buuuu :( :cry:Cytat:
Zamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_sad.gif\" alt=\":(\" title=\"Sad\" />
Wersja do druku
buuuu :( :cry:Cytat:
Zamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_sad.gif\" alt=\":(\" title=\"Sad\" />
Taka piękna histori o Pani Stasi a smutne zakończenie :(
Ja mieszkam w większej wiosce tak ok 2000 ludzia. Generalnie się uśmiechają ludzie, albo oglądają za nami.
Dzisiaj zaczepiła mnie dziewczyna w sklepie na końcówce ciąży, więc pozachwalałam jej chusty i odesłałam na forum coby sobie poczytała. Podobało jej się jak Majeczka sobie spała. :D
Własnie jestem z Hanusią u moich rodziców i wyszłyśmy na spacer w chuście, wszyscy sie oglądali za nami.
W sklepie dziecięcym Pani dokładnie wypytała co to jest, gdzie kupić, czy jest bezpieczne itp. zapisała sobie kilka nazw i stwierdziła, że musi poczytać...
Mnie ostatnio w sklepie jakiś pan przepuścił, bo stwierdził, że dzieci nie powinny czekać. Ucieszyłam się bo koleś miał wózek naładowany po brzegi :p A z ciekawych komentarzy to usłyszałam 'Myślałam, że pani ma tam lalkę' i mój faworyt "Byłam pewna, że pani piłkę niesie" :lol:
A ktos miał doświadczenie/spotkanie z rodzinami wietnamskimi? Jeśli tak, to jestem ciekawa reakcji na np. MT. Fakt, że do Polski przybywaja raczej młodzi, ale ja mam plan. Na moim osiedlu mieszkają 2 rodziny Wietnamczyków (jak sądzę :roll: ) i mieszkają z nimi "babcie", ale nie staruszki, tylko tak ok. 50 i to najczęściej one wychodzą z dziećmi na spacery. Zamierzam kiedyś przy nich zapakować Marysię do MT. Ciekawe czy będzie reakcja.
Wymyśliłam to dzisiaj. Wprowadzę w czyn przy najbliższej okazji.
mamazo koniecznie zdaj relacje
Wydaje mi sie ze cie zaczepią z szczerym uśmiechem
Ostatnio ciągle odpowiadam na pytanie: "pani to sobie sama potrafi zawiązać?"
Jak w niedzielę w Zegrzu wiązałam Zuzę na plecach bo się zmęczyła na spacerze to miła starsza pani zaproponowała mi pomoc, i zdziwiła się że pomocy mi nie trza :)
Zuza na plecach się lansuje, rozdaje uśmiechy, macha ręką i woła "hejo" :D Najśmieszniejsze że całkiem sporo osób jej odpowiada :)
Chetnie zdam relację, chociaż trochę się obawiam, że zareagują jakimś niesamowitym entuzjazmem. Obawa bierze się z całkowitej niemożności dogadania...Cytat:
Zamieszczone przez Biedronka
Zawsze pozostaje szczery uśmiech.
E, mnie się wydaje, że wcale nie zareaguje. Nawet jeśli zna takie lub podobne nosidła, nie da po sobie poznać. Ludzie wschodu są bardzo powściągliwi. Może zda relację w domu, co widziała, ale idę o zakład, że Tobie nic nie powie.Cytat:
Zamieszczone przez mamazo
a ja wracałam z długiego spaceru, Anielka już ledwo szła i też ją motałam na plecach na poboczu dość ruchliwej drogi, to dwa samochody zatrąbiły na nas :lol:Cytat:
Zamieszczone przez visenna2
U mnie też przeważają pozytywne reakcje -w stylu "jak dobrze maleństwu, takie przytulone do mamy".
