Jedzenia nie wmuszać, zaproponować czysty kleik ryżowy. Dawać cyca na żądanie, niech śpi ile wlezie. Jeśli nie ma biegunki ani gorączki, a Zosia je /pije (czyli nie ma ryzyka odwodnienia), to pewno możesz do jutra poczekać.
Wersja do druku
Jedzenia nie wmuszać, zaproponować czysty kleik ryżowy. Dawać cyca na żądanie, niech śpi ile wlezie. Jeśli nie ma biegunki ani gorączki, a Zosia je /pije (czyli nie ma ryzyka odwodnienia), to pewno możesz do jutra poczekać.
patrz koniecznie czy nie odwodniona (czy skóra sprężysta, czy ciemiączko nie zapadnięte)
nich pije dużo. małymi łyżeczkami. wodę.
albo pierś po prostu.
albo kleik ryżowy albo rozgotowany ryż, po prostu.
dodam, że gdy gorączka przekroczy 38,5 podaj efferalgan dopupnie. Czopki są najlepsze, gdy infekcji towarzyszą wymioty. :znaika:
Trzymajcie się:(
Me'shell - najlepiej niech cyca do woli. Męczące to jak je, a potem wszystko ble... no ale to najlepsze lekarstwo. I niech pije co chce i je co chce, nawet jeśli w dwie strony. Do lekarza bym nie ciągnęła, chyba, że będzie się przelewać przez ręce. A z czopkami też już ktoś mądrze prawił.
No tak, wygląda na to, że zaliczamy pierwszego w życiu Zosi (i moim też, chociaż ja jeszcze nie chora) rotawirusa. Byłyśmy u lekarza prywatnie, bo to dwa bloki dalej. Leki podane, czopek załadowany (bo już było ponad 38), woda z glukozą wlana łyżeczką do dzioba wymiotów nie było od 3 godzin. Jakby mi sie jeszcze udało dać jej cyca albo kleik ryżowy, to byłoby bosko. Problem polega na tym, że ona juz prawie odstawiona i cyca dostawała tak raz dziennie, więc ona nie woła, a ja nie wiem czy tam coś jest, ale propozycje składam rzecz jasna.
No i jak Zosia?
Lepiej, lepiej :) Temperatura trzyma, ale nie wymiotuje już od środy, przyswaja głównie płyny, w tym odgazowaną pepsi :hide: (nie sądziłam, że będę dziecku dawać pepsi i jeszcze się cieszyć, że pije), jeść nie chce, albo najwyżej coś skubie, ale dobre i to.
Wczoraj przespała pól dnia, a potem buszowała do 23 i o spaniu nie było mowy! Chyba jej się organizm przyzwyczaił do gorączki, bo momentami, to nie widać po niej choroby ;)
Dzięki za wsparcie i wszystkie rady!
uff... to dobrze, że Zosia już lepiej.
my wreszcie w domu! wisienką na torcie był MEGAKOREK. :roll: 2h w niemalże bezruchu. nie ma to jak trzy stuknięte ze sobą TIRy :duh:
a teraz idziemy spać. wstaniemy zapewne w poniedziałek ;) możliwe, że po południu :lol:
nie, no... prześpicie koniec świata!! :ninja:
Tatianko!!! życzę Ci samych radości, grzecznych rodziców, młodszej siostrzyczki albo braciszka, duuużo zabawek i fajnych koleżanek i kolegów. Dwa latka to poważny wiek. BUZIACZKI od cioci i od Gai :heart:
:party::party::party::party::party::party::hbd::hb d::hbd::party::party::party::party::party::party:
tak, tak, tak - pamiętam o tym cały dzień :)
Tatianko - aby każdy rok był piękniejszy od poprzedniego, aby każdy dzień był pełen małych i dużych radości, no i żeby to młodsze rodzeństwo to się przed 3cimi pojawiło ;)
Przyłączam się do życzeń dla Tatianki: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :D :party::hbd:
Ależ ten czas szybko leci...
Też się przyłączam!!! Wszystkiego najlepszego i bądź wielka Tatianko! A Ala mówi "Tati Tati!"
baaardzo dziękujemy za życzenia :kiss:
wirtualny tort stawiamy w sobotę ;)
czekoladowy? :-D
a może macie pożyczyć kaski rowerowe? trzy potrzebuje... na sobotę. plisss???
IzaBK, widziałam Was dziś na pikniku :) Zdaje się, że Elę szykowałaś do występu. My już wtedy powoli się ewakuowaliśmy (ciężko było dzieciaki utrzymać w miejscu), więc niestety nie zobaczyłam występów Twoich dzieci :(
suri - szkoda, że się minęliśmy!! piknik był fajny, po występie mojej córki z Pruszkowiakami był jeszze teatrzyk, na prawdę fajowski, myślę, że Tymkowi by się spodobał :D
a co do występu któego nie obejrzałaś - masz jeszcze szansę, 18 czerwca w amfiteatrze w Pruszkowie :lol:
mi. - :mighty: za kaski bardzo dziękuję!!! do mety dotarliśmy, dyplom dostaliśmy i mało zmokliśmy:mrgreen:
choco - dzięki za propozycję, ale ja dużych potrzebowałam ;) jak imprezka?
mój weekend był boski!! a co u Was?
u nas już po kwarantannie i rekonwalescencji, weekend śląski - w Gliwicach i okolicach, baaaaardzo przyjemnie!