Ja mam 65G :] Kto jeszcze nie był u brafitterki, lecieć w podskokach, to było największe objawienie mojego życia ;)
Wersja do druku
Ja mam 65G :] Kto jeszcze nie był u brafitterki, lecieć w podskokach, to było największe objawienie mojego życia ;)
no ja mam na bank źle dobrany, ale w sklepach na mały biust to jest zawsze 70-75 A-B:frown, jeszcze się nie spotkałam z rozmiarem 65 w obwodzie. no chyba że macie namiary na internetowy sklep z takimi rozmiarami, które rzeczywiście pasują:ninja:
są nawet i 60
polecam pewnien wątek do przeczytania http://www.chusty.info/forum/showthr...-si%C4%99-na-D
Ja zawsze kupowałam w http://www.peachfield.pl/sklep_on-line, ale jednak w stacjonarnym, bo każdy biustonosz jest inny i może inny rozmiar z niego pasować. I na tym kończę off topic staników :)
Nie lubię tybetana, ale jeszcze bardziej nie lubię plecaka z koszulką, czuję się jak w gorsecie ortopedycznym. Wiązałam tybetana zanim się nie nauczyłam podwójnego rebozo, teraz tylko plecak prosty i podwójne rebozo. Rozmiar 30F (brytyjski), tybetan mi nigdy nie przeszkadzał, podwójne rebozo w sumie bardziej wchodzi na biust, a też mi nie przeszkadza.
Jestem w grupie "Nie znosze tybetana". Nie znosze miec jakiegokolwiek ucisku na piersiach, dusze się, lubie oddychać pełną piersią, a cyc mam 75DD dobierany u brafiterki (znaczy cyca sobie nie wybierałam, tylko cyckonosz). :)
Ja mam odwrotnie, duszę się w "normalnym" plecaku. Podobnie mam jak noszę ciężki zwykły plecak. Zapięcie pasa piersiowego wtedy pomaga.
Tybetana odkryłam niedawno. Zaciekawiłyście mnie tymi odmianami, muszę je popróbować. Narazie mało noszę na plecach, jakoś mi dziwnie nie mieć dziecka z przodu. Na dodatek dziecię ma fazę "czapki z głów" :duh:.
Co do rozmiaru biustu, to w zależności od firmy G lub H. Duży biust ma kilka zalet w noszeniu. Dziecko ma na czym położyć główkę. A ostatnio gdy marudził, że głodny wyciągnęłam mu pierś i ciamkał sobie podczas marszu :bfing:.
Tybetana nie probowalam - to nie jest to co plecak z koszulka? Gwoli wyjasnienia, ja raczej operuje angielskimi nazwami wiazan. Czyli u mnie double hammock - to jest z koszulka plecak tak?
Tutaj sie przyznaje, nie moge nabrac oddechu glebokiego, raz to ledwo w ogole oddychalam, tak sie scisnelam ;)
Ale wiazanie lubie, bo dziec pieknie siedzi :) i mam mega wyprostowane plecy.
Aha, "nosze" 16DD
Tak, to DH to jest "plecak z koszulką", tybetan to jest wykończenie plecaka prostego (RTF), gdzie zamiast zawiązać w pasie przekładasz poły idące spod nóg przez przeciwległe ramiączka, a potem wiążesz nad biustem, robiąc taki krzyż, który zbliża ramiona plecaka do siebie.
Kontunuując offtop stanikowy, 16DD my ass (przepraszam wrażliwe panie), widziałam Cię na zdjęciu i tak mi się wydaje:). Brafitterki też u was są, no nie?
mnie z początku też tybetan dusił :twisted: ale ostatnio nie jest źle :) nawet wygodnie całkiem.
Fatal, offtopowo zapewniam cie, ze ciasniej sie nie da, 16 to jest na styk, inaczej bym rozerwala haftki przy najmniejszym oddechu ;)
To juz wiem, co to ten tybetan, nie probowalam jeszcze :)
Usilnie próbuję wiązać normalny plecak prosty, ale u mnie nie da rady. Krzyżuję chustę na piersiach.
Biust tu chyba nie ma znaczenia.
Normalne ramiona w plecaku zjeżdzają mi i drętwieją mi przedramiona i dłonie.
serio, w 3mieście nie ma jednego dobrego sklepu ze stanikami? Noszę 65 od kilku lat (wcześniej 70, ale nie z braku bra-fitterki, a braku w asortymencie...), a w sklepach i węższe obwody można znaleźć.
wracając do tematu - b. lubie tybetana, poza tym uważam, że wygląda b. kobieco ;) Teraz nie stosuję - ze względu na to, co Ania napisała w innym wątku.
Ja robie a'la tybetana. Zawiazuje normalnie podwojny wezel i dopiero reszte przekladam na piersiach. Gdzies mi sie obilo o uszy ze takie standardowe wykonczenie tybetanem zmienia prawidlowe ulozenie nog dziecka w chuscie.
Samasia, nie wiem czy szalone :) Zmiana przebiegu chusty zmienia w istotny sposób działanie chusty na dziecko i rodzica.
I nie wierzę, że Twój pelcak jest tak kiepski :ninja:
Dazenie do perfekcji - moze tak, ale czy szalone - chyba nie :p Po prostu jesli plecak prosty jest najlepszym plecakiem dla maluszka - po co to psuc. Moge poprowadzic poly na piersiach po zawiazaniu wezla to tak robie, materialu mi wystarcza bo mam 4.6m. a z 3.6 mam tylko na zwykly plecak ;)
Dla mnie wykończenie tybetańskie jest najlepszym rozwiązaniem przy plecaku prostym. Dusił mnie i ograniczał właśnie zwykły podwójny węzeł. Czytając ten wątek i widząc jak różne są odczucia chustomam doszłam do wniosku, że w moim przypadku chodzi o sposób oddychania. Dawno wyćwiczyłam oddychanie przeponą, więc tybetańskie wykończenie przynosi mi ulgę, gdyż jej nie blokuje i pozwala swobodnie oddychać w przeciwieństwie do podwójnego węzła na przeponie właśnie.