mam nati ontario z tych nowych i jest rewelacyjna!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wersja do druku
mam nati ontario z tych nowych i jest rewelacyjna!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam nową nati toscanię i jestem tą chustą zachwycona. Jest cienka, miękka i świtnie sie w niej nosi (zwłaszcza, że mam porównanie z cieniutką samoróbką :wink:
Nati Lagunę mam od 2 tygodni, raz prana, ale dopiero wczoraj zawiązałam kieszonkę na prawie 12 kg dziecku i poszłam na 2 godzinny spacer.
Początkowo miałam problem z poukładaniem chusty, ciagle cos mnie ciągneło i piło. Jak już ponaciągałam i poukładałam nosiło się bosko. Dopiero wczoraj zrozumiałam co znaczy "odejmowanie kilogramów przez chuste".
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Teraz czekam jeszcze na dwie inne NATI (czerwienie - Sunset i Colorado).
Odnośnie faktury chusty - po jednym praniu jest już bardzo miękka. Natalio - super chusta! Gratulacje! I kolorki tez cudne.
Cytat:
Zamieszczone przez irlaaa
no i fajnie :-)
a technika wiazania jest wazna, zwlaszcza jak dziecko ciezsze sie robi to zaczyna sie doceniac wprawe w wiazaniu jakiej sie nabralo kiedy bylo lzejsze :-D
No i przyszła. :D:D
Nati Sunset
Fajowa jest.
Już wypróbowałam wiązanie koala i jest rewelacyjne.
Chusta jest tak strasznie długa, że mi się majta po ziemi podczas wiązania...
Mała wcina brzeg chusty, ale dajemy radę.
Zastanawiam się, czy nie pójść na spacer w chuście, bo wózka dziś nie mam, a pogoda ładna...
Nati była też moją pierwszą chustą, jest świetna, szybko "mięknie" i cudnie dźwiga się w niej te moje kochane 9 kilogramów, nawet mój mąż szybko nauczył się motać, bardzo rzadko wymaga dociągania i poprawek, nawet po kilku godzinach noszenia. Dobre bo polskie 8)).
Na poczatku mialam NAti navy blue, czyli ta grubsza, ktora nosila sie super, chociaz wytarla sie troszke na krawedziach, ale przyznaje, ze jej nie prasowalam, a uzywalam 2-3h dziennie. No i wyleczylam nia dysplazje IIc bioderek mojego synka.
Odsprzedalam ja z bolem innej mamie, ktora jest zreszta aktywna na tym forum i tez wyleczyla nia dysplazje corci.
Potem kupilam inke, ale po warsztatach chustowych u ekomamy ponownie zakochalam sie w Nati, ale tych cienkich.
Kupilam nati safari 4m.
Chusta przepiekna, ladniejsza niz na stronce producenta. W porownaniu z inka jest ciensza i nie pocimy sie w niej tak z moim synkiem, jak w ince. Na lato bedzie jak znalazl.
CHociaz musze powiedziec, ze inka ma troszke lepsza nosnosc, co odczuwam noszac synka na biodrze.
Na poczatku mialam NAti navy blue, czyli ta grubsza, ktora nosila sie super, chociaz wytarla sie troszke na krawedziach, ale przyznaje, ze jej nie prasowalam, a uzywalam 2-3h dziennie. No i wyleczylam nia dysplazje IIc bioderek mojego synka.
Odsprzedalam ja z bolem innej mamie, ktora jest zreszta aktywna na tym forum i tez wyleczyla nia dysplazje corci.
Potem kupilam inke, ale po warsztatach chustowych u ekomamy ponownie zakochalam sie w Nati, ale tych cienkich.
Kupilam nati safari 4m.
Chusta przepiekna, ladniejsza niz na stronce producenta. W porownaniu z inka jest ciensza i nie pocimy sie w niej tak z moim synkiem, jak w ince. Na lato bedzie jak znalazl.
CHociaz musze powiedziec, ze inka ma troszke lepsza nosnosc, co odczuwam noszac synka na biodrze.
Noszę w Nati Toscanii i bardzo sobie ją chwalę. Noszę sporo, bo około 2h dziennie i mimo, że jestem początkującą chustomamą, to nie narzekam na bóle pleców itp. (A z pewnością nie motam się jeszcze idealnie...)
To jest moja pierwsza wiązanka, więc porównania nie mam. Jak na razie noszę nieco ponad 7 słodkich kilogramów :)
mam! wreszcie nareszcie przefantastyczną Nati Safari!
co prawda wisi i sie suszy, ale jak tylko zamknęłam drzwi za istonoszem to zamotałam Manię i jestem zachwycona :D
kolory ma przepiekne, zdjecia tego nie oddają :lol:
Ja mam Nati Sunset, ładne, stonowane kolory, dobrze się wiąże, jeszcze nie próbowałam plecaczka, ale wszystko przed nami :) Ogólnie ocena bardzo dobra :)
A ja własnie dzięki Waszym opiniom na tym wątku zdecydowałam się na Nati.
Co prawda porównania z innymi chustami nie mam, ale wrażenia są super. Jak na początkującą motaczkę idzie mi chyba nieźle :roll: no w każdym razie mój synek zadowolony.
Co do samej chusty - z każdym dniem bardziej ją lubię :D Prana trzy razy, już jest dużo bardziej miękka niż na początku i łatwiej się dociąga.
Troszkę tylko zdjęcia przekłamują barwy, bo jak dostalam moją Lagunę to myślałam początkowo, że ktoś się pomylił :D :D ale w zasadzie chyba przekłamanie na plus :D
a ja się waham między nati a girasol... :roll: Jestem kapletnie zielona w temacie chust bo dopiero na jednym spotkanku byłam, ale jakoś te dwie mi przypadły do gustu.....
Wiele nie pomogę bo tez zielona, może jasno zielona już ;) Mam Nati Safari i jestem z niej bardzo zadowolona.
Rzeczywiście, podzielam tę opinię. Widziałam już kilka Nati na żywo i na zdjęciach producenta o wiele gorzej się kolory prezentują.Cytat:
Zamieszczone przez yennefer999
To taki niewielki minus dla tej chusty.
Asiorens no Ciebie też skadś jakbym znała... :wink: kurde jaki ten swiat mały :D
Ja Ci nie pomogę bo w łapce to tylko Nati miałam, resztę sobie tylko wyobrażam na razie
he he, langelku, no tak mały bardzo :)
A powiedz mi, bo pisałas kiedyś że Twoja chusta jest lekko elastyczna i ze trochę ciągnie w dół. To o nati pisałaś???
Asior Innej nie mam niestety, chociaż pracuję nad tym ;)
wiesz co, ja pisałam kiedyś, że mi Sebek po naszym pierwszym spacerze opadł.
Cudnie by było, bo ja dopiero po przyjściu zwrotu będe mogła zakupić chuste, a Nati nie miałam okazji "macać"
A wiesz, jak ma się wydać tyle kasy na chuste to dobrze by było wiedzieć czy jest się na nią w 100% zdecydowanym ;)
myślę ze się Wam spodoba :D