-
jessss jaka ja tępa jestem... myślałam, że jena i jina to ten sam rozmiar i nosiłam tylko w jenie... w sumie wydaje mi się, że było ok, tylko mi się z ramienia w stronę szyi zsuwał. Ale generalnie jestem zachwycona :) Świetny pomysł z tymi wałeczkami pod nóżkami dziecka. Bardzo miły w dotyku materiał. Może kolory nie moje, ale to dla mnie sprawa raczej drugorzędna. Faktem jest, że doceniłam pouche dzięki jendrulino. Bardzo praktyczna sprawa. Zimno jest a ja małego dałam radę w samochodzie wrzucić w poucha. I przelecieć z nim pod kurtką do urzędu :) Bomba sprawa :)
-
no to i ja coś napiszę. Na testy się nie doczekałam, zakupiłam własnego i.... miłośc od pierwszego noszenia. Młody pokochał noszenie na biodrze, a to cud bo na wiązankę ostatnio się obraził i krzyczał jak tylko wyjmowałam. My nosimy się tylko po domu, bo zima i na kurtkę nie wcisnę, ale w domu nas ratuje.
Ale do rzeczy, pouch wykonany bardzo starannie, ogromne brawa za wałeczki, nie martwie sie ze Młodego cos uciska. Mimo, ze to mój pierwszy pouch to nie miałam żadnych problemów z zakładaniem, a do wprawy w wywijaniu doszłam po dwóch noszeniach. materiał mocny, taki jakby lekko atłasowy, czepliwy, nic nie osiada i dobrze otula dziecko. Jak dla mnie bomba. Poucha oceniam na 5+
-
Ha po raz pierwszy napisze nie swoja recenzje, niestey całkowicie nie dogadałam się z pouchem. Alle mój nie- mąż za to tak :)
Przyszły do mnie trzy testowe, ładne dobrze odszyte z osobnymi woreczkami na każdy z nich. . Wzmocnienie chusty bardzo porządnie wszyte, stabilne i elastyczne- nie przeszkadzało w noszeniu, nie uwierało. Nie- mąż nosił sporo, twierdzi, że młoda nie osiadała i nosiło się całkiem wygodnie. Duży plus za przejrzystą instrukcje.
-
Moja spóźniona recenzja też na +. Pouche śliczne, starannie uszyte i wygodne dzięki wałeczkom. Tylko wciąż nie wiem jaki mam rozmiar,ale to już moja tępota. Dziękuję za możliwość testowania! Naprawdę super!!!
-
No i ja się zakochałam:)
Po pierwsze:wygoda,wygoda i......jeszcze raz wygoda!
Kieszonka jest dla mnie idealnym rozwiązaniem chusty na już!:)
W ciągu minuty udawało mi się Jaśka,,usadawiać,,:) w chuście,a często od podkówki na buzi - do płaczu dzielą nas sekundy!
Jasiu idealnie wtulony we mnie- momentalnie zapomina o przyczynach swojego płaczu-ostatnio nieszczęsne ząbki:(
Lekko elastyczny materiał i wałeczki to 100% komfortu noszenia mojego szczęścia:)
Co dla mnie bardzo ważne:idealna jakość odszycia!!:)
Zaglądałam na stronkę:bardzo bogate wzornictwo i kolorystyka,najbardziej wybredny znajdzie coś dla siebie!:)
Aby nie być gołosłowną dodaję trzy zdjątka- wyjściowe,domowo-rozrywkowe i zmęczonego bólem ząbków Jaśka:(
Ripley- szóstka z plusem to za mało!:)
TUTAJ SPACEROWO:
http://lh5.ggpht.com/_AstPNcwX6cs/TS...52" width="640
TUTAJ DOMOWO:
http://lh3.ggpht.com/_AstPNcwX6cs/TS...80" width="640
I MOJE ULUBIONE:)
http://lh3.ggpht.com/_AstPNcwX6cs/TS...03" width="640
Dziękuję za możliwość testowania:)
-
Mam dwa pouche jednokolorowe, jeden jest mój a drugi babci.
