Re: Ultracienki Hopp testowy
I ja jestem po testowaniu Kairo.
Ale w przeciwieństwie do poprzedniczek chusta mnie w ogóle nie zachwyciła.
"Sztywne prześcieradło" przychodziło mi na myśl za każdym wiązaniem. I kieszonka jak dla mnie nie jest najlepszym pomysłem - mi przeszkadzała w wiązaniu węzła.
Kolory zupełnie nie moje.
Re: Ultracienki Hopp testowy
chyba "dojrzałam" do wyprodukowania mojej pierwszej oceny.
ten cienki Hopp mnie zachwycił jak tylko go wzięłam do ręki - zapoznałam się z używanym Hoppem Ypsi - był faktycznie ultracienki i miękki. bardzo przyjemny w dotyku.
ponieważ wtedy miałam doświadczenia jedynie z NATI (a mój egzemplarz jest bardzo gruby i w upalnym sierpniu spływaliśmy z synkiem potem) marzyła mi się chusta cienka - "po dotyku" wydawało mi się że Hopp będzie idealny.
dzięki Ypsi :D zapoznawałam się z nim przez tydzień. co prawda tylko w warunkach domowych, ale za to wiele razy.
dla mnie, choć poczatkującej, chusta wiązała sie dość łatwo (KIESZONKA) - w skali 6-stopniowej to by było na 4. trudniej niż Leo Rouge którego używałam w tym samym czasie. ale łatwiej niż NATI. dociągała się dobrze, czułam przy wybieraniu że materiał faktycznie się dociąga.
bardzo przyjemna w użyciu - lekka, miękka, fajnie się układała, przewiewna, dodatkowo fajnie pachniała :-)
synkowi się podobało - zasnał w niej 2 razy bez problemu.
choć to pierwsze wiązania - nic się nie w niej nie rozluźniało, Mały mi po ponad godzinie nie opadł.
ale mam jedno ale: krawędzie mi się wrzynały w ramiona (synek - prawie 8 kilo). ani w Leo, ani w NATI takiego efektu nie było.
i coś jeszcze - mając w domu przez tydzień 4 chusty - najchętniej dotykałam ultracienkiego Hoppa, ale najchętniej wiązałam w Leo.
miałam takie wrażenie, PODKREŚLAM, że to wrażenie, że w maju - gdy zacznie sie robić ciepło, waga mego synka moze stać sie dla Hoppa problemem, a dla Leo nie.
ostatecznie wybrałam Leo. żałując, że nie znałam tego Hoppa gdy mój berbeć ważył 3 kilo :)
ps. chusta po wypraniu wyschła ultraszybko (zima!!) i się bardzo ładnie dała uprasować.
ps2. istnienie kieszonki dostrzegłam pod koniec prasowania - znajduje się ona na skosie chusty i jest tak cienka, że wiążąc chustę w ogóle jej nie wyczułam :oops:
w ogólnej ocenie:
teraz jak już ponosiłam w większej ilosci chust - kupiłabym Hoppa na lato, pod warunkiem że zawartość którą miałby nosić ważyłaby raczej mniej niż więcej
w skali 6-stopniowej to by było 4 (ale żadna chusta nie jest na razie na 6 i żadna nie jest na 1) :)