u mnie tak samo, a ogon mi nieraz tetre zastepuje ;)
mam dwie chusty-dresy bo sie czesto chodzą prać:)
Wersja do druku
Hehe ja to nigdy nie miałam tak wyodkurzanego domu jak na wiosnę, mała lubiła zasypiać w kieszonce przy odkurzaniu. Ogólnie też robię wszystko, ale szybko przerzuciłam sie na plecy. A z budzeniem przy oodładaniu to spróbuj na brzuchu kłaść, u nas wtedy dłużej spała.
Ja z mała w kangurki praktycznie wszystko , wyjątek : picie ciepłych rzeczy smażenie, pieczenie . Aczkolwiek krojenie czy coś gdzie pochyla się głowę było średnio wygodne :/( mała ma głowę na wysokości mojej szyi) teraz od tygodnia chodzimy po domu w plecaczku i jest fantastycznie . Malutka ma 6,5 tygodnia;)
Na plecy boje sie przerzucic, bo Mlody niestety duzo ulewa. I jakos bylabym niespojojna bez kontroli. Wiec w kieszonce robimy praktycznie wszystko. Pranie, odkurzanie, obsluga zmywarki, gotowanie.
nie smaze, bo zwykle nie smaze;) a lazienki do sprzatania i mycie podlog pozostawiam mezowi.
Dzięki za podpowiedzi :) Czytam teraz ten drugi wątek i szukam pomysłów. Na razie trochę się boję przerzucić Malutką na plecy, dopiero nieałe 4 tygodnie ma... Dwie chusty to faktycznie dobry pomysł jest :) W sumie codziennie jest lepiej i sprawniej mi idzie :)
Ja robiłam z młodym wszystkie prace domowe - po za szorowaniem łazienki i kuchenki. Pranie, obiady, zakupy, mycie okien, podłóg, odkurzanie, kładanie rzeczy itp... dzisiaj też sprzątaliśmy razem, synek na plecach :) Do 6 miesiąca robiłam to wszystko z synkiem z przodu :)
wszystko ładnie, pieknie, ale czy wiazania na plecy nie sa aby skierowane dla dzieci, ktore same siedza, albo chociaz sztywno trzymaja glowke????????? no bynajmniej nie dla miesieczniakow wydaje mi sie....
Plecak prosty można od urodzenia
maruda - na plecach można i miesięczniaka nosić :)