Oj jak dobrze, że jesteście!!! :) Bałam się, że to dłużej potrwa! Bardzo się cieszę, że Was widzę!
Wersja do druku
Oj jak dobrze, że jesteście!!! :) Bałam się, że to dłużej potrwa! Bardzo się cieszę, że Was widzę!
tez myslalam ze tylko u mnie takie problemy zwlaszcza ze na swoje konto z uniwerku tez wejsc nie moglam (wieczorem maz mnie oswiecil ze mieli problemy z serwerem)
ps. dom wysprzatalam wczoraj i dwudaniowy obiad zrobilam;)
przeżyłam dzień grozy
jak dobrze, że was widzę :mrgreen:
już myślałam, że to u mnie coś nawala :ninja:
.... i po odwyku:D
Fajnie, że wróciliśmy. Wczoraj, jak mi forum po południu walnęło textem, że nie mam uprawnień do przeglądania kilku tematów (bo działało i w trakcie oglądania padło), to mi szczęka opadła z wrażenia, że coś chyba przeskrobałam i mnie Jazzoo odcięła :lool:
A tak przy okazji to mnie dręczy taka wątpliwość (kolejny już raz, przy kolejnym serwerowym krachu):
Nie uważacie, że to trochę niegrzecznie wpadać na Kawałek Szmaty i pytać tam, dlaczego nasze (konkurencyjne chyba??) forum padło? Jakoś mi to zgrzyta nieprzyjemnie :roll: Może lepiej na takie zbieranie się i wzajemne pocieszanie wpadać na Zakamarek?
Ale może to tylko ja mam takie wrażenie :lol:
na zakamarku też kilka osób było wczoraj;) ja tam na gazetowe nie wchodze bo nie lubię o:P
ja za to podczas padnięcia forum poszukiwałam projektu domku haha
hihi to był przymusowy odwyk, tylko chyba na nikogo nie zadzialał!
Fajnie, ze już ok:hello:
Super ze już wszystko wrocilo do normalności :)
Chociaż mam co w pracy w czasie przerwy czytać
milo was znowu poczytać ;)
ja też myślałam,że coś przeskrobałąm! ale mąż próbował z innego w ogole serwera, bo widział, że jak nie bede miała swojego forum to kogos pogryzę ;) ufff, jak dobrze, ze wszystko wróciło do normy!
hurra!
A teraz przyznawac sie, ile razy w ciagu wczorajszego dnia sprawdzałyscie czy Forum działa?:ninja:
PS Meta, ja uprzejmie na zakamarku pytałam:lol: bo gazetowego nie lubię...
Po wczorajszy, braku łączności ....
Witajcie jestem Wlaszczka i jestem uzależniona od FORUM...
Kiedy wczoraj się nie mogłam zalogować po pierwsze mąż ze mnie się nabijał, że mi bana zrobili i to takiego nawet się strona nie wyświetla. Po drugie muszę się tu przyznać, że wściekła chodziłam cały dzień. Normalnie jak jakiś nie przymierzając alkoholik:oops:
EDIT A rano jak tylko otworzyłam oczy mąż do mnie sprawdzałaś, czy działa forum? Wredny, czy mi się wydaje?