ja właśnie niemal co dzień mijam się z azjatami ... (niestety nie jestem w stanie okreslić narodowości) i właśnie zawsze mam nadzieje na jakąś reakcje. Oczywiście nie mówie o tym żeby się na mnie rzucili i wyściskali :) ale jakiś grymas na twarzy, błysk w oku itd ... niestety NIC, kamienna twarz :/ nawet raz spędzilam godzine na placu zabaw gdzie urzędowały chińskie dzieci i ich mamy ... też nic ... mysle, że albo nie znająCytat:
Zamieszczone przez mamazo
albo właśnie tak
Cytat:
Zamieszczone przez budzik
a my z azjatami sie "dogadywalismy" na migi :)
spotkalismy sie przy basenie sggw, rodzina wielopokoleniowa jak zobaczyli nas w MT buzie im sie rozjechaly :D a babcia zaczela mi wiazanie poprawiac gadajac przy tym strasznie duzo po swojemu :) na koniec poklepala malego po doopce mnie poglaskala po twarzy i sobie poszli :D :lol: caly dzien mialam radoche :D
albo ....masa pysznych sajgonek od nowej zaprzyjaznionej rodzinki :D 8))Cytat:
Zamieszczone przez mamazo
a ja szybko pisze wam bo dpiero co wlazłam do domu ze spaceru ...ide sobie z Tymkiem zamotanym w ręce parasol bo padało ..torba na ramieniu na zakupy a taka babcibka mieszkająca tez na tym osiedlu co my mówi ...o jak on słodko spi ...a ja pochodze z lubelskiego i nasza mamusia nam robiła takie " klimy" z wełny i my nosilismy braci :D "
babcibka tak koło 80 lat ..ale spieszyłam sie bo zaczynało lać i nie zamieniłam więcej słów z nia ..a poza tym piękny odór od niej sie unosił bo babcinka znana jest z lubienia dawać po cichaczu w " palnik " :roll:
hehe niezłe z tą babcią....
Byłam dziś w piekarni i pani ekspedientka mówi: a w nosidełku nie lepiej? ja nosiłam w nosidełku-takim sztywnym główkę podtrzymywało tak z przodu nosiłam nawet jak mniejsze było (mój ma 5 miesięcy!). Myślę sobie suuuper i pytam :
a w chuście nie lepiej?
ehhh
W szczecinie iostatnio znajomej 2,5 miesieczniakiem babcia powiedzila - oj nozki zsinialy, nie udusi sie? oczywiscie nozki byly ok. Ja tu natomiast uslyszalam matka do corki - o, o takie cos jest bardzo fajne, cos takie powinnas sobie sprawic.
A co do azjatow to czy sa wylewni czy powsciagliwi zalezy od kraju i regionu. Koreanczycy, czy chinczycy raczej powsciagliwi, Tajlandczycy lub np. wietnamczycy raczej wylewni. No i im mlodsi tym bardziej "postepowi" czyli nie rower ale motor, nie nosidelko ale wozek itd. I jak jakis bialy uzywa czegos "starego" to sie dziwia czemu sie tak "poci" :) Przynajmniej takie sa moje obserwacje.
O, Padthai tu też jesteś :).
I chyba chodziło o mojego 3,5 miesięczniaka :) i nasz ostatni spacer.
O te nóżki i uszy bez czapki to się ciągle ktoś martwi.
Nie dalej jak wczoraj byłam z Mateuszkiem zamotanym w chustę na szybkich zakupach w osiedlowym "super-samie" :) Stojąc w kolejce przy kasie z koszem pełnym sprawunków, uwieszonym na przedramieniu, czuję nagle że ktoś mnie maca w okolicach pasa :shock: się oglądam... a za mną stoi babeczka około 60tki i gada do mnie: Och, chciałam sprawdzić czy Mu w nózki nie ciasno...(kieszonkę mieliśmy zawiązaną) :? Nerw mnie ogarnął, bo kosz ciężki, kolejka długaśna a babsko tak bezceremonialnie z łapami do Nas wystartowało i nawet nie przeprosiło. Mówię więc do Niej najgrzecznej jak potrafię: A może miałaby Pani ochotę żebym sprawdziła czy Panią spodnie w pasie nie cisną? :twisted: Pani chyba zdała sobie sprawę z własnego faux pax, bo słowa już nie rzekła... i nie dotykała nas już więcej :wink:
pozdrawiam serdecznie
Magda i chłopaki
magdulka normalnie rece i cycki opadaja... :roll:
:lool: :applause: :thumbs up:Cytat:
Zamieszczone przez magdulka