Co do prania, to jesli co kilka dni, to trzeba brudną przeplukac po zdjęciu, bo taka zasikana po 2-3 dniach no to...ale ja mam nadwrażliwośc węchową;)
Wersja do druku
Co do prania, to jesli co kilka dni, to trzeba brudną przeplukac po zdjęciu, bo taka zasikana po 2-3 dniach no to...ale ja mam nadwrażliwośc węchową;)
Isolt zalezy jakie wklady chlonne dobierzesz - moze byc 1 wklad+1 pielucha=1 zmiana albo np. 2 wklady+1 pielucha=1 zmiana
pranie najlepiej w proszku do bialego, temp. najlepiej 60 stopni
jesli 40 stopni to z nappy freshem koniecznie
program jak do mocno brudnego prania, zalecane jest dodatkowe płukanie (i pranie z programem wstepnym)
Ha! Dlategi najlepiej finansowo wychdzi otulacz i wklady. Masz 3-5otulaczy i 20wkladow (zalezy oczywiscie od ilosci sikania ilosci kup, czy wyciekaja na otulacz, czestosci prania i tego czy masz suszarke ;) pul do suszarki nie, ale wklady sa szybko suche i w dodatku mieciutkie :))
nie jest tańsza :D
wiesz, to trochę jak z chustami. kupujesz na początku używanego pasiaka za 150 zł i cieszysz się, że zaoszczędziłaś 500 zł na wózku. a potem wkręcasz się w chustoświat i zanim się obejrzysz polujesz na nowe wypusty i HW za cenę dwukrotrnie większą niż spacerówka ;)
Dokładnie jak kreska otulacz i wkłady najtaniej i najzdrowiej... Wkłady mozesz moczyć w kwasku, sodzie... temp. 90 stopni i słońce... nic się nie dzieje... otulacz to ręcznie wypłuczesz bez kiszenia w wiaderku.... Jak nie trzeba to otulacza nie zmieniasz tylko wkład.
Kieszonki dla kogoś z rodziny bo ty wrzucisz co trzeba i zakłada sie jak pampersa. Schną szybko. Mozna uzyć jak otulcza czyli wkład na wierzch.
Do otulacza i kieszonki te same wkłady mozna dobrać...
Napi starczy na wiele prań.
Polecam bazarek u nas, bo rady i doswiadczenie tez cenne.
hihi to zalezy w co zainwestujesz i co potem z tym będziesz chciala zrobic :)
dla pierwszej na poczatku mialam zestaw 10 nowych chinek w komplecie z 2 wkladami mikrofibrowymi kazda, potem powymienialam troche na bambusy, ale ogolnie byl 1 wydatek na 300 zł, z kolejnymi dziecmi bylo troche inaczej :D
Anyczka kiedyś robiła wnikliwą analizę składu i wyszło jej, że Nappy Fresh to niemal w 100% soda oczyszczona, tylko 10x drożej niż w spożywczaku.
Ja kupuję w Rossmannie Waschsodę (https://www.rossmann.pl/Produkt/domo...-g,344162,6195) i dosypuję do prania. Z tym, że ja piorę pieluchy w 60 st, nie wierzę w 40. :)
I w związku z tym naprawdę mogę pożyczyć, co się miało zepsuć to się już zepsuło. :)
teraz nie wielopieluchuję, może znów zacznę
prałam na 60 stopni z mniejszą ilością proszku, ale z dodatkiem sody, razem pieluchy i jasne ubrania (nie zauważyłam szkody dla ubrań ze względu na wspólne pranie, mąż twierdzi że gumki od gatek mu się szybciej psuły przez wyższą temp), raz na jakiś czas pieluchy np z recznikami, prześcieradłami, na 90 stopni i ew dodatkowe płukanie (żeby nie było widać piany - detergenty czasem odkładają się w pieluszkach i innych rzeczach też, powodując twardnienie i mniejszą chłonność. Wydaje mi się, że ten sposób prania nie powieksza znacząco kosztów.
annia przede wszystkim wazne jest aby "odkazacz" mial aktywator, a soda nim nie jest, zatem dosypanie samej sody nie zastapi (np) nappy fresha
a co do mniejszej ilosci proszku to istotne jest to tylko przy sztucznych wkladach (mikrofibra), przy naturalnych (bambus, konopie, len, bawelna) nawet wazne jest zeby dawac "pelna miarke"
no tak, tu każdy ma własne przemyślenia zależne też od wody, pralki, detergentów - widzę że pełna miarka nie wypłukuje się porządnie z pieluch a i z samych ubrań, a nie chcę tej chemii w kontakcie ze skórą, więc teraz daję trochę mniejsze ilości i do zwykłego prania.
