dla dwulatka bym wzięła Czereśniową. najprostsza, najbardziej przejrzysta. choć generalnie, jeśli ma być to książeczka na zaraz, to poszukałabym czegoś jeszcze prostszego.
Wersja do druku
dla dwulatka bym wzięła Czereśniową. najprostsza, najbardziej przejrzysta. choć generalnie, jeśli ma być to książeczka na zaraz, to poszukałabym czegoś jeszcze prostszego.
Len_a, wzięłabym "auta", o których pisze Eyja lub "na budowie", z tej samej serii. Mam prawie dwulatka na stanie i to nasze absolutne hity. Ewentualnie ulica Czereśniowa. Nocy nie miałam, ale np. zima jest ok, jesień ciut słabsza. Mam oko chyba jeszcze nie na 2 lata.
Polecam tez trylogie skandynawska: Lalo gra na bębnie, Babo chce, Binta tańczy. Maja troche tekstu i papierowe kartki, ale swietnie sie u nas sprawdziły.
U nas pierwsza była Ulica Czereśniowa, jak Franio skończył rok to ją dostał :) Przez długi czas to był nasz numer jeden :) Były zabawy w wyszukiwanie, ale też po Czereęniowej "chodziły" zwierzątka - figurki i odwiedzały różne miejsca i ludzi. Franio to uwielbial. Mamy wszystkie części. Noc myślę jest fajna jako kolejna książka z tej serii, nie pierwsza. W związku z porą roku - polecam jesień lub zimę. Zima jest bardziej przejrzysta, choc ja wolę jesień.
Auta i Na budowie też mamy. Też są ok, choć nasze serca skradła jednak czereśniowa. Mam oko raczej dla starszych.
oj tak Trylogia: Babo, Binta, Lalo to absolutny the best of ;) nawet 4 latek lubi ;)
Turlają się ze śmiechu gdy czytamy jak to pupa mamy robi:
Bombeli Bombeli Bom :D
Weci, ja byłam przez długi czas sceptycznie do nich nastawiona, ale pod wpływem wielu pozytywnych opinii kupiłam i to był strzał w 10. Dzieć nie chce sie z nimi rozstawać, to lektura obowiązkowa przed snem, do samochodu, żłobka, wszędzie. Jeden z moich lepszych ostatnich książkowych zakupów.
Popieram, u nas Auta byly na topie wprawdzie jakies pol roku temu ale za to musielismy czasem czytac w srodku nocy i zawsze z rana. Babo i reszta tez super!
A ja dla dwulatka polecam Tulleta Turlututu a kuku to ja i oczywiście naciśnij mnie
Ja mam Moja gwiazdkowa kolekcja taką http://www.smyk.com/moja-gwiazdkowa-...i-dla-dzieci-p
4 książeczki- trochę do poczytania , troche naklejek, labiryntów, wypychanki do stworzenia papierowych zabawek, zagadki. Od grudnia bierzemy sie do roboty:-)
Właśnie dotarła do nas "Bóg się rodzi", zapowiada się pozytywnie.
Na pierwszy rzut oka pojawia się sporo plusów. Bardzo się przyda jako książka towarzysząca Adwentowi itd.
Dla mnie minusem są niestety ilustracje, nie przepadam za kreską 2 Sióstr.
Dość mroczne.
Tym razem mocno ciemno-zimowe co akurat dobrze współgra z tematem.
Zobaczymy jak się chłopakom spodoba.
a zapodajcie proszę szybkie propozycje dla kumatego 2,5 latka. Robię zamówienie okołoświąteczne i znów nic nie wiem:duh: poproszę o kilka pozycji to zrobię przesiew ;)
hmm, co to znaczy kumaty 2,5 latek?
