Mnie wczoraj w przychodni zahaczyła pani ok 50tki. Ja jej podaję nazwy, strony, nazwę klubu, fora i ona nic nie kuma... Im więcej mówiłam, tym bardziej była zagubiona... I się nie dziwie oczywiście, tylko że we mnie siedziała taka ogromna chęć podzielenia się, a nie mogłam jej tego wszystkiego przekazać.
To wszystko przez głupi brak kartki i długopisu... Od dziś będę ze sobą nosiła wizytówki ze wszystkimi stronami i nazwami 8))
I tak, jak opowiadałam o tym wszystkim, to ta pani robiła co raz większy wytrzeszcz :shock: , a na końcu zapytała czy ja studiuje chusty :lol: ciekawe jak teraz ludzie będą reagować jak wyjmę taką wizytówkę :shock: :lol: :D 8))