Petrolowe pawie.
Wersja do druku
Petrolowe pawie.
"pingwinki". chyba jakaś sądna noc się szykuje...
Oj biedna... madorado przytulam!
u nas na chwilke kółkowy leoś natur
kokadi mandalina.
jakiś nawrót noszenia. no wreszcie.
Wczoraj: wózek :P, kółkowa bawełna zielona od anetki, antracytowe indio i rybki caraibskie :D
Dokładnie w tej kolejności.... A dziś.... zobaczymy :D
w girasolku La Chica Bonita :lool:
roses juliet i nouveau ;)
Rano do przedszkola w konpokacha antracytowych, później juz tylko wózek....
na drzemki konopne rybki, glamoor na spacer, usypianie w RD
NV River i SN Ash :heart: :heart:
wcześniej shui long emperor, a teraz maruyama :)
koniczyny
Rano konopny antracyt - zawody sportowe przedszkolaków
Koło 14.00 odebrałam TULĘ :heart:
Wróciłm do domku dopierko koło 19.00 :mrgreen:
U Dziadkow na dzialeczce puszczalysmy sie w puszczy- wczoraj w Natce Fairyland, a dzis Niunia zasnela mi w Didkowej Norze :-)
A my w rybkach karaibskich, a wczoraj w zębatkach noble. Upały nie służą noszeniu...
Rano rybki karaibskie, później antracyt konopny :P
Panna sama wyciagnela Didka Nore i zazadala noszenia. Po czym usnela. Zabkuje malenka...
Pół dnia prawie w tomku
Wczoraj Alto Evendite, Ash i szare potwory, dzisiaj NV River i SN Ash :D
Alionowy Obsidian :beat::heart::beat::heart:
Jewa, jakaś Ty piękna w tej nowej fryzurze!
Agave:heart:
W sklepie gady, teraz panna poprosiła o noszenie do spania w royalu
Mój starszy syn upatrzył sobie SN Ash i nie pozwala mi małego w niczym innym nosić :lol:
Maruyama :)
Katja na wieczór :)
La Chica Bonita :heart:
Dziś Skowrony Didkowe. 1i 1/2 godziny z całkiem spora panną (12-13kilo) i kto twierdził, że skowrony nie nośne? :ninja:
po długiej przerwie i ja dziś nosiłam :D
najpierw koniczynki lniane, później konopki zdegradowane :)
Jade royal
W Mmadzikowym wrzosie kółkowym
A my dziś: kółkowa anka na wyjście, kółkowa opuncja na usypianie i hybryda od pani olo na zakupy :-) Skromnie, ale za przytulaśnie
w poniedziałek w manduce, w środę w japanie z wełną a dziś w lanie solei
laguniasta baby-doo
Alto Evendite i szare potwory :D
Merynoskowy vintage opatulał nas na spacerze...
Nic, zupełnie nic... Po takich dniach zastanawiam się, po co mi chusty. A potem gdzieś jedziemy, moja mama "Ale tam to raczej z chustą, co?" :rolleye:
Przyszedł Girasol owocowy koktajl od Lice i kontrolnie chciałam nas zamotać, jak będziemy się czuły w 5-cio metrowcu... No i zamotałam na 2 godziny bo dziecko nie chciało zejść z pleców. Za to wiem jedno- nośna! :D
kocham taką paskudną pogodę za to, że nosimy się w wełenkach..pawie Junos :D