Milutki, taki lekko w dotyku pluszowy materiał. Fantastyczne wypełnienie pod nóżkami. Zakłada się błyskawicznie, dołączona instrukcja czytelna i szczegółowa.
Dla mnie nieoceniony, kiedy muszę na szybko coś zrobić, a nie mam czasu i chęci motać długiej chusty.
Bardzo atrakcyjna cena jak za taki produkt.
-
miałam możliwość przetestowania pouchów jendrulino i teraz pora na recenzję:
- bardzo starannie uszyte, praktyczne wypełnienie przy nóżkach;
- ciekawy dobór kolorów- mi pasował najmniejszy pouch więc chyba s i pomimo tego, że z jednej strony był różowy, podobał mi się ( a ja nie lubię różu);
- testowałam po domu i za ostatnim razem udało mi się go najlepiej założyć- miałam problemy z ułożeniem materiału na ramieniu; na szybko jest idealnym rozwiązaniem; przydał mi się gdy córa, była marudna, a ja musiałam szybko coś zrobić
- bardzo łatwa obsługa
- dla mnie instrukcja nie była wystarczająco czytelna- choć może się za mało zagłębiłam
- minus za brak metki z rozmiarem na pouchach dwustronnych, bo na jednostronnym była
podsumowując- zaczynam myśleć o sprawieniu sobie poucha, by mieć coś na szybo do założenia
polecam:applause:
niestety zdjęć brak
-
przepraszam za opóźnienie i dziękuję za możliwość testowania:)
to był mój pierwszy kontakt z pouchem, fajnie było zaspokoić ciekawość:)
potwierdzam wymienione juz wcześniej zalety- staranne odszycie, ładne tkaniny, praktyczny woreczek do przechowywania poucha, bardzo podobaly mi sie też wypełniania pod nóżki dziecka. tak jak dla Gosi i dla mnie instrukcja nie byla do konca czytelna i gdybym nie umiała uzytkować ch. kółkowej, nie jestem pewna, czy tak od razu wiedzialabym co i jak mam z pouchem zrobić; brakowało mi tez metek z oznaczeniem rozmiaru, przez co przymierzylam wszystkie 3, zostalam przy M, ale chyba i tak nie bylo na mnie idealne, gdybym miała swój egzemplarz to bym go ciuteńkę musiała zwęzić, z kolei na spacer, na kurtkę i zimowe ubranko Jeremiego wzięliśmy Lkę, chociaż była i tak ciut za duża. nosilo mi sie całkiem ok, choć wywinięte ramię krępowało ruchy i nie mogłam przyzwyczaić się do tego, że tkanina nie pracuje tylko sztywno mnie opasa (takie miałam wrażenie); podsumowujac myślę, że pouch jest fajną alternatywą na szybkie noszenie po domu, a p. JENDRULINO jest świetnie wykonany, co do praktyczności i wygodny uzytkowania każdy musi sprawdzić to na sobie:)
jeszcze raz dziękuję:)
-
właśnie posłałam pouche testowe dalej, a wrażenia? zarówno sam produkt, jak i cała otoczka (strona, instrukcja, metka, woreczki...) plus jeszcze życzliwość i kompetencja Kasi sprawiają, że myślę o Jendrulino, jako o marce na naprawdę wysokim poziomie i z całego serca trzymam kciuki za Wasz rozwój ;)
ja poucha dla siebie prawdopodobnie nie kupię, bo okazło się, że 13 kg. na moich 47 kg. w pouchu, to jednak za dużo - ubolewam, bo kieszonka jest bardzo wygodnym rozwiazaniem przy biegającym dziecku (dla mnie lepszym niż kółkowa)... aha, wypełnienie przy nóżkach super ;)
no i niestety mąż mój sobie nie potestował, bo korzonki miał :hide:
-
Testowałam na spacerze w lesie, moja córka waży 10 kg więc kieszonka się sprawdziła - jest nośna, nie czułam ciężaru córki.
