Są głębokie, tylko mało kto używa
Wersja do druku
Są głębokie, tylko mało kto używa
Nie wiem jak angielskie, ale tutaj po prostu nikt nie wie, ze to mogloby byc potencjalnie szkodliwe. Nie mowia o tym lekarze, ani polozne. Nie spotkalam sie z taka informacja w zadnym czasopismie dla rodzicow (aczkolwiek nie czytalam ich wiele). Wydaje mi sie, ze to wynika z tego, ze jesli cos nie jest na 100% udowodnione naukowo (w tym przypadku fakt, ze wozenie dzieci w wozkach bez gondoli moze negatywnie wplynac na rozwoj kregoslupa), to nie jest podawane jako fakt. Tak samo nikt nigdy tutaj nie mowil mi o: podtrzymywaniu glowki niemowlaka, o tym jak trzymac niemowle, o tym, ze chodziki sa zle, o tym, ze buty dla dziecka maja byc z usztywniona kostka itp. Tylko na polskich forach i w polskich mediach sie z tym spotkalam.
To samo zreszta tyczy sie noszenia w nosidlach typu Baby Bjorn. Kiedys wdalam sie w dyskusje na fb i uslyszalam, ze skoro nie ma badan, ktore jednoznacznie wskazywalyby na szkodliwosc noszenia w taki sposob, nikt nie ma prawa sie przyczepic i twierdzic, ze to niezdrowe.
To takie pomieszanie politycznej poprawnosci z angielska uprzejmoscia i wiara w nauke.
No i tradycyjnie ode mnie coś na poprawę/pogorszenie nastroju :-)
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/...54287889_n.png
to co dzisiaj widziałam łapie się pod ten wątek częściowo :(
Na rowerze z dzieckiem w foteliku, takim, który się montuje na bagażniku jechała sobie pewna mama na rowerze. Po bardzo ruchliwej ulicy w centrum. Dziecko około 2letnie nie było zapięte pasami w foteliku ani nie miało kasku....
Ja nie rozumiem o czym ta matka myślała jadąc tak z tym dzieckiem, nie dość, że mogło jej najzwyczajniej wypaść z fotelika to przy wypadku jakie miałoby szanse na przeżycie?
:(
Mój mąż w zeszłym roku przewiózł młodego prawie dwa kilometry w foteliku rowerowym bez pasów :/ Zapomniał!!
Za to ja widziałam kilka dni temu niemowlaka w foteliku 0-13, który był zamontowany przodem do kierunku jazdy. Nie wiem jak im sę udało zapiąć pasy w takim układzie, chyba, że nie zapieli tylko postawili sobie fotelik na kanapie.
Niektore foteliki mozna w obie strony montowac.
Tutaj w glebokich woza czesto, ale rowniez w spacerowkach na plasko. Szczegolnie latem. Spacerowki na plasko w ogole mnie nie raza, niestety widuje 2-3 miesieczniaki s podniesionymi siedzeniami, takie zjezdzajace, w pozycji "rogala", to juz boli.
A co do bucikow z usztywniana kostka, ja juz dlugi czas temu czytalam, ze od tego sie odchodzi. Moi mieli buciki "plytkie" i koniecznie z zamszowa podeszwa, zeby czuc podloze, zeby noga byla taka "prawie bosa".
Marciula z Młodym bardzo dużo jeździłam na rowerze. Ale przyznam się, że bałabym się jeździć po wrocławskich ulicach. Nie wspominając już o braku kasku no i zapietych pasach.... chyba Pani miała zbyt ograniczona wyobraźnię.
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
A to juz insza inszosc...
Troche OT bo odnosnie bucikow - w Japonii wszystkie zlobki i przedszkola sa na boso, bez skarpetek, rajstop czy kapci, bo podobno tak dzieci sie latwiej ucza chodzic, a starszym sie tlumaczy, ze skarpetki sie slizgaja, wiec sa niebezpieczne. Sa i podstawowki na boksaka, choc wiekszosc ma kapcie. Przeziebienia sa od golych brzuchow, nie od zimnych stop, wiec nie daj boze choc centymetr skory w pasie widac, juz straszenie, ze demon (oni) przyjdzie i zje pepek. Bucikow za kostke dla uczacych sie chodzic nie ma, z usztywniona to juz zapomnij, w zimowym sezonie sa miniaturki kozakow, bo generalnie to kupic w Japonii mozna wszystko. Poza tym to tylko kapciuszki takie materialowe na gumowej podeszwie. Sumire chodzi w tym po miescie, w domu, nawet po zwirze na dworze - na boso, bo ona tak woli :roll:
W temacie - ostatnio w swietlicy widzialam jak mama blizniakow (ok 14-15 mcy chlopcy) probowala jednego wlozyc w wisiadlo na plecy, zeby drugiego na rece wziazc i do domu pojsc, i zaden z chlopcow nie chcial sie zgodzic na to, zeby nogi w pasy wlozyc. To generalnie regula - wiekszosc dzieci dookola mnie zaczyna odmawiac noszenia w wisiadle ok 12-14 miesiaca wlasnie, wszyscy sie dziwia czemu Sumire tak grzecznie czeka i daje sie w chuste motac i podobno mam takie niezwykle dzieci, bo nawet 4,5 letnia Kalinka domaga sie od czasu do czasu noszenia. Szkoda tylko, ze nikt tego z rodzajem nosidla/chusty i z pozycja w nim dziecka nie polaczy...
