Da się rozgrzać nawet na ciepłym kaloryferze :) A teraz to może wystarczy na słońcu na chwilę zostawić?
Wersja do druku
Da się rozgrzać nawet na ciepłym kaloryferze :) A teraz to może wystarczy na słońcu na chwilę zostawić?
A to będzie dobre?
http://www.allegro.pl/item1074447158...g.html#gallery
znaczy się, czy jest oryginalne, jak myślicie? Niby nie zawiera tłuszczy zwierzęcych.
Dzięki dziewczyny, spróbuję najpierw z jakimś tanim mydłem bo boję się ża za mocno roztopię :-)
Mam pytanie dziewczyny :)
Kupiłam dziś w lokalnej mydlarni marsylskie z oliwą z oliwek 100g,tyle że jakoś pachnie mi inaczej i do tego jest bardziej zielone.
Czy to faktycznie TO marsylskie czy kupiłam coś innego?
Błagam pomocy.
Kupiłam olej kokosowy (pięknie pachnie) 100g jest w butelce szklanej ciemnej w konsystencji stałej i jest napisane żeby przechowywać w chłodzie. Co mam z tym zrobić żeby było wygonie? Rozpuścić i do pudełeczek płaskich nalać czy trzymać w cieple to będzie płynne i nic się nie stanie a do stosowania od razu będzie?
Mam też masło karite i to przyszło w takim pudełeczku już ale jako takie kawałki/wióry i też nie wiem czy to jakoś roztopić i przelać do może mniejszych pudełeczek żeby było wygodniej nabierać?
Już nie mogę się doczekać (zwłaszcza oleju) a nie wiem jak się do tego zabrać. Na razie troszkę wydłubałam bo jest pod korek prawie i już wiem, że uwielbiammmm...
ja mam kokos w płaskim słoiku, więc nie ma problemu ;)
a trzymam w nie-chłodzie, w łazienkowej szufladzie.
wg mnie o chłód chodzi w przypadku konsumpcji, żeby nie potracił cennych mikro/makro(?) elementów (jak w przypadku lnianego np).
jednak muszę Cię zasmucić - pomimo temperatury łazienkowej koko-olej nadal jest stały ;)
On niby przy 25 stopniach topnieje. Ja w łazience może tyle nie mam, ale w sypialni to już często.
Muszę pojemniczki płaskie sobie jakieś załatwić i przelać. Dzięki
25 stopni w "sypialni" to chyba nie ma co zazdrościć ;)
najważniejsze że topnieje :)
a 25stopni to dużo - u nas 19 w zimie to jest już spory sukces;)
Se odgrzebię stary temat. Wiecie po czym poznać prawdziwe mydło marsylskie? Demona kiedyś pisała, że na Allegro można się naciąć na podróbki. Ja kiedyś kupiłam i byłam zadowolona, nie ciapie się, na długo starczało i skóra po nim przyjemna (na ile się da zimą oczywiście).
Zastanawiam się, czy się w ogóle zastanawiać, czy jest oryginalne skoro jestem zadowolona? Ale w sumie wolałabym, żeby bez syfów było...
po krótkim składzie;)