No tak jest. I co w związku z tym?
Wersja do druku
ja to widzę tak:
jest sobie gazeta. poczytny tygodnik. jest redakcja. redakcja zamawia artykuł. pewnie osobie piszącej daje jakieś wytyczne. pewnie autor dodaje coś od siebie. z z tego rodzi się jakaś koncepcja i pomysł na taki a nie inny reportaż . I tak się składa, że artykuł pisze osoba, która siedzi w środku sytuacji o której będzie pisać. Artykuł się pisze, tygodnik ukazuje, autor dostaje wynagrodzenie. I finito.
Chciałabym po prostu zwrócić uwagę, że autorka pracuje na zlecenie TYGODNIKA, a nie chustoforum. I nie jest jakimś forumowym tajnym agentem do zadania specjalnego, jakim jest szerzenie wiedzy o noszeniu, bliskości i tego typu podobnych tematach przy każdej okazji jaka się nadarzy. Autorka jest pracownikiem jakiejś redakcji, która wykonuje swoja pracę, za którą dostaje wynagrodzenie pieniężne. Jeśli chcemy, żeby pisała tak jak nam pasuje, to zróbmy forumową zrzutę, zapłaćmy jej, zamówmy artykuł reklamowy i będzie święty spokój.
I chyba też się idę napić czegoś zimnego.:hide:
ale czemu mamy sie tym przejmowac?
w ogole to ja protestuje!
mam calkiem inny feedback
wszyscy znajomi moi, ktorzy mieli dzieci po mnie, uzywaja jakiejs chusty albo wielorazowki tudziez innego BLW.
nie wspomne o tych, ktorzy zaczeli je szyc ;)
ja tam w tej masie czytelnikow widze raczej tych, ktorzy mysla o nas z sympatia maja swira, ale jakiego kolorowego, a przy okazji ich dzieciom jest dobrze
w mojej swiadomosci nikt nas nie uwaza za swirow, a nawet jakby, to nie chce mi sie dbac o samopoczucie jakies masy anonimowych "ich"
wyobrazcie sobie tekst o stosikach pieluszkowcyh zreszta :lool:
truscaffko - 100% racji.
ale gazeta nie ukazuje się w próżni ;) ma odbiorców. i teraz odbiorcy sobie rozmawiają o tym artykule. z czego autorka się cieszy zresztą :)
gorzej by było, gdyby się okazało, że artykuł traktuje o tak wąskiej grupie i jest napisany tak niezrozumiale dla przeciętnego Polaka, że ten skończy czytać zanim zaczął. wtedy to by była porażka autora. mam nadzieję, że w tym przypadku tak nie jest i odbiorcami artykułu nie są wyłącznie jego bohaterki ;)
Ha! moje pierwsze zagotowanie na forum - to trzeba oblać ... albo oblac się...zimnym prysznicem :ninja:
idę na balkon - kwiatki podleję, na drzewka popatrzę, do dzieci się pouśmiecham, i wrócę tu wieczorem. Albo jutro ;)
Myślę że dla przeciętnego czytelnika numeru się nie ostanie: wszystko wykupił chusty.info :)
Sylvetta przepraszam Cię, ale nie zrobiłam znaku stop, kiedy skończyłam do ciebie pisać. Jakoś po twoim poście mnie natchnęło, może niepotrzebnie to cytowanie
Paskowka pytasz mnie i co? a no widocznie nic, może nie każdy może powiedzieć swoje zdanie, inni mówili o czym jest ten artykuł ich zdaniem, ale wtedy nie pytałaś "no i co"
Mam wrażenie Kam że jedynymi odbiorcami, którzy aż tak dyskutują o tym temacie /artykule jesteśmy MY na tym właśnie forum :)
natomiast przychylam się by truskaffce polać :)