u nas dzisiaj 18 stopni w "cieniu" pewnie ze 25 jest na sloncu, bo w kurtce bylo mi cieplo, a widziałam dzieci w wózkach, ok 2 latki w śpiworach :duh: A jednej pani zajrzałam do wózka ;) miała maleństwo kilku miesięczne, opatulone chyba jeszcze w zimowy kombinezon, czapkę, kaptur i tez śpiwór. A sama była w jeansach i cienkiej koszuli z rekawem 3/4..... :(
U nas 20 w cieniu! Na słońcu więeeecej. Dobra, to jest 20 stopni w marcu, więc może nie trzeba od razu dzieckoa do koszulki rozbierać, ale jak zobaczyłam płaczące niemowlę w kombinezonie przekładane z fotelika do gondoli (co się chwali!) to od razu mi się cisnęło na usta: "może mu za ciepło?". Miejmy nadzieję, że mamusia sama do tego doszła ;) Albo tatuś w tiszercie siedzi na ławce z niemowlakiem w kombinezonie i grubej wełnianej czapce!!!
przekopujac allegro znalazlam takie pieknoty
http://allegro.pl/nosidelko-turystyc...136832648.html
wrzuc wozek na plecy! badz true babywearerem! http://img08.allegroimg.pl/photos/or.../26/4136832648
i biedny niemowlaczek w wisiadle bokiem
http://img13.allegroimg.pl/photos/or.../72/4119627266
Ale okładka! :eek:
A tutaj Peaches Geldof ze swoim synkiem. To chyba te sztywne nosidło reklamowane jako ergonomiczne.
I tak najsmutniejsze, to że synek był przy niej jak umierała. :frown:frown:frown
http://e5.pudelek.pl/b440f02b0e6c33f...9f8d9f9f2421a6
Moze ta pani juz tu była, nie wiem, trafiłam na nią przypadkiem szukając jakiejś chusty:
http://images64.fotosik.pl/931/30cd3119556d79c6med.jpg
Pobieżnie przejrzałam jej bloga i czasem az sie wlos na głowie jezy, a ona jest chyba jakimś guru chustowym dla niektórych, pisze np że ręce mozna wyjać dziecku z chusty jak jest w stanie utrzymac głowę :duh:
szukam chust na stronce olx i właśnie znalazłam fajną fotkę :)
http://olx.pl/oferta/5006-nosidelko-...tml#78b6301a0e
"podaruj dziecku odrobinę luksusu" :duh:
"Nosidlo" z funkcja wozka - wlos sie na glowie jezy! A ta pani guru normalnie bardzo dobrze mota, to pewnie zdjecie, na ktorym pokazuje, jak karmic w 2x ;)
http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=53366
zawsze się zastanawiam jak to jest że ma się tyle kasy i tak się krzywdzi swoje dziecko??
Hehe u mnie od razu by skomentowali ze 'ważne ze w ogóle nosi' :(
Sent from my GT-I9300 using Tapatalk
jedyQUOTE=Kilerek_81;2821149]moim zdaniem to nie o kasę chodzi tylko o świadomość tematu[/QUOTE]
oczywiście się zgadzam, chodzi mi raczej o to że mogłaby mieć wszystkie chusty świata o których ja mogę jedynie pomarzyć...
Nie tak źle, dziecko nie jest ani przodem do świata, nóżki mu nie zwisają. Ale dziwne, że żadna z tych gwiazd nie zamówi sobie kursu u doradczyni chustowej i nie przywdzieje jakiejś pięknej chusty ;)
Ja wczoraj widziałam tate z niemowlakiem w 2x na rowerze. ..
http://lifestajlababy.blogspot.com/2...o-o-o-o-o.html
zdjęcia jak zdjęcia, ale komentarze... eh. "Tula się sprawdza, chociaż nosi głównie Tata, ja się jeszcze trochę boję, bo mała jest taka MAŁA"
eh, nie wiem, może czasami warto słuchać co podpowiada instynkt.
Widzialam wczoraj maluszka na oko ok. 4 mce w gondoli ale z chyba dwoma poduszkami tak podlozonymi,ze byl w pozycji polsiedzącej. Zastanawia mnie cel takiego ukladania - zeby widzial wiecej chyba,tak?
A może ma refluks.
http://www.chusty.info/forum/showthr...=1#post2818991
"A jadąc tam po wymiance widziałam dredo mamę na rowerze z chusciochem na plecach"
U nas też się widać zdarza.
Bilans podczas wchodzenia na Śnieżkę: dwa wisiadła, jedno nosidło turystyczne. W wisiadle dziecko starsze, może dwuletnie, chłopczyk, spał, a długie już nóżki dyndały obijając się o kolana mamy i chociaż facetem nie jestem, to coś mnie w kroku zabolało. Rodzice posłali nam porozumiewawcze uśmiechy, że jesteśmy z jednej bandy ;) Nasz Mały jechał na plecach w mt. W nosidle turystycznym maluszek, może 5 miesięcy w pozycji siedząco-wiszącej. Ja wiem, że Ci rodzice są święcie przekonani, że robią dobrze, ale toż to od samego patrzenia boli.
Wczoraj widziałam mamę z maluchem ok 5-6m-cy na brzuchu w wisiadle. Małe co prawda przodem do matki, ale nóżki nierówno- jedna wyżej, druga niżej, plecy jakieś pokręcone, kręgosłup w przeproście, masakra ;/
na spacerze, z bocznej nieruchliwej uliczki wyjechał facet, na przodzie, przy kierownicy razem z nim siedziała ok roczna dziewczynka - oboje uśmiechnięci od ucha do ucha, po chwili skręcili w bardzo ruchliwą ulicę - wystarczy chwila i ta maleńka leci przez przednią szybę :(