżakowania zaczęła wrzucać na plecy 15kilo...
Trzeba się zachowywać normalnie - zresztą mając półtoraroczniaka w domu raczej ciężko nic nie podnosić - chociażby jego samego wsadzając do wanny czy do fotelika samochodowego, czy idąc na zakupy kupić kilo cukru i mąki na jakieś dobre ciacho, mmm...
:hello:
Edit - a ten filmik z Hanti jest REWELKA po prostu :D
Jak nie ma się kłopotów w ciąży i się nosiło przed ciążą, to się nic nie stanie. Jak wszędzie są "ale"... Przy niewydolnej szyjce albo słabych mięśniach dna miednicy trzeba uważać i tyle, przy ciąży mnogiej też. Bo idzie nacisk od przepony czy innych bebechów nie przy noszeniu, ale przy ruchu podnoszenia. Więc dziecię na plecach mniej szkodzi, niż dokazujące na rękach.
A poza tym bym się nie przejmowała - wg mnie organizm raczej szybko Ci pokaże czy możesz nosić :) Przy dziecku w domu ciężko nie nosić, a jeśli coś się będzie działo, to nie przegapisz :)
całą ciążę ( swoją drogą nawet nie jedną ;) ) nosiłam tylko w chuście, zazwyczaj w plecaku prostym. Miałam też przez chwilę manducę ale niezbyt mi było wygodnie. Tak więc only szmata ;)
Ja jestem w 16 tyg i jeszcze nosze w kieszonce czasem bo dziecia mam małego. Jak nie to kółkowa, a na plecy sie boje jeszcze malą wrzucić i nie wiem jak to bedzie jak mi brzusio urośnie może się odważę. A co do noszenia to jak bylam w pierwszej ciąży fakt nie nosiłam za wiele, ale teraz? jak tu nie nosic? nie mam wybory, noszę :) myślę że chusta zdaje wgzamin u ciężarnych jak najbardziej.
Cieszę się, że trafiłam na ten wątek bo sama mam dylem. Z tymże plecaka "za chiny" nie jestem w stanie zawiązać, próby nauki odbywały się już na początku ciąży, teraz jestem w połowie i wszystkie róby zakończyły się fiaskiem.
Teraz rozważam MT na plecach - forumowa koleżanka ma mnie nauczyć :) MT nie posiadam jeszcze, a także zastanawiam się nad MAnducą, też nie mam i nie wiem w czym mi wygodniej będzie nosić dziecia jeseinią i zimą z brzuchem?!?! Ja nie planuję nie wiadomo ile kilometrów z tym brzuchem pokonywać, ale po drobne zakupy, na chwilę wyjść się przewietrzyć, a na dłuższe spacery wybierma już wózek.
Edit: dodam, że mój 10 miesięczny Olafcio waży już ok. 11 kg.
no u mnie sie okazalo ze nosidła beda uciskały mi brzuch wiec opadaja
nauczyłam sie juz plecaka hanti i pomijajacto ze wiaze go jakies 5 minut to jest to najlepszy plecak jaki istnieje :)
wkladam go z biodra, tzn sadzam na prawe biodro, przytrzymuje prawa reką i przesuwam na plecy, łapie lewa reką i obydwoma podsuwam do gory
zdejmuje tak samo, na prawe biodro
wkladam go juz przykrytego chustą