Tak, koniecznie nisko, koniecznie przodem do swiata i najczęściej nosi tatuś ze sporym brzuszkiem :(
Wersja do druku
Tak, koniecznie nisko, koniecznie przodem do swiata i najczęściej nosi tatuś ze sporym brzuszkiem :(
no Mart - odkryłam twoja drugą naturę!!!!!
hi hi oczywiscie wiem że to tylko poza do zdjecia
Dzięki, mart!!!!
no wlasnie, co z sesja porownawcza??
zrobiłam ulotkę.
Jeszcze raz dziękuję Mart za zdjęcia!!!
http://klubkangura.com.pl/kangur/wolisznosidlo.pdf
Mart, przede wszystkim to gratuluje brzuszka! juz wiadomo czy Madzia bedzie miala brata czy siostrzyczke? :) Super! :)
A te nosidlo.. tez je przymierzylam bo znajomi kupili... i tez mnie w ogole nie przekonalo do siebie... A juz ta pozycja do przodu - dramat jakis... Chociaz wlasnie owi znajomi twierdza ze ich dziecko nie chce nijak inaczej bo musi wszystko widziec... Gusta... gusciki - jak to mowia... Oby na zdrowiu dziecka sie nie odbilo...
Ja ostatnio w sklepie powiedziałam jednej dziewczynie, żeby nie kupowała wisiadła, bo to jest zabójstwo dla bioder dziecka. Powiedziałam, że jak chce nosić, to żeby kupiła sobie chustę albo MT.
Zresztą dziecko zaczęło płakac jak je włożyli w ten wynalazek :lol:
Hehe, Twoja mina mowi wszystko - co sadzisz o takim sposobie noszenia ;)
Marta, bo to jest taki odruch - dziecko podkurcza nozki gdy wie, ze bedzie podnoszone :)Cytat:
Zamieszczone przez mart
Co do udostepniania zdjec - obawiam sie, ze gdyby dziewczyny chcialy je wstawic do np. ulotek, musialyby miec od Ciebie pisemna zgode (np. mailem) z wyraznym zaznaczeniem, ze udosteponiasz takiej to a takiej osobie czy organizacji, ze jestes autorem zdjecia, ze zadna trzecia strona nie ma praw do tych fotek.
a co za różnica?Cytat:
Zamieszczone przez Kasia
nikogo pozywać nie mam zamiaru, a za mnie nikt tego robił nie będzie jak sądzę.
na forum napisałam - wystarczy.
jak ktoś się boi mojej drugiej natury, to trudno. wtedy fotki nie są dla niego.
Mart, Ty nie zamierzasz - ale nie wiesz, kto kiedy i jak uzyje. Niekoniecznie w slusznym celu. I to nie jako pierwsze ogniwo - majace dostep do forum, ale ktores z kolei. I wtedy deklaracja na forum osoby, ktorej nie mozna od razu zidentyfikowac z imienia i nazwiska moze nie wystarczyc.
Zdjęcia super-masakrujące!
Ulotka fajna tylko brakuje zdjęcia dziecka umieszczonego w prawdziwym nosidełku z przodu-wtedy łatwiej porównać i wiadomo o co chodzi. Edukacja jak najbardziej.
Wczoraj widziałam takie biedne dziecko w wisiadełku. Często kosztują tyle samo (np. Chicco itp), tylko ludzie nie wiedzą, że to badziew. Skoro takie wisiadełka można kupić w Smyku i innych sklepach dziecięcych to myślą, że jest dobre.
W sklepie Smyk w Olsztynie widzialam obok nosidelek 'zwyklych' - chusty.
Niestety prawda jest taka, ze poki sie czlowiek nie zaglebi w temat, to niekoniecznie wie, co dobre co zle. Jeszcze kilka lat temu jak urodzilam Lene sztywne nosidlo bylo wszedobylskie i nie bylo alternatywy. Zadnej.
Teraz, choc pozno, bo przy trzecim dziecku, mialam okazje dowiedziec sie o chustach i nosidelkach ergonomicznych i patrzac wstecz nie daje wiary, ze nosilam w Chicco i wydawalo mi sie wygodne:rolleyes: no coz, cale zycie sie czlowiek uczy...
tego szukam, macie więcej zdjęć!!!!!!!!!!
Ja w takim w miniony weeknd widzialam tatusia koło Skweru w Gdyni, malo z samochodu nie wyskoczylam i ja i moja Maja i moj maz!!! wszyscy wstrzasnieci bylismy. a ze nie bylo jak samchoodu zatrzymac a w biegu wyskoczyc nie moglam pozostalo nam uzalanie sie nad maluszkiem w naszym samochodzie...
potrzebujecie jeszcze więcej? służę:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/h...PeSYq8hObX.jpg
dopiero teraz spojrzalam na ten wątek. Te zdjęcia są straszne. Nie jestem wprawną chustonoszką, noszę dopiero od kilku miesiecy, ale intuicyjnie wyczuwa sie chyba ze cos w tych nosidłach jest nie tak. O pozycji przodem do swiata to juz w ogole nie mowie bo jak patrze to sama zaczynam odczuwac dyskomfort
ja kiedys taki wątek załozyłam: chusciak w wisidle - na zdjeciach mój Macius wyraźnie podkurcza nóżki jak do chusty :) - ale fakt długo tak nie da rady a przodem do swiata to juz masakra...
ps - moje wisidło miało pas biodrowy i było nieco szersze niz standardowe - moze dlatego dało sie tak podkurczyc nózki.
i jeszcze po ostatniej wizycie w smyku: na jednej półce leżą wisiadła, torby na dziecko i produkty bebelulu eh...
jesu.... wszystko mnie boli jak patrzę na te zdjęcia... ajć...
Dostałam nosidło tego typu w prezencie da małej, jeszcze zanim koleżanka pożyczyła mi chustę. Wyszłam z Gabrysią w nosidle do sklepu - masakra - ma była bardzo nieszczęśliwa. Myślę, że po postu się bała wisząc tak sztywno przede mną. Próbowałam ponaciągać na maxa wszystkie paski nosidła, żeby była jak najbliżej mnie, ale nie wiele to dało.. No i nosidło leży sobie na dnie szafy, bo postanowiłam więcej jej nie stresować. Od kiedy pojawiła się chusta jest zupełnie inaczej :) Gabrysia polubiła spacery bez wózka, co bardzo mnie cieszy :) Teraz bez problemu mogę np. zrobić zakupy i wyjść z naszym wielkim psem :) Załuję, że obdarowujący nas wujek nie wpadł na pomył kupienia chusty zamiast tego okropnego wynalazku.
Super pomysł Mart, zdjęcia bardzo wymowne.
p.s. Patrząc na wasze miny to jednak zdecydowanie bardziej szkoda mi ciebie ;)