gubie sie w tych warstwach :oops: da sie to jakoś plastycznie opisac :oops: bo wiązanie wydaje mi sie byc bardzo wygodne
Wersja do druku
gubie sie w tych warstwach :oops: da sie to jakoś plastycznie opisac :oops: bo wiązanie wydaje mi sie byc bardzo wygodne
no wlasnie - hanti hanti na you tubeeeeeeee!!! pliz pliz pliz!
dziewczyny nagrać nie dam rady bo za kilka godzin wyjeżdżam
Dzieć na plecy, na dzieciu szmata ---> szmata pod pachy do przodu---> potem na ramię i na krzyż na dzieciu ---> druga poła tak samo---> z przodu zamiast supełka to tybetan.
Prościej nie umiem, jak mi łącze będzie chodziło na wyjeździe to wrzucę filmik :)
acha to ja tak samo przecież robie tylko nie przeprowadzam szmty pod pachami tylko tak jak do prostego plecaka przeciez i z przodku tez tak wiążę... ale ja tepa :oops: :duh:
dzieki :lol:
opis jak najbardziej OK :lol:
:lol:
Czyli jak kieszonka na plecach tylko z tybetanem na koncu?
Hanti, kochana, jeszcze raz ci napiszę, że tak pieknie w ciąży wyglądasz, że sie napatrzeć nie mogę!Cytat:
Zamieszczone przez hanti
Zgadzam się, przepięknie :D Do tego pięknie Ci w zieleniach ;)
Dziewczyny przepieknie wygladacie!!!!
Hanti kobieto, ja też z pochlebstwami. Śliczna jesteś, a twoje dzieci jeszcze śliczniejsze. Miałam nadzieję poznać cię na ostatnim spotkaniu nad stawami Kelera, ale nie dojechaliśmy.
Ha! Tak więc i ja dołączam do grona bijących pokłony w podziękowaniu Hanti za objawienie modyfikacji! Wsadziłam dziś młodego na plecy(przypominam 15 kg), zamotałam (z pomocą męża-sama nie mogłam sobie poradzić z tymi połami na skos przez plecy i wiatr mi nie pomagał do tego) i wyobraźcie sobie, ze po pierwsze zdjęło mu to z 10 kilo chyba bo prawie gościa nie czułam i do tego pogalopowałam z nim do autobusu bo nam prawie uciekł! Nati jest jednak naprawde przez niektorych niedoceniana, jeszcze mnie nie zawodła a poddaję ją cieżkim próbom. Tylko mam jedno pytanie, jak wytłumaczyć dwulatkowi na plecach, że okładanie matki łopatką po głowie jest złe?
Mol mlodzieciec wsadzony na plecy chce wyrywac moje wlosy :cry: Tlumacze mu, ze boli, ostro mowie 'nie' i przewaznie skutkuje...
[quote="Linda":39hf4u9x]Mol mlodzieciec wsadzony na plecy chce wyrywac moje wlosy :cry: Tlumacze mu, ze boli, ostro mowie 'nie' i przewaznie skutkuje...
Ja tez musze spróbowac tego osławionego ;)plecaczka tylko najpierw muszę odzyskać moją jedyną długa chustę!
No wiec sprobowalam zawiazac w ten sposob Filipka -i rewelacja :)
Moja katja 4,2 -dala rade :D tylko supelek byl juz wiazany na samych skosach :D
nosilo sie rewelacyjnie:)
To jest najlepszy plecaczek jaki kiedykolwiek próbowałam!
Hanti powinnas kupowac tylko zielone chusty :thumbs up:
Linda pokazałam mojej mamie Twoje zdjecia, a ona powiedziala, ze na 25 lat wygladasz :applause: :applause: Ja to sie nie moge na Twoje foty napatrzec :D :D
Jasnie Pani, dziekuje za mile slowa, az sie zaczerwienilam :oops: Pocieszam sie, ze skoro moja mama mlodo wyglada w wieku 63 lat, to moze ja tez odziedziczylam po niej te 'mlode geny' :D Fakt faktem, ze male dzieci odmladzaja kobiete, bo przy malych dzieciach trzeba miec duzo energii i nie ma czasu na rozmyslanie nad kazdym siwym wlosem :wink:
:oops: :oops: :oops:
a plecaczek cieszę się że Wam się podoba, ja już tylko w nim Kinię noszę, bo przez brzuchol jakoś mniej energii mam :wink:
Jutro probuje tego wiazania, prosty plecaczek za Chiny mi nie wychodzi, zawsze cos robie nie tak. A ten sie latwiejszy wydaje. Zastanwiam sie czy zanim przerzuce poly przez ramiona moge je najpierw zawiazac, wtedy maly juz bedzie troche zabezpieczony i nie bede sie bala,ze mi wypadnie, bo on zawsze sie prostuje na plecach :D
jak zawiazesz poly nad biustem to wyjdzie Ci klasyczna wersja tego plecaczka (plecak z krzyzem).