u nas też się getry odciskają na nóżkach.
Ha, kolejny patent na nocnik:wink: muszę spróbować, bo u nas wciąż wysadzanie nad miską, a na nocniku owszem siedzi, ale chyba nadal nie rozumie do czego to...
Wersja do druku
marlei wykrój to sobie z pieluszki podpatrz tylko np. zrób z boku rzep albo gumeczkę na górze jak w majteczkach, zszyj np. 3 warstwy flanelki albo do jednej warstwy przyszyj na środku mały wkładzik chłonny np. z frotki jakiejś, zszyj z drugą warstwą wykroju i przewróć na prawą stronę :-)
trzeba pokombinować, ja też do niedawna nie miałam pojęcia o szyciu ale zobaczysz po dwóch dojdziesz do wprawy, jak nie masz maszyny to nawet ręcznie dasz radę bo takie majteczki nie są duże :-) zrób jakąś regulacje gumkę, rzep, napy, haftki żeby posłużyły trochę :-)
zobacz wykrój z wątku o pieluszce formowanej, ja z niego zaczynalam
możesz też majteczki bawełniane rozpruć na bokach i masz gotowy wykrój tylko zostaw po 2 cm więcej na gumki przy nóżkach i na górze
To i ja sie tu przywitam:)
Zupełnie przypadkiem małą wysadzamy...znaczy- łapiemy kupki do miseczki. W ogóle zamierzenia takiego nie miałam, nastawiłam sie na system mieszany wielo i jedno na noc i spacer(bom leniwa matka...). O EC czytałam i stwierdziłam, ze tak to sie bawic można przy jednym dziecku i nadmiarze wolnego czasu(przepraszam). Po powrocie ze szpitala trzy dni to była rozpacz- kupa za kupą, pupa na skraju odparzenia... Przy któryms przewijaniu młoda stekała i sie pręzyła, więc mysle- hmmm...może cos jeszcze chce zrobić??? No to młoda nad miseczke- zrobiła :omg: poobserwowałam ja i wyszło mi, że "woła". W dodatku czeka :omg: I od 4 dni wszystkie kupy były w miseczce. tylko siku nie woła. Albo nie widze... Ciekawa jestem, czy dalej tez tak bedzie????
ktosikowa, fajnie! my też wróciliśmy ze szpitala z odparzeniem, które dopiero porzadne wietrzenie nam pomogło w leczeniu. A jak wietrzenie przy chłopaku, to trzeba siusiu pilnować, więc jak nie ma mnie w pobliżu, to junior woła i wtedy łapiemy :) Kupa stety/niestety w trakcie karmienia, a ja nie potrafię w naszą miskę złapać... więc ląduje w pieluszce, poza tym kręcąca się Ania dookoła, to dla mnie wizja, że zaraz to gdzieś wyląduje... :hide:
a zajrzałam tu, bo bardzo chciałam się Wam pochwalić!
ostatnio jakoś nie miałam weny/siły/czasu/abmicji, by małego wysadzać, coraz rzadziej nam się udaje... ale nie o tym! Dziś przed kąpielą po przyjeździe od rodziców, patrzę - sucha pielucha i se myślę: "jeszcze nie robił?" to trach - nad zlew i mówię "synuś robimy siusiu" a ten SIK!!!! bomba normalnie sobie myślę :) przynajmniej nie na mojej bluzce jak się na samym początku zdarzało hihi
a po kąpieli zaczął płakać, to se myślę może i teraz zrobi siusiu. Biorę go nad zlew, ten się uspokoił, mówię "synuś siusiu" a ten SIK!!!! P. był w takim szoku (pozytywnym), że aż zrobiło mi się miło...:oops:
tak siem chciałam pochwalić :mrgreen:
ktosikowa świetnie że tak szybko zaczęłaś! przez pierwsze 2,3 tygodnie prawie każde dziecko coś sygnalizuje, później to zanika gdy rodzice nie reagują :-( jeśli nad tym popracujesz to wróżę Wam ogromne sukcesy :-)
trzymam za Was kciuki i w ogóle bardzo Cię podziwiam, jesteś dla mnie wzorem mamy :-) choć do tej pory tak cichaczem Ci kibicowałam :-P
a u nas dzis byla sucha noc :omg:
wysadzialam Malego o 24 i pozniej o 5 i byl cala noc suchy!szok!!! ale wysadzany baaardzo duzo siku zrobil. pozniej juz go wysadzalam normalnie bo o tej 5 to On juz postanowil wstac ..wrrr...
ciekawe czy tak jednorazowo nam wyszlo czy uda sie powtorzyc sukces?:)
A u nas nastapil prawdziwy bunt nocnikowy:duh:
Mamy idzie do nocnika, przy probach posadzenia drze sie w nieboglosy:mad:, a za chwile siku w pieluszke:ninja: albo na podloge:roll:, jak mam pieluchy nie zalozy:hide:. Kupe dzis zrobil - w pozycji kleczacej i tylko patrzyl na mnie tymi wielkimi oczkami:love:! Krzyczy jak proponuje toalete, nocnik i wanne:?... Kilka dni temu pozwalal chociaz przed chusta i po spaniu - dzis nic!!! Maly staje i probuje stawiac pierwsze kroki:) - wiec moze dlatego:hmm:
Wiec latal w pieluszkach caly dzien:-(! Za to noce suuuuchusienkie:lol:! Wczoraj byl suchy od 19 do 6 rano:omg:, mimo, ze proponowalam - nie chcial nic zrobic:roll:!
