Zamieszczone przez
jul
dobra, doprecyzuje - "Biblia dla maluchów" wg mnie jest ok, a chęcią czytałam ale bez tego, żeby był zachwyt książką samą w sobie - jest zdecydowanie najlepsza, z tego, na co trafiłam w temacie dla tej kategorii wiekowej, w dużej mierze przez ten ukościelniony język (nawet tłumaczenia nawet fajnie zapowiadających się książeczek wypadają średnio... imho pan Jezus mógłby kochać a nie tylko miłować, jeść a nie tylko spożywać etc; aczkolwiek ostatnio spotkałam się z tezą, że powinno się czytać dzieciom Nowy Testament bez zmian tekstu robionych stosownie do ich wieku, ale za to z odpowiednimi licznymi ilustracjami)
Jeśli ktoś poleci coś stosowniejszego dla pięciolatki będę bardzo wdzięczna - widzę, że temat ją bardzo pociąga, a ta pozycja jest chyba dla niej do w miarę szybkiego wyeksploatowania, zwłaszcza że specjalnie chce żeby jej czytać Nowy Testement, i już za drugim niezbyt długim czytaniem mieliśmy powtórki. Gdybym trafiła na książkę ze 2 lata temu byłabym przeszczęśliwa, choć i teraz się nie zmarnuje :)