-
Re: formowanki, lubicie?
lubię.
w domu formowanki + szorty wełniane S.
a na wyjścia kieszonki.
formowanki wydają mi się bardziej naturalne i mam pewność że pupa "lepiej oddycha",do tego młoda czuje mokro i mam nadzieję że dzięki temu przed 2 rokiem będzie tylko nocnik...mam nadzieję że to nie marzenie...Formowanek mam dużo wiec nie przeszkadza mi ich czas schnięcia a jak brakuje to tetra.nie przeszkadza mi duży kuper.Młoda czasem biega w samej formowance bez otulacza ja w trenerkach co usprawnia przewijanie i wysadzanie na nocnik.
kieszonki wygodne i szybko się zakłada i szybciej schną i mniej miejsca zajmują w torbie na wyjściach.
wydaje mi się że to czy lubimy formowanki w dużej mierze zależy od tego czego wymagamy od pieluszek wielorazowych.
-
Re: formowanki, lubicie?
formowane mam samoszyjki i używam po domu bez otulacza,
w opcji z otulaczem nie do założenia na mojego tuptusia bo ucieka,
schną długo a ja lubię wieczorem powiesić a rano mieć już suche ale to możliwe tylko jak jest gorąco albo jak grzeje bo teraz to nic nie chce schnąć przy tych deszczach :roll:
-
Re: formowanki, lubicie?
a mi najbardziej właśnie formowanki podeszły :D
lubię, bo są mięciutkie i łatwo mi je założyć. na to wełniane gatki :D
niestety faktycznie długo schną, te bambusowe jakieś 2-3 dni ....
-
Re: formowanki, lubicie?
Ja bardzo długo jechałam na samych formowankach i wolę je od kieszonek. Na schnięcie musiałam przeznaczyć do 24 godzin ale miałam tyle, że w zupełności mi wystarczało nawet na pranie co dwa dni. Miałam samoróbki i zastosowałam patent z rozkładaną wkładką. Największą zaletą formowanek to dla mnie chłonność, nigdy mi formowanka nie przemokła, a kieszonka owszem. Pupa też nigdy nie była duża, na pewno nie większa niż przy BG z dwoma wkładami. To wszystko pewnie zależy od rodzaju formowanki, bo ich naprawdę jest dużo.
-
Re: formowanki, lubicie?
Ja formowanki uwielbiam. :love:
Głownie wynika to z tego, ze nie lubie syntetycznych materiałów i wszelkie polarki przy pupie mi się nie podobają.
A co do schnięcia- to chyba bardzo zależy od formowanki- ostatnio w mieszkaniu w deszczową pogodę mothease schła mi duzo ponad 12h, storchenkinder to chyba do doby dobiła. Na szczeście inne pieluchy szybciej schną, poza tym jednak fajnie miec stosik tetry czy flaneli w zapasie.
Drugi plus formowanek dla mnie to to, ze dziecko czuje, ze ma mokro. Za wielorazówki wzięłam się dlatego, bo chciałam dziecko szybko znocnikowac. Wydaje mi sie, ze przy kieszonkach odpieluszanie trwalo by znacznie dłużej.
-
Re: formowanki, lubicie?
które formowanki będą chłonne i w miarę zgrabne
no u nas mało która wystarcza, wszystko przesikane
no nie wiem mój syn chyba sporo siura, wody to wypija myślę jakoś 1-1,5l dziennie + mleko i kasza
IB na 2h max starczają, na noc to mowy nie ma, Wonderoosy często nie dają rady
-
Re: formowanki, lubicie?
Dla mnie formowanki to:
1. Pieluszki zrobione z bawełnianych lub innych naturalnych włókien. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko całymi dniami mogło biegać z poliestrem na pupie. Dbamy o to,żeby dziecko nosiło bawełniane ubranka a na pupę zakładamy sztuczny materiał?
2. Dopasowanie pieluszki do pupki dziecka. Mnie jakoś kieszonki i AIO tak dobrze nie leżą na pupie jak formowanki.
Formownki rulez :jump: :fire: