sikam :lol: :lol:Cytat:
Żebyscie jeszcze chociaz fajnie wygladaly z tymi chustami a nie jak grube kangurzyce:P
Muszę gdzieś to wszystko zapisać 8))
Wersja do druku
sikam :lol: :lol:Cytat:
Żebyscie jeszcze chociaz fajnie wygladaly z tymi chustami a nie jak grube kangurzyce:P
Muszę gdzieś to wszystko zapisać 8))
Wiecie co? A ja nie rozumiem tych emocji z [pierwszego przeklejonego postu grimmy.... Wypadek, wypadkiem, ale ta matka sama sobie winna, ze w Infancie dziecka nie podtrzymywala. Skoro jest bez wyobrazni (probowalam w Infancie nosic i nie da sie nie trzymac w nim dziecka) to moze sobie podziekowac za ten wypadek, a nie jechac w taki sposob po ludziach, ktorzy z Infantem maja tyle wspolnego co z drogimi samochodami :roll:
A moje faworyty sa takie same jak Mamy Frania :lol:
Chamska Luska nie dosc, ze zrobila sobie zjezdzalnie z mojego kregoslupa to teraz na nim sie wiesza :roll:
Cytat:
Ostatnio widziałam jak kobieta szła właśnie z dzieckiem w takiej chuście na plecach i wygladała jak wielbłąd nie dość że pochylona do przodu to dziecko odchylone do tyłu jakby ją ujeżdzało... Myślę że te chusty mogą być dobre nawet lepsze od tych nosideł ale jak potrafi się je używać. Ja osobiście nie przepadam za tego typu wynalazkami :) wole jak dziecko prosto leży w wózku.
Cytat:
A ja na zajęciach ze szkoły rodzenia... dowiedziałam się,że chusty są dobre dla dzieci do około 6 tygodnia życia.. bo tylko wtedy tak naprawde powinny być w pozycji "fasolki" , potem częste noszenie dziecka w takiej pozycji hamuje jego psychomotorykę i dziecko ma lekkie zaburzenia np. później samo siada, chodzi itd.
Mówiła to kobieta z instytutu rozwoju Pampers..więc chyba wie o czym mówi;)
Tak ale tłumaczyła nam to tym,że dziecko jest cały czas w jednej pozycji... i nie powinno sie go nosić dłużej niż godzinę dziennie.
Nawet jeśli dziecko jest w pozycji półsiedzącej,co dla dziecka,które jeszcze nie siedzi jest tragicznym obciążeniem kręgosłupa.
Ta babeczka mówiła też o tym,że często Kobiety mówią jej "ale w afryce kobiety noszą dzieci w chustach od pokoleń i jakoś nic sie nie dzieje"
Fakt.. tylko,że w afryce ,albo kobiety idą z dziećmi na pole... rozkładają chuste i kładą na niej dziecko "na płasko", albo pracując w polu, maja dziecko "płasko" na plecach położone.
Sama sie zdziwiłam,że taki zły wpływ te chusty mają..ale skoro doświadczona osoba tak mówi.. to może by sie nad tym zastanowić;)
Poza tym,także trzymanie dziecka przez kilka godzin na biodrze nie jest dobrym wyjściem.. bo stawy biodrowe malucha sie rozciągają.. co często wymaga potem interwencji ortopedy .. "Moje dziecko jakoś dziwnie chodzi, nie wiem od czego to" , ""dziwnie stawia stopy" Takie są najczęstsze wołania o pomoc rodziców.. to samo dotyczy chodzików.
A tu to sie z "koleżanką" zgodze w 10000% :DCytat:
Zamieszczone przez grimma
pola moje gratulacje za tekst:D
>mowisz ze lubisz zupy, ktos slyszy ze dajesz dupy, a po
>tygodniu przychodzi do ciebie policja zeby zamknac burdel
>ktory prowadzisz :>
ostatnim niestety sie zgadzam - z calym szacunkiem dla krolowej nocy zdjecie w kolkowej ktore wkleila jest antyreklama noszenia. dziecko istotnie wyglada jakby mialo wypasc. po prostu chsuta jest tylko pod pupa a nie pod nozkami:/)[/quote]Cytat:
No i fajnie:)
Ja wiem,ze na 100% nie bede miala tej chusty-motanki.