Miła, miękka, precyzyjnie wykonana. Tylko nad jednym nadal dumam, nad rozmiarem. Dostałam 3 i nie wiem, czy najmniejsza, to xs, czy może s ? Jesli s, to znaczy, ze kolejne, to m i l. Chcialabym wiedziec, bo nie wiem, czy ta która nam pasuje to jest m...Co za tym idzie, w metce powinnien być symbol danego rozmiaru.
-
karia, do testów poszły S, M i L. No i żeby wyjaśnić kwestię braku metek z rozmiarem: metki z rozmiarem są wszyte w środku pouchy jednostronnych. Na początku były wszywane również w pouche dwustronne, ale gdy wywróciło się kieszonkę na drugą stronę, metka bez sensu dyndała, więc i tak była zwykle wycinana. Dlatego zastąpiliśmy je przypinanymi do chusty kartonowymi metkami z rozmiarem, którą łatwo usunąć. Pouche w sprzedaży oczywiście obowiązkowo mają takie metki, te testowe też na początku miały, ale co zrozumiałe pewnie już dawno je zgubiły.
-
Dzisiaj rano odkryłam, że największa L ma w środu metkę z rozmiarem ;-) Próbowałam jeszcze tą większą, inaczej byłysmy z córką ubrane i nie mogłam jej wbić w M-kę. Ale niestety L jest za duża, córka w niej wisi a w M kiedy jesteśmy cieplej urane, to córka wbija mi się w brzuch...teraz już nie wiem co mogłabym wybrać. Czy większą czy mniejszą...chciałam kupić i mam dylemat. Chyba, że nie wszystkie są identyczne?
-
no niestety (;)), staramy się trzymać rozmiarówkę
-
Po pierwsze dziękuję za możliwość testowania. Pouchy z ciężkim sercem poszły dalej, są super.
- najbardziej podobał mi się materiał s-ki był milutki, ale rozmiar za mały więc nosiliśmy się w m-ce, która już miała bardziej sztywny materiał.
- wszystkie chusty były w praktycznych i bardzo eleganckich woreczkach co dla mnie osobiście jest super rozwiązaniem, bo można estetycznie zapakować chustę do torby.
- wypełnienie przy nóżkach to ekstra pomysł i wszystkie chusty tego typu powinny je mieć, bo to duży komfort dla dziecka, choć materiału nie da się tak głęboko włożyć między siebie a dziecko, ale wydaje mi się, że wystarczająco.
- testowaliśmy poucha w DinoZatorlandzie i super się sprawdził, zawsze się stresuję wiążąc długą chustę gdzieś na "ulicy", a poucha szybko i łatwo można założyć.
- kolorystyka może nie w moim klimacie, ale czarny czy brązowy zawsze pasują, choć kocham niebieski, a w sklepie wybór jest, że hej :D.
Mam pytanie o dwustronną s-kę (blady róż i takie szare kwiaty), jaka to chusta tzn. jak się nazywa, bo na stronie są różne nazwy, a mnie najbardziej podoba się ten materiał.
-
To JINA :) http://www.jendrulino.pl/pl,o,JINA
Dziękuję za recenzję! :)
-
Fajnie się testowało pouche, bardzo dziękuję :) Udało się wrzucić oba modele testowe, wszystkie pouche wypróbowałam.
Pierwsza sprawa - rozmiary są niestandardowe, tj. S i M są bardzo zbliżone, a L znacznie większe, co widać na poniższej fotce.
http://x.garnek.pl/ga7691/7d3170e7cf...he_testowe.jpg
Materiał w pouchach S i M bardzo przyjemny w dotyku, L bardziej szorstki, grubszy. Ciężko mi się wywijało ten najsztywniejszy na ramieniu. Wygodniej i przytulniej było mi w mniejszych, łatwiej się je wywijało.
W praniu szary wzór farby nie puścił, fiolet leciutko, a z oliwki zeszło sporo farby :)
Jak dla mnie pouche mogłyby być nieco szersze, bo nosiłam dziecko prawie siedzące i między nas wchodziło niezbyt dużo materiału. Wypełnienie pod kolankami - bardzo fajne i grube, materiał się nie odciskał.
Metka i oznaczenie rozmiaru mogłoby być w ostateczności naszyte na materiale przy górnej krawędzi, żeby nie wystawało i nie kusiło odcinać. Mnie nie było potrzebne :)
Instrukcja czytelna i przejrzysta, ale na jej podstawie nie umiałam dobrać rozmiaru, bo z każdego kryterium doboru wychodził inny rozmiar :D Woreczki do chusty to niezmiennie dobry pomysł.
Fotki w akcji:
http://x.garnek.pl/ga1606/a8267248be...jendrulino.jpg
http://x.garnek.pl/ga2855/302485c318...jendrulino.jpg
http://x.garnek.pl/ga1483/b9666190da...jendrulino.jpg
-
Dzisiaj pouche testowe od nas dalej polecialy;(Wczesniej kupilam swojego wlasnego,ale okazal sie byc dla nas za maly,nie trafilismy tez z rozmiarem w testowych,ale pomimo tego pouche oceniam na bdb.Wykonane ze starannoscia,materaly sliczne,waleczki pod nozki dziecka fantastycznie sie sprawdzaja,nic bym nie zmieniala,chyba tylko rozpoczelabym powszechna nauke pomiaru ciala aby dobrze dobrac poucha,bo z tego co zauwazylam nie tylko ja mam problem z prawidlowym dobraniem rozmiaru poucha.Bardzo dziekuje za mozliwosc testowania i przesympatyczny kontakt meilowy;)
-
pouchyki
Witam,
z góry przepraszam za opóźnienie w recenzowaniu. Bardzo serdecznie dziękuję za to, że mogłam chusty dotknąć, popodziwiać, hmm, częściwo potestować...
Mam wrażenie, że moje spostrzeżenia mogą okazać się mało pomocne bo nie trafiliśmy z rozmiarem... Dwa mniejsze pouchyki (rozmiar M i S) mało się różniły de facto wielkością, w żaden się nie mieściliśmy swobodnie (włożyć dzieciątko jeszcze jakoś szło ale potem wyjąć, męka pańska). Testowaliśmy więc brązową L, która z kolei okazała się za duża - synek trochę "wisiał" i wywinięcie ramienia niewiele dało. No ale cóż, podzielę się tymi wrażeniami co mam ale z zaznaczeniem, że testowałam niedobraną rozmiarem sztukę, moja opinia może być więc nieprzydatna.
Otóż: materiał brązowego poucha mocny, sztywny jakby satynowy, budził zaufanie. Wypełnienie pod nóżkami niby fajny pomysł ale przez to trudno było wyciągnąć materiał między mnie i synka i bałam się, że mi moje szczęście wypadnie, materiału jakby za mało albo się w trakcie noszenia wysuwał ? Niestety ramię po dłuższym noszeniu bolało (jakieś dwie godziny bo mały od razu zasnął). Chustę trudno było złożyć przez te zgrubienia na nóżki, miałam problem żeby ją do tego woreczka z powrotem zapakować... O kurcze, same minusy ! Ale moją recenzją, jak zaznaczyłam z góry, nie należy się zbytnio przejmować z powodów wyżej opisanych więc mogłam sobie "pozwolić".
A tak na "węch" to ten różowy pouchyk bardzo, bardzo mi się spodobał, materiał lepszy, bardziej miękki, eleganckie kolory i tego zgrubienia pod nóżkami jakby mniej, może dlatego, że w ogóle chusta mniejszych rozmiarów?
Jestem posiadaczem kieszonki Kasi starego typu, frotkowej, zresztą jestem z niej bardzo zadowolona ale jest tak zużyta, przeżuta etc., że myślimy o nowej jakieś kieszonce. Porównując te pierwsze pouchyki i te, które miałam teraz w rękach - olbrzymi postęp, brawo Kasiu...Choć, tak jak wspomniałam, stary błękitny frotowy pouchyk służy nam wiernie tyle miesięcy i jest niezastąpiony - malutki, mocny, dobrze nosi (bez bóli ramion, a mały sobie lubi przysnąć), cóż chcieć więcej? Ups przepraszam, ale to nie tutaj recenzje tych pouchy oczywiście w innym miejscu.
