Właśnie wróciłam ze spaceru w różanym leosiu. Trochę ożywił ten pochmurny krajobraz :).
Wersja do druku
Właśnie wróciłam ze spaceru w różanym leosiu. Trochę ożywił ten pochmurny krajobraz :).
Konopie antracytowe znowu i mój nowy Mieczysław od Alci :heart::love: niestety tylko na chwilkę z psem.
z psem M. w sloniach był
ja tez je teraz mam na sobie...nawet sobie "koszulkę" zrobilam ;)
oraz piekną pozyczke mam ci ja od morli
lniane indio takie czerwono/pomaranczowe
to co kiedys na okładce wystapiło:ninja:
A my dzisiaj w mt hajdy z zimowym panelem. Młody kimał mi na plecach ze 2 godziny. I fajnie było :-)
Niebieskie lniane koty. "Miszcz" udźwigu i do tego bardzo ładny :-).Naprawdę funkcjonalna i śliczna chusta.
nosi cudnie i całe jest cudne :D
gorączka była na szczęście jednodniowa (jakiś dziwny wirus krąży - u każdego inne objawy: dwójka dzieci jednodniowa gorączka, trzecie wymioty, czwarte rozwolnienie, a dorośli bóle brzucha :/ Pierwszy raz spotykam taki dziwny wirus... - objawy na przestrzeni kilku dni)
a dzisiaj Domik sobie sam wyjął chustę, i to nie tę z góry, tylko z samego środka stosu wytargał ... nino sh :D Nadajemy na tych samych falach ;)
A ja dziś w Ance, do której ostatnio nie pałałam miłością jakoś (chyba dlatego, że dużo za długa dla mnie). Dość długi spacer i dobrze nosiła!
Eleganckie grafitowe flamingi. Mąż mówi, że to moja najładniejsza chusta :D A ja czekam aż porządnie zmięknie (do stanu dmuchawek), to może w końcu ją pokocham, bo faktycznie piękna jest:D
Wczoraj Nepomuk, a dzisiaj Antara :lol:
Natur jedwabny w apartamencie i sfilcowane ryby na sopockim molo :applause:
:kiss:gratki
a my slonie w domu, caly czas, mala ma akcje masakra
czyli nosimy sie wciaz...teraz tez8))
kółkowa moja miłość bio morelka storcza
mała R sama pcha się na ręce
dziś od autobusu wracałyśmy w kółkowej na plecach
My dzisiaj w paski - przedpołudniowa drzemka w Katji, spacer w tęczy francuskiej, a potem jeszcze na chwilę świeżo wyjęta z koperty nowiutka Lilly - nie mogłam się oprzeć :-)
ineczka :beat:
po co mi inne chusty? z jedna jako odmiana od inki by starczyła ;)
Dzisiaj była czerwona, krótka rapalka, świetna pod kurtkę bo ogony nie wystają, a jutro.....jak dojdzie to będzie natka Ocean czerwień, już się nie mogę doczekać:-):-):-)
uparcie uparcie uparcie ciągle nino szafran miód!!!
A my dzisiaj na spacer długi w boskim indio light green (stare indio wciąż zaskakują mnie nośnością), a potem do szkoły we francuskiej tęczy.
My mamy nawrót chustowania - co bardzo mnie cieszy. "Buziek" wg mojej córci jest "bee..."
dzis rubinrocik
kocham ta chuste:love:
oraz dla odmiany welenka katja-alez ona ubiera
w zeszly piatek szlam sobie w niej przez miasto
panie na ulicy sie ogladaly, i ze taka ladna:ninja::beat:
Przyszła, przyszła, przyszła:-), Natka Ocean czerwień hurra idziemy na spacer:-)