Po dość długiej przerwie mogę nareszcie napisać, że Tymianek wreszcie wylądował w chuście-neobulle Margot. Margolcia jest naprawdę ok :thumbs up:.
Wersja do druku
Po dość długiej przerwie mogę nareszcie napisać, że Tymianek wreszcie wylądował w chuście-neobulle Margot. Margolcia jest naprawdę ok :thumbs up:.
dziś były krótkie dystanse, więc kółkowa RBS
jedwabne jaskółki
Perełka Nati :)
jak ja czekałam na taki dzień, kiedy wyjdę w krótkim rękawku, zamotam się w jakąś przewiewną, cienką chustą i będę rozkoszować się latem wiosną :P
indio loden :)
Konopie koralowe, pierwszy raz w tym roku bez kurtki do noszenia (za to pod wielkim parasolem ;))
pearlmutt, niestety na ciemnej stronie na pogrzebie...;(
Na spacer w Simonie, bo mi pasował idealnie do zielonej bluzki, a teraz po domu w srebrnych Millefiori z kapokim - nie mogę się nadziwić miękkości tej chusty, a przy okazji nosi bardzo dobrze. Założyłam, żeby foty porobić, a tu mi Ewcia usnęła:D
vatanai valensole, indio ultramarine i szare dmuchawce
indio biało - niebieskie
a wczoraj - tam taradam! uwaga! mąż nosił :D w lodenie
Dzisiaj do odkurzania w nubiku i tak na ponoszenie w krótkim indio biało-niebieskim
Nati SP z wełną
ineczka (ta prawie codziennie jest wyjmowana :) ) i indio apricot/rubin na spacer :) Tak cieplutko było :)
W testowej Neobulle i Kalahari;)
kółkową męczę, a raczej ona mnie :twisted:
Ja w tęczy francuskiej. A Ty się ania na swoją doczekałaś czy nadal do niej wzdychasz?
Wczoraj w dyńce i kobalcie. A dzisiaj w niczym, bo wsad porzucony u dziadków :cryy:
jade candy:lol:
ja dziś testuję Chimparoo:D
Dzieć chory więc tylko po domu, ale dużo się nosimy. Obecnie rolę chusty domowej pełnią gekony fioletowe.