he he, mi w innym miejscu przeszkadza - jak widac tu też sa rózne preferencje.Cytat:
Zamieszczone przez Musli
i nadal utrzymuje, że plecaczek Lindy nie jest gorszy od mojego - po prostu chciałam pokazać, że są różne preferencje i tyle.
Wersja do druku
he he, mi w innym miejscu przeszkadza - jak widac tu też sa rózne preferencje.Cytat:
Zamieszczone przez Musli
i nadal utrzymuje, że plecaczek Lindy nie jest gorszy od mojego - po prostu chciałam pokazać, że są różne preferencje i tyle.
taaak, wiec cos o sesjach zdjeciowych z wiązan z zywymi modelami ;-)
mój na szczeście przespał fotografowanie etapów prostego plecaczka :-)
A ja się właśnie dziś zastanawiałam, co robię źle, bo mnie ramiona bolą przy prostym plecaczku. Czyli muszę mieć górną część chusty nie dociągniętą?
I jeszcze przy okazji chciałam dodać, że mi osobiście baaardzo się podobają Twoje zdjęcia Lidka z Bartkiem :)
cudne są i przekonały mnie kiedyś do zakupu inki-to była moja pierwsza chusta :)
dociągniętą całość masz mieć ale równomiernie.
http://klubkangura.com.pl/kangurek-i-plecaczek
Tak, tak, ja wiem, że całość, myślałam tylko, że jak bolą ramiona, to akurat niedociągnięta jest góra chusty.
Dzięki za wskazówki :)
aaaaaaaaaa zle przeczytalam Twoje pytanie :hide:
tak, ramiona bola glownie jak gora niedociagnieta. w ogole dociaga sie glownie gorna polowe chusty przy prostym plecaczku. dol ma siedziec pod pupa i robic "majtasy" dziecku.
a jak dla mnie są przepiękne i od razu się w tej chuście zakochałam :love:Cytat:
Zamieszczone przez lidka
No i teraz jest mi strasznie głupio, bo wyszło na to, ze skrytykowałam Lidkę. :oops: Tak naprawdę powinnam sfotografowac swoje plecaczki i je wkleić do oceny- tylko nie ma kto mnie obfocić.
Mnie chodziło o to, że Lidki plecaczek jest ok, napisałam nawet ze "Lidka wiązać potrafi", a jak ja zawiaże plecaczek podobnie jak ten na zdjeciu to plecy bola i tak. Zeby bylo mi wygodnie muszę mieć absolutny ścisk. Inaczej nie dam rady ponoscić moich 11kg wiecej niż 30-45minut. Wiem, ze są tu mamy co nosza po kilka godzin dziennie i ja sobie tak długiego noszenia nie umiem wyobrazić.
Tak nawiasem foty Lidki są najpiękniejszymi fotami z zachustowana mamą i dzieckiem jakie kiedykolwiek widzialam. Przepraszam, że dałam zdjęcia bez linków skąd są. Ja normalnie sprawdzam sobie zawsze zródło zdjęcia we "własciwosciach" i jakoś mi sie naturalne wydało, ze wszyscy tak robią. Poprawię się.
nie, wcale tak nie wyszlo. przynajmiej ja nie wyczulam takiego zamiaru.
a co do bolu - miesnie tez sie musza przyzwyczaic. a poza tym zauwazylam "ciazowy" suwaczek - wiesz, moze organizm sam Ci daje znac, ze w obecnym czasie tyle noszenia na razie wystarczy?
Weraho, kobietko, przestań :kiss:
Spokojnie :wink: Przecież sama napisałam, że zdaję sobie sprawę, ze plecaczek "bylejaki" :D
Nie wiem czy umiem wiązać plecaczki - im więcej wiem, tym bardziej wydaje mi się, że wiem za mało :roll:
Wątek jest bardzo merytoryczny - co mi się podoba, bo dochodzimy do pewnych wniosków i na pewno nasze spostrzeżenia przydadzą się mamom, które zaczynają motać plecaki :thumbs up:
Ja mam np problem z motaniem jak Bartek wyciąga rączki na wierzch - wtedy to już w ogóle nie umiem dociągnąć górnej krawędzi. Szczęśliwie on się stał tak współpracujący ( jeżeli już pozwoli się zamotać :twisted: ), że ślicznie chowa rączki i się wtula w plecy :D
ja mam odwrotnie - wole jak Michal ma raczki na wierzchu :-)
ale on tez juz wspolpracuje i wlasciwie o schowanie rak prosze jak bedzie spal.