Jeszcze raz bardzo dziękuję, pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
-
Od razu na wstępie dziękuję za możliwość testowania, był to nasz pierwszy udział w podobnej imprezie :)
Testowałyśmy rozmiary M i L, niestety Ninka musi sporo podrosnąć albo ja schudnąć, gdyż niestety żaden nie pasował idealnie. Z kolei z instrukcji dopasowywania rozmiaru na stronie wynikałby mniej więcej rozmiar XL, także testowanie naprawdę sporo pomaga. Z samego noszenia pewniej czułam się w M-ce, bo dziecko dobrze przylegało, mogłam dać wymaganego całusa w czółko :kiss:, ale na dłuższą metę zupełnie nie dałoby się nosić przy takim ściśnięciu. I strasznie ciężko wyjąć dziecko.. W L-ce Ninka obsuwała się mocno w dół podczas chodzenia i było przez to ciężej. Wywninięcie na ramieniu nie dawało też wystarczającego podparcia plecków. Mam wrażenie, że do prawidłowego dobrania rozmiaru istotna jest też szerokość w ramionach noszącego i rozmiar dziecka.
Kieszonki wizualnie bardzo mi się podobały, najbardziej purpurowa M-ka. Starannie uszyte, z wypełnieniem pod kolanka dziecka, w rewelacyjnych, praktycznych woreczkach do przechowywania/transportu. Nie zauważyłam śladów używania, prezentują się bardzo dobrze, na pewno długo posłużą. Materiał M-ki wydał mi się fajniejszy niż brązowej L-ki, nie tylko wizualnie, jest cieńszy, mniej sztywny i chyba lepiej pracuje podczas noszenia.
Ogólnie polecam!
-
Ja nosiłam głównie w Jenie, ale podobnie jak dziewczyny nie zauważyłam większych różnic w wielkości z Jiną. Jak donoszą ustalenia w wątku testowym nie ma 100% pewności czy są to rzeczywiście dwa różne rozmiary.
(edit: po prywatnych testach przed zakupem pouchy jestem pewna, że te testowe to na pewno nie są dwa różne rozmiary, tylko dwie S)
Wnioski z testów:
+ Bardzo dobrze uszyte, porządnie i starannie:)
+ Trwałe są pouche te - nic im się nie stało podczas testów, nie straciły kolorów, tkanina się nie zmechaciła, ani nie przetarła, ani nic z tych rzeczy. Jedyne co się wydarzyło, to widoczne na zdjęciu zrobionym przez AS nieznaczne wypchanie jednej z eSek przez żądne eMki testujące :P
+ Wypełnienie pod nóżkami mi się podoba, na razie planuję noszenie po domu, a nawet jeśli później zmienię zdanie, miniaturowych torebek posiadam niewiele. Tak jak dziewczyny pisały, wypełnienie pozostaje na miejscu i nic się z nim nie dzieje - nie zbija się, nie odkształca.
+ Nie jesteśmy już w stanie wygodnie żyć bez poucha, poranne wiązanie siodełka na "choć zobacz jak mamusia robi sobie śniadanie" z Tobiasza to pomyłka, w porównianiu z hop siup do pouchyka...
Pomimo wielu zalet tych kieszonek największym plusem Jendrulino jest szefowa tegoż :) Sama zadzwoniła do mnie, że wybrałam poucha ze starej kolekcji i czy aby na pewno jestem pewna, że chcę takiego grubego i rezultacie tej rozmowy wysłała nam aż 5 nadmiarowych pouchy, żeby poprzymierzać i wybrać. :high: dla tej Pani :D
Zdjęcia jakieś dodam pewnie, w przyszłości...