mniej więcej w tym wieku, u nas sprawdzały się rymowanki, np:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/13866...ki-o-literkach
i
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/124697/cyferki
dzięki nim Starszy nauczył się cyferek i literek
tak na szybko to moja kumata 2,5 latka zaczynala z Julkiem i Julka, oprócz tego hitem było "O zimie", zimowi Charlie i Lola, park Percy'ego, Misie i Tygryski Janoscha, jeszcze Elmery. Mysle ze jeszcze Gruffalo i nieco slabsze, ale z psem i kotem Miejsce na miotle sie nada. A, Antonino i rozne inne z wyd. Tako (u nas to był Kukuryk i Czary)
U mnie miłość wielka do całej serii Lalo gra, Binta tańczy. Yeti tez się podobał. Może Muminki te nowe, duży format , mało tekstu tzn takie http://www.empik.com/muminek-i-pierw...8069,ksiazka-p
Ah i z TAKO - Maryna , Kukuryk, Trzy świnki
dziękuję Wam za błysk-odzew! :D
pisząc kumat miałam na myśli że na swój wiek oczytany, z książką obeznan, słownictwo niezłe
o literkach i cyfrach mamy mamoka
Elmery mamy, Janosha w zbiorowym wydaniu takoż. Zerkne na resztę, z Tako mamy Dynię, kusi mnie Maryna by zasiać temat gender ;P
Serię Bintową mamy, zna na pamięć :D
Te muminki to duży format? mam w koszyku 3 części, lejesz miód na me serce! :)
Temat Muminków zaszczepiłam poprzez 'Co było potem' przy poprzednim zamówieniu, więc powinno być ok
Muminki są spore, na razie mam schowane, bo na Mikołajki będą. A Marynę również bardzo, bardzo polecam . Moja Monia zakochała się , wydanie świetne, a ja czytam mężowi , co by do niego też trochę trafiło ;-)
I jeszcze Krowa Matylda, Jablonka Eli, Ksiazki o Albercie, Mądre Myszy przeróżne ( fajna jest nowa o Maksie i zimie), jeśli lubi dużo tekstu to seria o Tappim, a no i nasz ukochany Wesoły Ryjek :-)
Krowa Matylda i Mądra Mysz jak najbardziej i ja polecam :)
Melduję jeszcze prędziutko donieść, że "Bóg się rodzi" chwyciło(oczywiście tekst dostosowuje do poziomu dzieci) - jako "leksykon" z małą notką co dzień.
A widziałyście nowości z serii "Opowiem Ci mamo, co robią..."
http://nk.com.pl/opowiem-ci-mamo-co-...l#.VHjdGWeDGPQ
I nawet opowieści autorki można posłuchać :)
Żuk bo ty po prostu za dużo juz książek masz :p
A Bobo macie? Moge wan posyczyc. U nas hitem były malpeczki z naszej poleczki ale to juz duzo tekstu jest.
My odkryliśmy Krowę Matyldę ok trzecich urodzin. Tak - tekstu niewiele, ale cudne obrazki i oprócz czytania było mnóstwo opowiadania, co sie na nich dzieje, pytań "a dlaczego?" itd. Poza tym Franek bral figurki zwierząt i "chodził" nimi po kartkach, wchodził np. z krową na drzewo, jak bawiła sie w chowanego. Także to już zależy od dziecka na pewno. My cały czas do niej wracamy :)
Jeśli takie do czytania, to my lubimy jeszcze Lottę, Dzieci z Bullerbyn, Wielką księgę Muminków, Pan Kuleczka też jest ok, no i Wesoły Ryjek :)
A co kupić 8 - miesięcznej Dziewczynce??? Idziemy dziś z wizyta i chciałam coś fajnego kupić. Doradźcie, proszę :)
to i my zacofani, bo ostatnio wylam nad Matylda ze smiechu :P a jasiem ze mna, natomiast polka w ogole nie kumala o co cho :)
och, pisałam że moim zdaniem, oceniając moje dziecko
dziękuję Wam za propozycje
aniafrania, może księgę dźwięków?
ma ktoś już u siebie nową Ziuzię?
a jak się ma Wigilia Mamy Mu do reszt części? ilość tekstu mam na myśli i dowcip ;) wiem że to drugie subiektywne ale chętnie poznam Wasze opinie
no właśnie ja chyba jednak poczekam na to "kiedyś" :) choć mnie kusi
acha jeszcze dopytam o "Labirynt Lukrecji" Chylińskiej, kurcze miałam w rękach i odłożyłam, nie mogłam się zdecydować czy ją chcę czy nie, normalnie jak nigdy; ogólnie mam problem z Chylińską jako pisarką ;/
Dziewczyny polećcie coś terapeutycznego dla pięciolatki która nie radzi sobie z porażkami. Tzn pierwsza trudność i od razu rezygnuje - tak było z baletem, rowerem i przy zwykłych pracach plastycznych..
Dla mnie ani Chylińska ani Ziuzia. Ziuzię miałam w ręce na targach i jakoś mnie nie przekonała.
Zezia we fragmentach, które znam językowo niestrawna dla mnie.
tak, z tego co jeszcze patrzyłam to w empiku nawet korzystniej wychodziło
Zezia mi nie leżała totalnie choć zachwalana przez większość, za to Lukrecji jestem ciekawa
Ziuzia natomiast nie była taka najgorsza ;) ale nie wiem jak druga jej część, może akurat lepsza niż pierwsza :)
a czy ktos mial juz w reku Prezent dla Cebulki? nawet jak zamowie teraz, to i tak bez sensu - zanim dojdzie to polowa adwentu minie - wiec pewnie na przyszly rok odlozymy. ale mnie ciekawi straszliwie, zwlaszcza po zeszlorocznym Wierzcie w Mikolaja!
a ja podziękuję za cynka, że jest nowa Ziuzia, bo nie wiedziałam, a koniecznie kupię :) Pierwsza część bardzo nam się podobała :) (nawet najstarszy przychodził słuchać, a nie na każdą książkę przychodzi)