http://klubkangura.com.pl/galeriakan...icture_027.jpg
ten sam dzien, powrot do domu :-)
a raczej prosilam, bo aktywnego praiwe dwu-i-pol-latka trudno ostanio namowic na noszenie, on ma juz swoje preferencje, ostatnio NubiGo przynosi, tylko nie ma mi kto zdjecia ladnego zrobic :|
Weraho a próbowałaś nosić dziecko w plecaku z krzyżem? Moim zdaniem, wbrew pozorom plecak z krzyżem jest łatwiejszy w dobrym zamotaniu niż plecak prosty. Łatwiej go podociągać. Na dłuższe noszenie lub gdy wiem, że dziecko mi zaśnie, zawsze motam plecak z krzyżem, prosty plecaczek motam na krótsze noszenie.Cytat:
Zamieszczone przez Weraho
I jeszcze taka mnie myśl naszła: jak zaczęłam poły chusty w prostym plecaku krzyżować sobie na piersiach zdecydowanie łatwiej było mi dociągnąć górną krawędź chusty niż gdy puściłam je prosto w dół.
Andzia
To nie to... jak plecaczkuję Marysię rok. Chustuję jak skonczyla mniej wiecej miesiąc. Myślę, ze te moje mięśnie przyzwyczajone są. Zresztą ja z tych co uprawiają czasem sport, więc i kondycję jakąs mam. A nawet przy super zamotanym plecaczku nie nosiłam nigdy dłużej niż 1.5h. Myślę, ze czas poszukać przyczyny u lekarza po prostu :lool:Cytat:
Zamieszczone przez ithilhin
Znalazłam jakieś moje stare foty- tu Marycha miala coś koło 8 miesiecy, wiec poczatki plecaczków.
http://images48.fotosik.pl/133/c2768fa1325ed2b3.jpg
Tu jak miala niecały rok (prosze nie patrzeć na moją minę :wink: )
http://images48.fotosik.pl/133/216e37b68e15d0ef.jpg
A swieższe wkleję jak mnie mąż obfoci.
Wogóle mam wrażenie, że na "starym" forum były galerie wiązań- teraz ich nie ma, czy nie mogę znaleźć? :D
Probowałam i noszę. I zgadzam sie, że jest prostszy- mimo ze z krzyżem :lol: I plecy mnie nie bolą w nim. Tylko na upały to on kiepski.Cytat:
Zamieszczone przez andziulindzia
to ja się tez podepnę do wątku i zapytam, czy to normalne, że mam wrażenie, ze mi młody wbija kolanka pod żebra? czy może też te kolanka czujecie?
nie mam żadnych zdjęć, żeby zademonstrować poglądowo co popełniamy na plecach...
Mnie sie zdarza, ale jestem prawie pewna, ze to jednak nieprawidłowo- sprobuj dziecko zawiazać ciut niżej, bardziej na biodrach- mnie ciocia, która spędziła wiele lat w Afryce powiedziała, że Murzynki noszą swoje dzieci na pupie :lol: Dało mi to trochę do myślenia- skoro one noszą całe dnie- to wiedzą jak to robić.Cytat:
Zamieszczone przez brassika
Oprócz opuszczenia dziecka niżej to pewnie też kwestia zbyt napiętych dolnych pasów. Chyba.
Może jakaś doradzona plecaczkowa mama się wypowie?
Ja mam to samo czasem, nogi sie gdzies tam wbijaja. Po za tym zdarza mi sie za wysoko zawiazac i jest super, dopoki alik nie usnie...
trzeba swoja optymalna wysokosc dobrac.
Murzynki jedak wnieco innym wiazaniu nosza, ale na pewno im wygodnie.
Ja również preferuję plecaczek z krzyżem. Dla mnie jest prostszy w wiązaniu i dociąganiu. A dziecko trzymają 3 warstwy materiału. Na długie noszenie jest dla mnie wygodniejszy.