ja jeszcze nie zrobiłam zamówienia w arosie :hide:
zastanawiam się nad tą książką, http://aros.pl/ksiazka/charlie-i-lol...-lubie-snieg-2
chłopaki ostatnio oglądają bajkę i bardzo im się podoba, a czy tam jest dużo do czytania czy więcej do oglądania
Wersja do druku
ja jeszcze nie zrobiłam zamówienia w arosie :hide:
zastanawiam się nad tą książką, http://aros.pl/ksiazka/charlie-i-lol...-lubie-snieg-2
chłopaki ostatnio oglądają bajkę i bardzo im się podoba, a czy tam jest dużo do czytania czy więcej do oglądania
jul Kot Prot wymiata! za każdym razem kiedy któreś z nas jest w usa przywodzimy! UWIELBIAMy!
grafika :heart: postacie są boskie!
teraz mąż będzie jechał pewnie znowu coś NAM przywiezie,dziewczyny zarówno książki jak i bajki tyż lubią.
a ja uroczyście obiecałam nie kupować w najbliższym czasie literatury,korzystać z biblio! czuję się fatalnie na tym odwyku eh!
czy ktoś też tak ma?
staram się za często/gęsto tutaj nie zaglądać bo robię tzw. windowshoping w sieci ;-) , wrzucam sobie do koszyczka ;-P
Też jestem na odwyku. Staram się nie wchodzić do księgarń internetowych. Ostatnio przytaszczyłam 6 książek z biblio, to mi mąż wyliczył, że ponad stówkę zaoszczędziłam :)
A ktoś w końcu ma książkę "W przedszkolu" wyd. Czarnej Owieczki? Bo zastanawiam się czy byłby to fajny prezent dla córy, która bardzo lubi 4 pory roku na Czereśniowej. Niestety nie bardzo mam na miejscu księgarnie, w której mogłaby być ta książka.
Pomelo przeciwieństwa jest boski
ale
poczucia humoru nie zawsze łapie moja prawie 5 latka a prawie 2 latka w ogóle
A ja dziś obejrzałam w księgarni i zachwycona nie byłam. Ciężko się to ogląda. Straszny bałagan, nie wiadomo na czym oko posadzić. Dziki, wszechogarniający, wylewający się wręcz tłum, bez ładu i składu. Przerażające widmo ścisku.
Poza tym obejrzałam 2 z 3 nowych Albertów i nie powalają. Raczej ich nie kupię, a miał to być pomysł na Bożenarodzenie. Nic to, wątek prężny przed grudniem jakoś mnie pewnie natchniecie ;-)
mój trzylatek dostał już jakiś czas temu. największy szał był około 2-gich urodzin, czytaliśmy w kółko. Ja jednak jakoś nie przepadam za ta wersją - ani treściowo, ani graficznie.
też się nad tym zastanawiam, mielismy z biblioteki "naprawdę niedobrze się czuję" i bardzo nam się podobało.
Moje dzieci bardzo lubiły tę "Biblię dla maluchów", jeszcze gdzieś ją mamy, bardzo wyczytany egzemplarz.
Och podczytuję i zazdroszczę, bo mnie póki co nie stać nic kupować, a z biblioteki już prawie wszystko mieliśmy :frown.
Byłam dziś u mamy i wzięłam kilka książek z dzieciństwa. Znalazłam jedną, której cudne ilustracje zachwycają mnie do dziś.
"Lisica i Żuraw"
http://images63.fotosik.pl/268/8a22952e69f19d41m.jpg
http://images61.fotosik.pl/269/9e3b83f8cc946a74m.jpg
http://images63.fotosik.pl/268/8f044f7b3ea99ebam.jpg
http://images64.fotosik.pl/269/b413c2da8b25d417m.jpg
Na wskutek powstających ostatnio na forum wypożyczalni książek naszła mnie myśl o udostępnianiu sobie w ten sposób książeczek dla dzieci. Jednak zastanawiam się czy to nie jest zbyt wielkie ryzyko- wiadomo dzieciaki nie zawsze delikatnie obchodzą się z literaturą. Co o tym myślicie? Chętnie poczytałabym małemu książeczkę i kupiłabym ją tylko jeśli naprawdę "chwyci" zapełniając tym samym biblioteczkę samymi rarytasami dla małego (no i dla mnie też)
dobra, doprecyzuje - "Biblia dla maluchów" wg mnie jest ok, a chęcią czytałam ale bez tego, żeby był zachwyt książką samą w sobie - jest zdecydowanie najlepsza, z tego, na co trafiłam w temacie dla tej kategorii wiekowej, w dużej mierze przez ten ukościelniony język (nawet tłumaczenia nawet fajnie zapowiadających się książeczek wypadają średnio... imho pan Jezus mógłby kochać a nie tylko miłować, jeść a nie tylko spożywać etc; aczkolwiek ostatnio spotkałam się z tezą, że powinno się czytać dzieciom Nowy Testament bez zmian tekstu robionych stosownie do ich wieku, ale za to z odpowiednimi licznymi ilustracjami)
Jeśli ktoś poleci coś stosowniejszego dla pięciolatki będę bardzo wdzięczna - widzę, że temat ją bardzo pociąga, a ta pozycja jest chyba dla niej do w miarę szybkiego wyeksploatowania, zwłaszcza że specjalnie chce żeby jej czytać Nowy Testement, i już za drugim niezbyt długim czytaniem mieliśmy powtórki. Gdybym trafiła na książkę ze 2 lata temu byłabym przeszczęśliwa, choć i teraz się nie zmarnuje :)
stokrotko - ja byłam na odwyku, teraz zrobiłam stosunkowo niewielkie zakupy, w dużej mierze już pod Boże Narodzenie, i planuję na odwyk wrócić ;) Byłam mocno zdziwiona, że w Bonito, od marca zrobiłam tylko 2 razy zakupy, i to mizerniutkie w porównaniu z poprzednimi miesiącami - a jak mi się dobrze zrobiło, jak popatrzyłam tam w historii, ile zaoszczędziłam!
przyszła paka z arosa :) :heart: tyle cudności, że ho ho :) Teraz tylko muszę podzielić co na mikołajki, co na gwiazdkę moim chłopakom i innym dzieciakom, no i co do wydzielania w międzyczasie ;)
No i odwyk zaczynam :) tak na miesiąc, może dwa :)
A ze znalezisk to wpadł mi "puc, bursztyn i goście" mojego męża jeszcze z dzieciństwa, z Naszej Księgarni za całe 700 zł jeszcze :)
I "Diogenes w beczce" staruteńki, cieszy mnie bardzo bo starszy synek ostatnio o mitologie podpytuje.
O mam też Diogenesa w beczce z lat młodości. Miałam taki ilustrowany przez jakiegoś czeskiego czy słowackiego rysownika, z mnóstwem detali, na które patrzyłam godzinami