na cmentarz to tak stonowanie - szare wełniane miasteczko ;)
Wersja do druku
na cmentarz to tak stonowanie - szare wełniane miasteczko ;)
3 godziny po cmentarzach w tęczy francuskiej :)
Z dwójką na cmentarz to potrzeba mi było sprzętu praktycznego. Starsza u męża w nubikowym miętusiu, młody u mnie w bobie
u nas dzisiaj niósł m. Domisia w nubiku
ale Domiś nie lubi nosidła :( Już któryś raz próbowaliśmy i niestety, uwielbia chusty a w nosidle płacze :( więc skończyło się na wózku ;)
nie na cmentarz a do parku niosłam Mikołajka w wełnianych zielonych rybach.
Chustopróchno sie cieszy, że znowu może się tu wpisać:wink:
Na cmentarzu Zosia zażyczyła sobie na plecy i wylądowała na godzinkę w Jesiennej Polce (jednej z moich najukochańszych chust). Bardzo pasowałyśmu do wczorajszej słonecznej, kolorowoliściastej jesieni.:heart:
Wczoraj na cmentarzach u męża w Tuli,a u mnie w wełnianej aare:)
Po dwóch dniach smętnej przerwy spowodowanej moją chorobą dziś rozruchowy spacer w pesci pazzi (jak ja lubię tę chustę :love:), a potem domowa krzątanina też w rybach szalonych, nawet teraz, gdy tu piszę Kalina śpi w plecaku z ryb ;)
a dzis M. w leluji...i mała poginała po polanie ;)
w domu dzis narazie nic...bo cosik na nogach woli...ale pewnie niebawem :high:
wczoraj caly dzien pawie :D
A my dzisiaj prawie cały dzień w bobie bo różne sprawy na mieście załatwiałam. A teraz chwilkę w konopkach didkowych.
antracyt i fioletowy jedwabik :)
chmt z cz-b indio:)
a ja próbuję się przekonać do indio biało czerwonego:?
nati nepal, wypożyczony
ale on elegancki!
wczoraj zielona greczynka, dziś rodos (ups, już jest jutro ;))
Paproty :love: nie prane na chwilę z psem, bo nie wytrzymałam :hide::oops:
O poranku ulli
https://lh4.googleusercontent.com/-G...topada2011.jpg