Ani mi sie to nie podoba ani nie wydaje sie wygodne i poreczne.
Poza tym nie ufam sobie na tyle by robic suply i ryzykowac zycie dziecka.
Moze inne soie bardziej ufaja w tej dziedzinie.Ja zeglarzem nie bylam nie nie bede;)
Nie twierdze jednak,ze nie bedziemy mieli jakiegos super dobrego i sprawdzonego (na bank nie polskiego) nosidla dla tatusia (by tatus nosil)
Po urodzeniu dziecka mamy zamiar wrocic do podrozy.A to moze bardziej zdac egzamin niz wozek.
Jednak zanim nabedziemy nosidlo to musze miec duza pewnosc,ze jest super wytrzymale.Bo w odroznieniu od wielu z Was-100% pewnosci nie mozna miec nigdy.
a co do tych chust to i ja sie zastanawialam-ale to zdjecie krolowej nocy z ta chusta na klamre mnie wogole nie przekonuje:/ jak juz pisalam , ze jakby zaraz mialo wypadnac to dziecko.
Motylicy nie od wczoraj ogladam fotki i tam nigdy nie mialam watpliwosci, bo zawsze ma zamotane te supelki perfekcyjnie.
Upłakałam się ze śmiechu :) Najbardziej z "grubych kangurzyc" :D Ten wątek powinien zostać podwieszony, żeby wszystkie grube kangurzyce mogły sobie humor poprawić ;)
I jeszcze to:
"Ja wiem,ze na 100% nie bede miala tej chusty-motanki.
Ani mi sie to nie podoba ani nie wydaje sie wygodne i poreczne.
Poza tym nie ufam sobie na tyle by robic suply i ryzykowac zycie dziecka.
Moze inne soie bardziej ufaja w tej dziedzinie.Ja zeglarzem nie bylam nie nie bede;) "
No kurde, ryzykuję życiem dziecka :lol: A do zawiązania zwykłego supła potrzebne są szczególne umiejętności manualne :lol:
Sorry, takich pierduł to nawet na niemowlaku nigdy nie czytałam :) No i nawet na niemowlaku dziewczyny jednak bardziej liczą się ze słowami.
Ech, śmiać mi się chce jak czytam o "dzwiganiu 8 kg dziecka" :) 8 kilo to Zuza miała jak skończyła 2,5 miesiąca :) Stąd zawsze moje problemy komunikacyjne: kiedy mówię, że jakaś tam chusta jest dobra/niedobra dla ciężkiego dziecka, mam na myśli dziecia w przedziale 14-20 kilo, a większość matek normalnych dzieci ma wtedy na myśli 8-12 kilo :)
o mamo, dziewczyny uświadomcie mnie, która chusta jest najbardziej kaloryczna? Bo rozumiem, że dzieci tyją od noszenia w chuście tak? Czyli co.... jedzą je czy jak?Cytat:
Zamieszczone przez grimma
A może ja czegoś nie zauważyłam do tej pory i Krzychu będzie paskudą grubaskiem jak jego olbrzymia zamotana mama i ogromny tata motek?
to mam drugiego faworyta :lol: 'plasko' na plecach, lol :omg: :lool:Cytat:
Fakt.. tylko,że w afryce ,albo kobiety idą z dziećmi na pole... rozkładają chuste i kładą na niej dziecko "na płasko", albo pracując w polu, maja dziecko "płasko" na plecach położone.
