no przecież o to chodzi, że ma tak wyglądać:)
a łóżeczko-inkubator... cóż, to prędzej detachment parenting niż attachment... :(
edit - bardzo mi się podoba kategoria na stronie gucciego "dzieci i zwierzęta" :D
Cudowne!!!! ;) Gdzie jest "KUp teraz", szybko, bo mi ktos podkupi.To muszą byc ostatnie sztuki.....;)
wysłałam mężowi linka do łóżeczka...a on ze by się takie przydało!!! no masakra no...:hide::omg:
Już nad tym pracują :lool:
edit: właśnie zobaczyłam, że pod wcześniej podanym linkiem filmik już się nie pokazuje, więc zmieniłam na działający
http://www.crunchgear.com/2010/03/15...-robot-yotaro/
Buty od Gucciego dla dziecka za jedyne 220$:duh:Już zbieram kasę :mrgreen:
Dopiero wątek powstał a już go uwielbiam!
Łózeczko okropne, a wisiadła - biedne dzieci :(
Wisiadełko wisiadełkiem, ale torebka na pieluchy za ~3 tysie to już coś ;-)
Pierwsze nosidło - wyjątkowe brzydactwo. To różowe z futerkiem - mnie się skojarzyło z rozwórką koszli - też jest taka miękko - różowa. A japońskie łóżeczko wygląda jak skrzyżowanie retro-radia z inkubatorem.
Lindo wybacz-kliknęłam na link,zobaczyłam i nie mogłam uwierzyć, że masz coś takiego w sklepie(układ strony podobny jak u Ciebie) ale po chwili dojrzałam co to. Rany julek chyba wolałabym się upić za taką kasę ....
masakra
skórzane nosidło ..... szok
Ostatnio trafiłam na to:
http://www.twinsuk.co.uk/products/10...-Baby-Carrier/
chciałam znaleźć coś o noszeniu bliźniąt i się przestraszyłam a w zasadzie zasmuciłam...
potem znalazłam to:
http://comfortfirst.com/p-32361-maxi...-triplets.aspx
a nie lepiej tak?
http://www.babyinasling.com/wp-conte...moby-twins.jpg
Nie no Amst, Ty chcesz mieć moje serce na sumieniu?:twisted:
A na poważnie - masakra jakaś...:duh:
grrr, te dla trojaczkow i w wersji dla blizniat - skora cierpnie
akurat tak na gorąco mam przykład z własnego podwórka dlaczego NIE PRZODEM DO ŚWIATA. od 3 dni i nocy dziecko mi godzinami płakało. Pierś nie. Chusta źle. Na ręce źle. Poziomo źle. Pionowo źle. Raz szłam nawet na spacer na dwór o 2 w nocy licząc że porządnie zaśnię. Myślałam że coś go boli (ma problemy z przepuklina jeszcze zanim zaczął tak płakać). Dziś w nocy wreszcie odkryłam o co chodzi. Nawet po cienku wtulony w pierś albo we mnie nie umie zasnąć. Nawet w chuście wrzeszczy godzinami przeraźliwie. Okazało się że nawet przytulalac się do mnie w cichym i ciemnym pokoju ma za dużo bodźców i nie umie się od nich odciac i zmusić się do zamknięcia oczu bo ciekawość jest silniejsza i taka wbrew instynktowi samozachowawczemu. Przestawał płakać na kilka sekund widząc nowy obiekt. Potem płacz okropny i tak całe 2 dni i 2 noce dokładnie. Wreszcie zakrylam mu głowę połą chusty. I cud. Cisza i dziecko śpi w kilka minut. Rano znów zaczął tak wrzeszczeć a w chuście się na zmianę rozglądać i krzyczeć. Wzięłam go do chusty zakrylam głowę i znów śpi bez zbytnich ceregieli. Wniosek dla mnie z tego jeden:dziecko NAPRAWDĘ nie umie odciac się od bodźców, czasem nawet wtedy gdy jest noszone i to przodem do mamy. A poza tym spójrzmy na sytuację gdy dziecko coś boli jest chore itd. Prawie każda matka instynktownie przytula je przodem do siebie.
A co powiecie na to...
http://allegro.pl/gucci-nosidelko-nowe-i2707613733.html