Też "próbowałam" zacząć od kółkowej. Gdyby nie to, ze zaraz potem kupilam elastyka, porzucilabym chustowanie. A tak wirus się zalęgł ( i nie ma na to szczepień), mamy stosik tkanych wiązanek, a i kółkowe do łąsk wróciły.
witamy wsród chustoświrów:-)