to pewnie jak Wam taki czarny piar;)robie jako ta gruba kangurzyca :szok:
Pinaska zdecydowanie u nas najbardziej kaloryczna chustą jest Inka, bo Luska w niej najdłuzej była noszona. A na drugim miejscu Didek Simon, bo to nasza pierwsza chusta, w ktorej Luska przezyła swoj pierwszy skok rozwojowy. Teraz jest ciezka jak.... Paskuda, bo juz ponad 12 kg ma, a roczku jeszcze nie zaliczyła, wiec jak nie chcecie , zeby Wam dziecko tylo, to jakies bardziej light wybierajcie:rolleye: :rolleye:
A płasko na plecach.... nie dosc, ze mam sie szmata obwiazac, nie dosc, ze schylac w polu do roboty, nie dosc, ze na siebie dziecko polozyc to jeszcze deche miedzy siebie a dziecko, zeby "na płasko" było??? :shock: :shock: :rolleye: :rolleye:
Az trudno uwierzyc... :shock: Kolejny powod dla ktorego fora w wiekszosci omijam
to jest moj faworyt :pomysł sciągnięty od plemion zamieszkujących wioski :lool:Cytat:
te chusty to chyba pomysł sciągnięty od plemion zamieszkujących wioski. Z tego co widziałam na wielu zdjęciach to właśnie oni noszą i nosili tak dzieci. Mają wielkie kolczyki w nosach i noszą dzieciaki w szmatach na sobie bo mają ich np. 10-cioro, to muszą je jakoś ogarnąc. Tam nic nie dziwi i oni nie myślą o bezpieczeństwie, tak są nauczeni, jest im gorąco i muchy na nich siadają ale tak żyją.
:lool: :lool: :lool:Cytat:
Ostatnio widziałam jak kobieta szła właśnie z dzieckiem w takiej chuście na plecach i wygladała jak wielbłąd nie dość że pochylona do przodu to dziecko odchylone do tyłu jakby ją ujeżdzało...
Nie mogę, ze śmiechu już brzuch mnie boli.
Genialne mają pomysły te kobitki hihihi
Muszę koniecznie nauczyć Kacperka jak się ujeżdża mamusię :lool: i zabronię mu jeść chusty, bo się paskuda roztyje :wink:
Moja faworytka :lol: :lol: :lol:Cytat:
te chusty to chyba pomysł sciągnięty od plemion zamieszkujących wioski. Z tego co widziałam na wielu zdjęciach to właśnie oni noszą i nosili tak dzieci. Mają wielkie kolczyki w nosach i noszą dzieciaki w szmatach na sobie bo mają ich np. 10-cioro, to muszą je jakoś ogarnąc. Tam nic nie dziwi i oni nie myślą o bezpieczeństwie, tak są nauczeni, jest im gorąco i muchy na nich siadają ale tak żyją.
Muszę zwrócić uwagę, czy much na mnie nie siadają
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja chcę więcej takich atrakcji :lol:
To tak jakbyśmy zaczeły tu teraz rozmawaić o silnikach dwusuwowych i wymianie oleju, to niejeden mechanik pewnie uśmiałby się z nas tak jak my z tych bab.
Pewnie większość z was nie słucha tego typu muzyki, ale na moje oko ten utwór doskonale oddaje to co się dzieje w cytowanym poście
http://www.wrzuta.pl/audio/cP8d5tT86...ono_-_boja_sie
A jak myślicie, skoro miałam cc i moje dziecię nie mogło sobie biedne zrobić zjeżdżalani z kręgosłupa to mogę je bezpiecznie nosić? :wink: Poza tym muszę pamiętać, że te biedne mamusie muszą patrzeć na taki nie przyjemny widok jak ja 80kilogramowa matka obwiązana jakąś szmatą :twisted:
Jestem kangurzycą i wygladam okropnie w tej chuscie :D A much faktycznie nie lubię to może jednak wyrzuce swoje chusty bo mnie te muchy obsiąda jak te mamy z wiosek afrykanskich... :bduh: :hmm:
BTW już wiem dlaczego czasem mlode mamy z wózkami patrza na mnie i mojego chusciocha jakos nieladnie. Sama też czasem chodze z wózkeim i mam nadzieję, że nie patrze na nikogo nieładnie :roll: