-
w góry ostatnio wzięłam 2 nosidla, 1 chustę (bo akurat jedna byla na stanie, teraz bym wzięła dwie), 1 poucha. więc 4 -5 jak nic:) i serio serio, wszystkich używalam.
ale 3 chusty (tudzież mix z nosidlami) wg mnie mus: jedna moż esie ubrudzić, zmoczyć czy co tam, druga też (bo nieszczęścia chodzą parami) no i jest co najmniej trzecia:)
-
Wszystkie + manduca.Tak się trudno rozstać...
-
oba dzieci samobieżne ale biorę zawsze : 3 wiązanki ( dwie długie jedną krótszą i ergonomika/lub podeagi.. - w zależności od upałów ;)
2 wiązanki na hamaki
1 krótka na plecaki i ergonomik/podeagi do noszenia tego które idzie spać ;)
-
dwie wiązanki: długą i krótką oraz manduca
i tyle :)
ale dzieć już głównie samobieżny
-
Na 2 tygodnie wzielam manduce, kolkowa i 1 wiazanke (choc najpierw planowalam wziac 5 sztuk). Nie wzielam wozka. Bylo bardzo dobrze.
Ale - wiazanka to eibe, czyli chusta, ktora darze ogromna namietnoscia i ktora pasuje mo do wszystkiego (ze wzgledu na te namietnosc). A potem i tak przez dwa tygodnie nie chcialo mi sie w niej nosic, tylko cieszylam sie zostawionymi w domu.
Chustodzokejka zaczela chodzic dopiero 3 m-ce temu i na dluzsze dystanse nie jest samobiezna. A! Kolkowej uzylam raz na chwile tylko.
-
A tak z ciekawości - po co Wam aż tyle chust na wyjeździe?
-
w ładnych plenerach ładniejsze zdjęcia będą:)
-
Plus w razie koniecznosci prania warto miec cos w zapasie ;)
-
Na wakacje nie jadę w tym roku, ale... na kilka dni jedziemy do znajomych "w dzicz" :lol: i wyszło mi, że muszę wziąć trzy wiązanki (jedna cieńsza na upały; wełenka musowo, bo najwygodniejsza do długiego noszenia i jeden gruby, stary hopp, na hamak dla dzieci na świeżym powietrzu ;) ). Zastanawiam się, czy brać też kółkową, na krótkie sytuacje wymagające noszenia, do dyskretnego karmienia piersią, bez konieczności wyłamywania się z towarzystwa? :rolleyes:
Na szczęście jedziemy autem, więc ilość nie stanowi problemu :lol::lol:
-
Pytanie na czasie dla mnie - właśnie się pakuję :)
1x krótka (3,7)
1x średnia (4,2)
4 długie
nosidło
:)
-
bardzo proste: jedną. Zawsze. Wybór trudny, ale jeszcze trudniej targać wszystko na własnym grzbiecie - nie mamy samochodu, jeździmy pociągami itp.
Najpierw zabierałam tylko kółkową, bo innej nie miałam :lol:
Potem tylko długą wiązaną.
Potem średnio długą wiązaną (didymos rozm. 3 lub analog samorobny) oraz kółka luzem. To daje najwięcej możliwości.
Teraz tylko poucha na sytuacje awaryjne.
-
miałam wziąć jedną i rezerwowo dla taty mt lub drugą.
ale jak tak czytam, to wydaje mi się, że muszę więcej :lol:
-
właśnie zapakowałam:
3 wiązanki, poucha, MT i nubiGo ale ja na 3 tyg:hide:
-
U nas za piec do pakowania:rolleyes: i jakies decyzje trzeba bylo podjac wiec moj finalny stosik podroznika wyglada nastepujaco (i jak skromnie!)
http://i31.tinypic.com/166nqdf.jpg
Natomiast w Pl czekaja na mnie 2 mt wiec chyba jestem kryta ;)
-
Ja biorę wszystko, czyli 1 wiązankę i 1 MT. Bo w jednym noszę ja, a w drugim mąż:)
edit: jak się dorobię większej ilości to pewno też będę zabierać, bo wiadomo zawsze najbardziej przydaje się to co zostało w domu...
-
My mieliśmy wczoraj pierwszy wspólny rodzinny wypad do miasta i zastanawianie się, które chusty należy wziąć zajęło nam dobre parę minut. W końcu wzięliśmy dwie - dla mnie 3,5 m Teestę, bo pasowała do stroju i jest cienka, a dla męża długą Kalahari. Nie dość, że obie się przydały, to jeszcze żałowałam, że nie wzięłam jeszcze jakiejś, bo z Teesty nie dam rady zawiązać 2X, a to jednak wygodniejsze do samochodu niż kangur... Pakowanie chust na dłuższy wyjazd by mnie wykończyło. :-)
-
na tydzien wzielam 3.. bo o nosidle zapomnialam, zostalo na suszarce ;-(
-
My jutro wyjeżdżamy i miała być jedna, ale może wezmę jeszcze jedną na wypadek jakby się zabrudziła i zamoczyła na trasach.
-
ostaTecznie mam z 5 wiazanek i2 Nosidla
ale kryta jestem :) jadę na spotkanie klubu :)
-
Ja na wyjazd zabralam 5 wiązanek :bduh: ( zeby jakos je porównac wreszcie ;) ), jedna kólkową i jednego poucha. Mąż miał Ergo.
Ale wyjazd był ponad 3 tygodniowy to tez chyba jestem kryta :lol:
Dziecko nieby od niemal roku samobiezne, ale na dłuzsze trasy chetnie wskakuje w chuste :)