to nie sa tylko moje przemyslenia :)
nie jestem chemikiem, ale lubie czytac co pisza ;)
odnosnie tego, ze proszek sie nie wyplukuje to obstawialabym, ze ma w sobie wypelniacze :/ latwo zrobic prosty test: wsypac lyzeczke proszku do szklanki z woda, zamieszac, odczekac, ewentualnie jeszcze raz zamieszac i wszystko powinno sie rozpuscic, jesli nie to sa w skladzie wypelniacze, ktore potem m.in. osadzaja sie na ubrankach i moga powodowac alergie :/
Zgłębię wszystko wieczorem, dzięki za wszelkie typy! Co do grovii, wiem, że są na napy, miałam i nie zagrało między nami ;). Lubię na rzepy, bo łatwiej mi się reguluje, ale wkurza mnie, że po jakimś czasie ich moc słabnie. Ech, ciagle kompromisy ;).
grażyna, z czasem zrobi sie jeszcze weselej jak twoje dziecko nauczy się samo rozpinać rzepy ;) wtedy przesiadka na napki obowiązkowa
no nie wiem - kupuję niemieckie płyny, żeby tych wypełniaczy było mniej - może mam za twardą wodę. Ale już nie będę ciągnąć tematu, bo to OT
w temacie - w stosunku wygoda/higiena naj imho są SIO - lubiłam i sprawdzały się u nas i close, i grovia i itto bitti, a w przewiewności formowanka i wełniane spodenki czy otulacze - jak często się zmienia (co w domu w dzień nie jest aż takim wyzwaniem), to wełnianych portek nie trzeba jakoś super czesto prać, a jak dziecko się już trochę rusza, a nie leży na brzuchu, i jest ciepło, to po domu/po ogrodzie i same formowanki można zakładać (szybko widać że poszlo siusiu i szybko się zmienia)
fornowanki - z działających firm - miałam i lubiłam kokosi, poza tym nieistniejące baby jungle. Ze względu na to, że tu odpada kwestia nieprzemakalności, co bywa słabym punktem przy pieluszkach pulowycg, to niemal wszystkie, które nie krępują ruchów dziecku, będą ok - zostaje kwestia czy wygodniej komu mieć wklad przyszyty, wszyty, wpinany czy wsuwany w kieszonkę.
Byłam widziana nad garem, gotująca wkłady czy tetrę:-) Fajne, oldschoolowe tematy;) Oraz trzymajac za pul Bumgeniusa co by same wkłady te przyszyte zamoczyć we wrzatku hihi hi. No ale jak kupuje używane, to muszę, inaczej się uduszę.
Co do zwykłego prania, to w 60 stopniach piorę, zazwyczaj z dodatkiem mitycznego Nappy fresh, ale to wtedy gdy była kupa lub śmierdzący sik. Pieluchy piorę razem z bielizna naszą. W proszku do białego, ale tylko takiego używam do wszystkiego, bo znajomy chemik kiedys mi powiedział, że proszek do białego jest 'zdrowszy'.
Co do ekonomiczności - da się taniej, da sie drożej. Taniej jest pieluchowac od początku, i kolejne dzieci w tym samym. Taniej jest otulacz plus tetra niż różne zaawansowane technologie pieluszkowe. Ale to często robi sie hobby jak każde inne;) Ale jest ladniej i trochę ekologiczniej niz jednorazowo.
A co to wlasciwiwe sa formowanki? Bo jeszcze to jest dla mnie niezrozumiale.
I jeszcze: z fejsbukowych rozmow wynika, zase pieluchy "nabieraja chlonnosci". Znaczy co, trzeba je lamac jak chusty? Na poczatku przeciekają? Nie ogarniam.
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
formowanki - pielucha o kształcie pampersa, ale bez warstwy nieprzemakalnej. Możesz na nią założyć otulacz z pulu lub wełny też w kształcie pampersa, w formie majtek z lekko obniżonymi nogawkami i podwyższonym stanem (piękny vintage ;)), wełniane spodenki lub nic, ale wtedy wilgoć będzie wyczuwalna na zewnątrz.
pieluchy nabierają chłonności jak ręczniki - nowy ręcznik wchłonie mniej wody, niż po kilku praniach (zaś po jakimś czasie - zależy od jego jakości - zacznie łysieć i też będzie chłonął mniej)
Isolt formowanka to pieluszka, ktora chlonie cala swoja powierzchnia, ale potrzebuje otulacza, zeby wilgoc nie przeszla na ubranko
co do nabierania chlonnosci to dotyczy to tylko naturalnych materialow, mikrofibra jest w pelni chlonna juz po pierwszym praniu, natomiast naturalne wklady (bambus, konopie, len, bawelna) nabieraja chlonnosci za kazdym razem gdy je pierzesz, maja w sobie naturalne olejki, ktore musza sie wyplukac, wtedy wklad jest w pelni chlonny, zalecane jest min. 5 pran, ale oczywiscie mozesz uzyc wkladu juz po 1 praniu, tylko nie bedzie mial on takiej chlonnosci jak po 5 :) to tak samo jak kupujesz nowy recznik i dopiero z czasem zaczyna on ladnie chlonac :)