Zamieszczone przez
beniutka_bo
Noszę po trochu w chuście małą (kieszonka z przodu) i mam czasami niezły ubaw.
Ogólnie to "jak fajnie maluszkowi,tak blisko mamy", są pytania, czy nie ciężko tak. No, jeszcze nie;)
Ale kwiatki też są, "baba w warzywniaku" (nomen- omen, listonoszka) z ryjem mi wyskoczyła, ze dziecko duszę i się darła, jakbym małą za gardło trzymała ("ma pani pracę? to sie robotą proszę zająć, a jak ma pani za dużo czasu w pracy, to ja pomogę pani z tym walczyć").
I mój ulubiony: "A ja myślałam, ze ciążę ma pani tak wysoko" :D