to ja namolnie odpowiem raz jeszcze: bez róznicy!Cytat:
Zamieszczone przez Tymianka
Wersja do druku
to ja namolnie odpowiem raz jeszcze: bez róznicy!Cytat:
Zamieszczone przez Tymianka
W konopiach nosiłam raz, len natomiast posiadam od tygodnia, więc moja odpowiedź będzie tendencyjna - tylko LEN! :) Konopie przy nim wypadają coniebądź ścierkowato ;)
Len jest bardziej mięsisty, przytulny, grubszy. Boski.
Ale konopie i tak sobie kiedys kupię :twisted:
a propos konopii,mam podejrzenia,że w didku zmienili jakoś sposób tkania,bo był taki okres,że wszyscy psioczyli na sztywność nowych konopii i trudno je złamać (ja też takie miałam),a teraz każdy pisze,że łatwo złamać.
co więcej,kupiłam sobie teraz konopie kółkowe i złamały mi się po pierwszym praniu cholernice :evil: ,bez suszarki,na zwykłych 40 stopniach i przy wirowaniu 1000.
tym razem zła jestem,bo sztywniejsza chusta kółkowa lepiej zdejmuje kilogramy niż misiowata.pofarbowałam i troszkę stwardniałay na szczęście.człowiekowi nie da się dogodzić :lol: :lol:
Moj farbowany didek z lnem narazie jest troche sztywny, ale mysle, ze to kwestia dwoch pran i suszenia w suszarce, a bedzie mieciutki. Didek z lnem jest najbardziej gnieciaca sie chusta, wezel wychodzi porownywalnej wielkosci co przy konopiach. A dziecko w chuscie z lnem jest jak przylepione, nic sie nie osuwa. :wink:
Wlasnie zdjelam dziecia z plecow... Ponad godzinke Orli spedzil w indio z lnem. Chusta po prostu genialna, super mi bylo wygodni, ta chusta odejmuje kilogramy, a moj Orlando wazy juz 10.7 kg :jump: