Mnie bardzo często przepuszczają z dzieckiem w chuscie i oczywiście skrupulatnie to wykorzystuję, ale zawsze bardzo ładnie dziękuję :)
Wersja do druku
Mnie bardzo często przepuszczają z dzieckiem w chuscie i oczywiście skrupulatnie to wykorzystuję, ale zawsze bardzo ładnie dziękuję :)
Ja dodam, że wózek w małym sklepie przeszkadza innym klientom. Na mnie jeden facet nakrzyczał, że powinnam go na zewnątrz zostawić. Z chustą zajmuje się zdecydowanie mniej miejsca :D
Też zauważyłam, że w chuście na poczcie przepuszczają, i to starsze panie.
Ale ostatnio "coś drgnęło" i z wózkiem też mnie kolejka przepuściła.
No mnie też się zdarzyło pierwszy raz zostać na poczcie przepuszczoną, z wielkim halo, że to przzeciez oczywiste, że mi się należy :-)
Ale najlepiej było jak razu pewnego poszłam z młodym w chuście do m ałego marketu i stanęliśmy na końcu dłuuuuugiej kolejki i młody nagle obudził się i w ryk! Kolejka się rozstąpiła w mgnieniu oka, pani w kasie się uwijała, odeszliśmy od kasy i w sekundzie Szymuś zamilkł i zasnął :-)
Kochane dziecko 8))