Odpuszcze na kilka dni... tylko nie wiem co mam robic z nocami:hmm:
marlei z nocami to witaj w klubie :-) pisałam o tym tu jakiś czas temu i trochę żałuję że posłuchałam rad i zaczęłam wysadzać...
mam nadzieję że bunt chwilowy, ale chyba z chłopcami jest trudniej :-(
u nas dwie nocki bez kupki, chyba jej przeszło ale nie będę się znów żegnać żeby nie zapeszyć :-P
To super:applause:! I jak utrzymuje sie????
U nas bez zmian:), ma lepsze dni i gorsze, czasem bardzo krzyczy jak go wysadzam:roll: - to daje spokoj:mrgreen:, a czasem pojawia sie najwiekszy usmiech na twarzy:lol:... Ostatnie noce z wpadkami :ninja:- zaczelam zakladac znowu pieluchy:hide:... mysle, ze po gornych dwojkach, ida gorne jedynki:bduh:, bo maly wisi na mnie i ze mna spi, a i tak noce mamy przechlapane:evil: - no i w dzien maruda okropny, jak tylko zmeczony:hmm:
OT:
Dzis mi wywinal numer - w chuscie na spacerze tak plakal, ze az mu powietrza brakowalo:shock::cry: Musialam go wyjac i niesc na rekach - dobre 45 minut:mad: Cale szczescie, ze mu zalozylam body - bo bym golasa niosla;) - a i tak w moj sweter go zapakowalam:love:
U nas przerwa w bajce :D Mała zaczęła kupkać przez sen i w czasie jedzenia, więc nie wszystko łapiemy... Ale- nie jest źle:)
Dziewczyny,
chcialam tylko dac znac, ze u nas wszystko wrocilo do normy:applause:I tu sie potwierdza, ze razem mozemy wszystko przetrwac:lol: Trzymam za Was kciuki!!
U nas wczoraj tylko dwie pieluszki mokre, dzis jak na razie tez 2;-), a nawet mamy calkiem zajety dzien!
Kupy - odkad wprowadzilismy stale pokarmy sa latwiejsze do rozpoznania;) i laduja pieknie w kibelku:ninja:
Zauwazylam tylko, ze maly korzysta z nocnika, glownie jak go tata wysadza:hmm:, ze mna woli albo do kibelka, albo do wanny:duh: - mam nadzieje, ze mu tak nie zostanie:twisted:
utrzymuje się ale czasem jak nie chce siąść na nocnik zakładam na wszelki wypadek pieluchę (bo jeszcze się w nieprzemakalny podkład na łóżko nie zaopatrzyłam)
a ogólnie trochę żałuję że zaczęłam w nocy wysadzać bo jestem często nieprzytomna jak 4 razy wstaję :-( dlatego wracamy do starego systemu trzymania siku :-) i teraz staram sie wysadzać gdy wyraźnie się tego domaga, dziś od 1 do 7.30 wytrzymała bez wysadzania
margeritta- super!!!!
U nas powrót bajki:D chwilowy zapewne. Od 3-4 dni ilośc zuzytych pieluch wynosi 2-3 plus nocna:D i siusiu sie woła, o!
Dziewczyny, ja tez z informacja, ze mielismy wiiiiiiielki bunt nocnikowy, o ktorym wczesniej nie wspominalam :/ Wysadzalam, sterczalam nad ubikacja 5 minut nic, a za chwile sik w pieluche , lomaaaatko i tak kilka dni. Od dwoch dni porzadnie przysiadlam i te dni poswiecilam tylko na obserwacje i wysadzanie, nawet co chwile, w samej formowance i udalo sie:high: od nowa weszlam w rytm potrzeb nocnikowych mojego dziecka. Dzisiaj to juz w ogole sukcesior, prawie kazdy sik wylapany :applause:
Bylam przekonana, ze mala juz nauczyla sie *lac* w pieluche, a ja ostatnio tez troche odpuscilam, sama chyba przechodzilam lekki kryzys w tym temacie..
..ale, jestesmy z powrotem ...:)
Mazi - super, ze jestes z powrotem;-) dziel sie z nami swoimi obserwacjami, nigdy nie wiadomo co nam sie przyda;-)