o faktycznie. Ten róż jest tak fajnie wymieszany z fioletem, że ja mógłbym nosić (syna nie mam więc w temacie się nie wypowiem).
na tych fotkach jest tylko chusta z 2 odcieniami brązu - czy ja nie na to patrzę?
Wersja do druku
Mam dziewczynkę,ale np mąż bez problemu mota się w różowe/fioletowe chusty :)
Ja też różu nie kupuję dla chłopaka. Lepiej mu w pomarańczowym i niebieskim :mrgreen:.
Mój mąż nosi w nubiku różowo-popielatym :)
Ja mam didka różowego o takiego:
http://images46.fotosik.pl/295/7aa306baf411343am.jpg
Używam zarówno nosząc córkę jak i syna, bo uważam że chusta jest elementem mojego stroju.
U mnie nie ma mowy o różu. I tak mi na spacerach wszyscy mówią o jaka ładna dziewczynka wrrrr.
:lol: :lol: :lol: a kto cie prosi ;)
malza tez w nia nie ubralam, bo to wybitnie damska chusta a inszych rozy nie posiadam bo rudzielcowi z rozem ciezko podpasowac :)
ja tam mojego i ubieram w róż i otaczam różowymi gadżetami ;) róż ładnie komponuje się z typowo chłopięcymi barwami (jeśli takie są) np. z brązem, granatem...
a po przetrawieniu tematu naszla mnie taka drobna refleksja - tak sie przejmujemy tym podzialem kolorow...a to wszystko nie tak :lol: wg tradycji kolorem chlopiecym byl roz - bo czerwien to kolor chrystusowy - wiec rozbielona wersja dla dzieci
a blekit byl dla dziewczat bo niebieski jest kolorem maryjnym...
obecny podzial to amerykanizm a skad sie u niech wzial pojecia nie mam, za to marketing i pr maja wysmienity ;)
istnieją jeszcze takie sklepiki z ubrankami dla dzieci, gdzie pani ma wszystko za ladą, moja mama w takich kupuje i wiele razy się siłowała z panią, bo chciała zobaczyć np. różową bluzeczkę, a pani nie chciała pokazać, bo to dla dziewczynki ;)
no ale my mamy szansę nie przekazać temu najmłodszemu pokoleniu stereotypów związanych z płcią...
a co do chust, to ja też chustę traktuję jako część mojej garderoby, a nie synka
Nigdy nie miałam różowej/fioletowej chusty, a to dlatego, że mój mąż nie zgadzał się w takich nosić. Żeby go nie ograniczać, wybierałam to, co jemu także się podobało. Gdyby nie to motałabym mojego chłopaka w husty o "babskich" kolorach :)
jak dobrze, że mam córkę, bo chyba jednak w różową cudowną wełenke nati bym chłopca nie miała odwagi zamotać... ale co tam Olapio kupuj, jak Ci się podoba, a co!
Odkopałam watek:D
Mam synka i właśnie sie zastanawiam czy zakupić różowa chustę podoba mi sie Nati Eva i sama nie wiem :cool:
Chłopczyk w różu, jak jest u Was?
u mnie sie sporo pozmienialo
mialam juz duzo rozowych chust dla Michala
a teraz to juz w ogole odkad pojawila sie eva
a w evce Didka jest slicznie i Michalowi i Ewie wiec kupuj ;)
ja nie kupiłam, nie kupuję i nie kupię różowej chusty, mimo że to indio nowe z jedwabiem nawet, nawet mi się podoba, chociaż ja nie lubię różu.
co z tego, że chusta jest dla mamy, no nie będę nosić mojego syna w różowej chuście, bo nie.. :D
fiolet jest ok :D tak na adwent,albo wielki post ;P Ale różowego, to bym chyba nie chciał.
no cóż,mojemu synowi pieknie jest w różowym :D