Dziś nie noszę w ogóle, nawet na rękach, bo mnie postrzeliło i ledwo się ruszam:-/
Ale w weekend było znów zielono-białe morze i kółkowa Vombati z ogonem w wiewióry:)
Wersja do druku
Dziś nie noszę w ogóle, nawet na rękach, bo mnie postrzeliło i ledwo się ruszam:-/
Ale w weekend było znów zielono-białe morze i kółkowa Vombati z ogonem w wiewióry:)
O ja właśnie dziś na rękach, ale może wieczorem znowu w burgunda wskoczę. pokochałam go!
A my nosimy się od kilku dni w kółkowych smokach (nepomuk didka) i baaardzo fajnie noszą:)
Dzis w Didku auguri geme, wczoraj tez w Didku ale Dynia (bylo chlodniej i wialo). Kocham Didymosy:)
My nad morzem od piątku :D
Jestem zaskoczona brakiem chust i nosideł, wszędzie wózki, wózki i wózki :(
My wczoraj wieczorową porą lansowałyśmy się w gekonach antiqa http://babiniec-cafe.pl/images/smiles/lol.gif a dziś poszalałyśmy w silverpinku ellvill-a
Jeszcze mam kilka chust w zanadrzu :D
znowu gradacja zosinejmamy na indio jedwabnym :) a wczoraj i przedwczoraj farbowane pawiki :)
Na szybkie zakupy w szarej Luthei:)
A my dzisiaj po domu kolejno w: kółkowa bebinka znaki zodiaku, śniadanie w opuncji (moje śniadanie bo młody na plecach jeszcze śniadań nie jada :-) ), przytulanie i ululanie w milce, gotowanie obiadu w ineczce. Zębolce idą, więc przytulania i noszenia (12 kilo, żeby za łatwo nie było) mamy aż w nadmiarze :-)
a my dziś w ergo tuli, wczoraj były gadziny fiuletne
Moja trzylatka zakochała się w smokach i znowu dzisiaj nosiłam ją w plecaku :mrgreen:
Po dwóch dniach chustowej posuchy (chlip, chlip...wróciłam do pracy :-( dziś "manduka czaruje"... i indio silk natur...booosko :whistle:
maru-i narazie zostaje ;)
:love:
a, jeszcze indiacz rubin rot był...łe, ale bomba, plecaczek super 3mał, a z psem po wertepach i zakupy:applause:
dzisiaj szalałam: wełniana katjuszka, ineczka, jedwabny japan... :)
Zara Triyellow
http://images46.fotosik.pl/1015/532795dd3c9ea6c2med.jpg
Wczoraj na porannym spacerze Leoś w różanym ogrodzie, po południu prace domowe w morzu turkusowo-białym. Dziś tylko ręce, a i to niechętnie - temperatura mnie dobija (chociaż wczoraj było może ze dwa stopnie mniej...)
dzis w moich cudnych, zielonych wisniach
wczoraj w moich cudnych, zielonych wisniach
przedwczoraj w moich cudnych, zielonych wisniach
i jutro zapewne tez w moich cudnych, zielonych wisniach :hide:
a w miedzyczasie lamiemy jeszcze lane po farbowaniu i rano bylo szybkie siku z psem w czyms bez nazwy ;)
Krótko, ale liczy się :) vatanai teesta ;-)
Indio silkowe, ale tylko na chwilę, bo w tym skwarze nie daję rady dłużej nosić.
agave :beat::beat::beat:, krótka katjuszka wełniana (nie szkodzi, że na dworze upał :ninja:) i gradacja na jedwabnym indio :D