jednak MarTusia :) ja też mam MarTusię
a o dużej pupie tu było jeszcze: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=16136
Wersja do druku
jednak MarTusia :) ja też mam MarTusię
a o dużej pupie tu było jeszcze: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=16136
A może muśliny jeszcze niesprane? Chyba po ośmiu praniach nabierają właściwej im chłonności, jeśli dobrze pamiętam. My głównie na nich lecimy, chwalę sobie. Zaczynają gorzej chłonąć jak się wodą zatwadrzą, do kwasku cytrynowego je wtedy dają i jest ok. W ogóle to je lubię:)
A jak skladacie te musliny?
ja testowałam różne sposoby składania i ostatecznie składam w ... prostokąt :p
Edit: a może z otulaczami "coś nie tak"?? O ile dobrze zrozumiałam to u Ciebie nie chronią one ubranek przed wilgocią??
Moze - musze przetestowac inne otluacze. A po jakim mniej wiecej czasie rpzebieracie maluchy? Bo mysle jak dlugo maja faktycznie sucho a kiedy zaczynaja juz czuc dyskomfort
do końca 3 miesiąca dość często - co 1 godz, czasem 2, a czasem częściej. Po 3 miesiącu troche się unormowało - co ok. 3 godziny, w nocy 1 zmiana (kupy też są dużo rzadziej :cool:).
Ja generalnie zmieniam pieluchę po siknięciu( w domu rzecz jasna, w dzień), wychodzę z założenia ,ze nie chcę aby mi dziecię na siuśkach siedział- czy czuje czy nie czuje tego.
Gdyby mi chodziło o suchość mimo moczu to chyba bym na pampki przeszła- no przesadziłam!
W praktyce: czasami przewijam po 20 minutach, czasami siedzi w pieluszce 2 godziny.