-
Ależ tu pustki, wszyscy na Bahamach? :p
My mamy kolejny termin na 11 lipca, alergia opanowana i chyba już na wszelki wypadek będę mu podawać lek antyalergiczny do momentu wykonania zabiegu. Potem spróbujemy odstawić.
mi., jak miejscówka w Podkowie, może byłaby szansa na jakies gromadne spotkanie?
-
ach, jakoś zgromadzenia w tym sezonie nam nie pisane są chyba ;)
ja będe dostępna po 25 lipca, i chętna do gromadzenia się w szerokim składzie :-) jeśli nie w podkowie, to zapraszam do siebie!!! mam w domu tyle chust, nówek sztuk nie śmiganych, że czacha dymi, nastrój chustowy murowany :-D :-)
-
My po bahamowaniu (nie mylić z banachowaniem), czas mi leci szybko jak chyba nigdy , i przyznam że wyznanie by IzaBK o posiadanym stosie chust kusi (a kiedyś wydawalo mi się, że to macanie to jakieś wariactwo :hmm: ) Tylko co z tą najkrótszą drogą do Pruszkowa - zamknięta! (i wygląda, że tylko dlatego że się im nie chce nic z tym zrobić - tak na moje oko). I dodam - wczoraj moja dzielna córa usnęła tuż przed północą - po prostu miała świetny humor i nie chciało się jej spać...
-
My póki co chuchamy i dmuchamy na nowo zasianą trawę ;), ale jak tylko będzie bardziej "stabilna" na tyle, żeby można było po niej biegać, to zapraszam do siebie :) Tyle, że my już prawie nie chustowi, bo moje dzieci jak na Duracellu i nie ma mowy, żeby zatrzymać na plecach! Tak więc wyzbywam się chust. Zostawiam jedną awaryjną :(
-
suri - jak trawnik? po tychdeszczach pewnie szczęśliwy, zielony i wybujały? :ninja:
ja nie mogę się napatrzeć na trawniki, są cudownie soczyste!! bo już były rdzawe od suszy, jak na przedwiośniu :roll:
agatha - co Ty, one do macania średnie, ja teraz sklep w domu mam :twisted::hide:
-
łojakie wakacyjne przebudzenie!
ja na spotkanie się piszę, spoko. początek sierpnia :)
podkowa już niedostępna, niestety.
stosik. ja mam teraz taki coraz bardziej konsultacyjno-przemyślany. coraz bardziej go lubię :)
-
mi. - wskoczył Twój post o braku dostępności Podkowy i w tym samym momencie złowrogo zagrzmiało :twisted: szkoooodaa :cry: ale wspomnenia pozostaną i zdjęć parę :lol:
-
-
IzaBK, trawa rośnie, aż słychać! :high:
Ale chyba przedwczoraj już poziom nasycenia osiągnął maksimum, bo zamiast trawy zaczął się robić basen dookoła!
Obecnie jeszcze grząsko.
A jak Twój sklepik prosperuje? :)
-
Izu, no właśnie, sklepik ruszył?
ja na spotkanie też chętna baardzooo... tyle, że ja wolna jestem od 10 sierpnia... do 13 sierpnia (bo 13 wyjeżdżamy)
mi. - to co się znajduje obecnie w Twoim stosiku? :) ależ mnie zaciekawiłaś :)
suri - za chwilę słońce wyjdzie, basen wsiąknie a trawka piękna zostanie! ot co! :)
-
taaa... trawa już chyba ma dość :D ja też. Wczoraj było pięknie, ale dziś znów prysznic z nieba :duh:
sklep ruszył tylko w realu i w ograniczonym zakresie, na zasadzie sprzedaży chust jako dodatek do konsultacji :ninja: .. witryna wciąż niedopracowana, zatowarowanie w toku. naturalnamama.pl zadziała dopiero pod koniec lipca :jump:
-
stosik w trakcie kolejnej przebudowy, ale może pod koniec wakacji się ustabilizuje i wtedy będzie idealny moment na Wasze spotkanie ;)
-
Trawka ma dość, ale za to pięknie rośnie :high:
Za to my mamy dość, a dokładniej ja, bo mam dwa razy więcej prania i sprzątania! No i sąsiedzi się dziwnie patrzą, bo tylko moje dzieci ubabrane po kolana w błocie i kałużach :rolleye:
-
A my już po zabiegu, jak zwykle w polskiej słuzbie zdrowia zdażyła się mała czkawka, ale jeszcze przed zabiegiem. Potem było juz ok. Wydaje się, że Hektor bardzo dobrze zniósł zabieg i szpital, dużo wcześniej o tym czytaliśmy i rozmawialiśmy - nie zapłakał ani razu, nie wydawał się zbytnio przestraszony czy zestresowany. Teraz jeszcze kilka dni mamy być ostrożni, ale Hektora już dziś nic nie boli i musimy go powstrzymywać od zbytnich harców.
Jak będzie pogoda to możecie do mnie wpaść.
Chyba chcę się pozbyć Lany (sommer, żółta w czerwone kwiatki), ktoś chętny?
-
oooo, pięknie, znów jakaś kiszka forumowa, mój post wyslany o 15.14 wstawiło przed post olci, niby wysłany o 18??????? a dopiero 15.15
-
no a ja juz na zwolnieniu... w sumie to od pt, ale tak naprawde to od dzisiaj...
jestem chetna na spotkanie, jesli bedzie jakies organizowane :)
-
suri - no nie, miał Ci dojść suwaczek, a nie ubyć ;-) taka córcia brudna, że aż jej nie widać, więc suwaczek do skasowania poszedł? :-D hehe
LM - ciesze się, że ciężkie chwile już za Wami ;-) co do powstrzymywania Hektora przed harcami, to pewnie trdne zadanie, co?
ja chętnie Cię odwiedze, ale po przyszłym tygodniu, czyli po MOICH WAKACJACH :-D
olcia - bosko! wreszcie odpoczniesz :lol:
-
a nie, coś się spsuło... LM też ma tylko jeden suwaczek, a ja nie mam żadnego ;-)
-
my już w sobotę oddalamy się w kierunku północno-wschodnim na dwa tygodnie, ale na początku sierpnia bardzo chętnie się spotkamy
olcia - my to już wieki całe sie nie widziałyśmy!
-
o, proszę - się wątek nagle ożywił, choć mam wrażenie, że głownie dogorywa ;)
ciekawe, czy pojawi się jakaś ekipa młodych mam, która go odgrzebie :ninja:
LM, to super, że tak gładko! myślałam o Was ciepło!