poniekad to "wina Tracy Hogg"
pisze poniekad, bo mam do niej spory szacunek.
ale zdanie o usamodzielnianiu noworodka wzbudzilo we mnie sprzeciw. moj noworodek spal ze mna w lozku szpitalnym bo wydawal mi sie potwornie samotny w lozeczku, kolezanki z sali doradzaly smoczek odradzajac trzymanie dziecka blisko siebie
kiedy niedawno przyszlam na porodowke do mojej kuzynki i uslyszalam:
"popatrz jaka sprytna, chce byc tylko na rekach. juz sie przyzwyczaila" to tylko przytaknelam. owszem przyzwyczaila sie przez ciaze do noszenia...