Zamieszczone przez
Ananke
Ja uwazam, ze nie do konca wlasciwa jest ta nagonka na polarek, ktora czasem zauwazam. Mamy w ciazy sie naczytaja, ze polarek jest be, ze tylko naturalne materialy od pupy, a zdazaja sie dzieci (sama mam takiego), dla ktorych wlasnie polarek jest konieczny, bo inaczej beda odparzenia. I takie mamy sie szybko zniechecaja. Oczywiscie nie zawsze polarek rozwiaze sprawe, ale to naprawde nie jest zlo wcielone.
I jeszcze w ramach ciekawostki - moj synek ma problemy ze skora, lekkie AZS i z odparzeniami tez walczylismy, raz sie nawet skonczylo na masci przeciwgrzybicznej ze sterydami. Tylko ja nie zauwazalam roznicy czy byl w wielo czy w jedno, no, moze w jedno bylo odrobine lepiej. Ale ostatnio ma pupe jak marzenie - zbieglo sie z wyjsciem prawie wszystkich juz chyba zebow.