dzięki dziewczyny
no martwię się bardzo, spać nie mogę i w ogóle bardzo to przeżywam...
ale co tu dużo gadać
zobaczymy, co nam powiedzą w szpitalu i tyle
egla - dzięki za rady, misia zabierzemy, tylko pytanie, czy w szpitalu ktoś będzie myślał o tym, żeby w ten sposób się obejść z dzieckiem...
samego badania lekarskiego do tej pory się nie bała - zawsze był badany misio najpierw, potem Jula, bądź my jej mówiliśmy co się będzie działo za chwilę i było ok
ale w szpitalu, wiadomo, nikt się nie cacka i nie rozczula, nie mają na to czasu...
ech...
chwilowo mam dosyć
we wtorek jadę do mojej gin. - zobaczymy, co powie... może mogę już wstać? może będę mogła pojechać z Julą? jak by nie było, będę musiała się dostosować do jej zaleceń
ciężko, ciężko bardzo :(
dobra, nie smucę już tu, każdy ma jakieś problemy
ściskam Was mocno