asia ale sobie nicka zaciemniłas! widze jakiegos nowego ale se mysle chustonówka, patrze a to TY :shock:
:lol:
sie musze przyzwyczaic ;)
lanolinuj! :)
Wersja do druku
asia ale sobie nicka zaciemniłas! widze jakiegos nowego ale se mysle chustonówka, patrze a to TY :shock:
:lol:
sie musze przyzwyczaic ;)
lanolinuj! :)
mam te same pytania wiec niech ktos odpowie:DD tylko recepty jeszcze nie mam
nie wiem jak szybko i czy lanolina się psuje, to na to pytanie nie odpowiem, ale ja swoją trzymam już dłuuuugo i wygląda ciągle tak samo i chyba działa normalnie :)
Co do proporcji, to ja robię tak, że daję pół łyżeczki lanoliny, zalewam wrzątkiem w szklance, lanolina wtedy się rozpuszcza i pływa po powierzchni wody jak żółty olej. Dodaję wtedy do tej szklanki kawałek mydła (moja kostka mydła jest już malutka więc się mieści bez problemu w szklance. Mieszam to do momentu aż płyn robi się jednolicie biały i tłuszczyk nie pływa już u góry, tylko jest rozpuszczony z mydłem. Wtedy wyjmuję tą kostkę mydła ze szklanki i można ją później jeszcze używać :) no i oczywiście tą miksturę rozcieńczam w misce z wodą.
do końca daty ważności , przechowuje się ja w lodówce - najlepiej w aptece poprosic o podanie daty wazności
ps. stara śmierdzi - jełczeje
ps2. rp jest ważna 30dni potem będzie na 100% a przy lekach robionych to nie mała kwota :(
Lada moment przyjdą moje pierwsze wełniane gatki i mam pytanie w jakim płynie do wełny pierzecie?
W ekologu blisko domu znalazłam Ecover do prania wełny i Sonet do wełny i jedwabiu. A może można kupić zwykły płyn do wełny w markecie?
Jak będę prała ręcznie to jak dużo dać tego płynu na jedne gatki?
Jeśli zdobędę zwykłą, czystą lanolinę to muszę do niej dodać mydła?
O fajnie, że odpisałyście. Tylko mam jeszcze prośbę, napiszcie jaki macie skłąd na recepcie - moja pediatra nie miała pojęcia, jakie proporcje na rp wpisać.
Tamta recepta i tak mi przepadła, więc pójdę po nową, ale chciałabym jej powiedziec, jak ma mi wypisać.
rp
lanolinum anhydricum 100,00
m. f. ung
to jest na 5 zł
aginia - chyba trzeba dodac bo ja zapomniałam i mam teraz mega plamy z lanoliny :(
Mąż się śmieje ze mnie, że wielo miały być tak samo proste jak pamparsy a tymczasem latamy po aptekach za lanoliną, jakieś cuda w garach się dzieją a przepisy na pranie są trudniejsze od przepisu na tort sachera:)
Lanolina zdobyta:)
dodaj mydla bo inaczej lanolina zostanie jak okaa w rosole
dodaj go tyle zeby zrobi sie mlecznobialy plyn i w tym mocz gatki
powodzenia :)
wersja dla ortodoksów to mydło szare, skrobane z kostki ;)
Ja daję łyżeczkę na 1 litr wody i płynu do naczyń na oko, tylko żeby nie za mało bo się lanolina źle rozpuści i plamy zostaną na otulaczu.
nie przekopie sie teraz przez cały temat :(
ale czy lanolina z zsk moze sie róznic od aptecznej. Wiem ze niby to jest to samo ( apteczna miała vit a w ilosciach homeopatycznych) ale różnią sie konsystencją, zapachem rozpuszczalnością w wodzie i jutro powiem o różnicach w działaniu ( gacie się lanolinuja właśnie)
z tego co wiem to mozna lanolinowac nawet w masci z lanolina.
Ja wlasnie sie zabieram za pierwsze lanolinowanie, ciekawa jestem, musze wrocic wczesniej i doczytac instrukcje:P
a propos maści- czy ZIAJKA może być?? O TAKA
Piszą że 100% lanolina wysokoczyszczona... Kosztuje ok. 7 zł za 20 ml- ile takiej maści trzeba na jeden raz?:confused:
Skoro to 100% lanolina, to może być, tylko trzeba szarego mydła dodać. Ja ostatnio daję na jedną parę gaci mniej więcej jedną łyżkę gotowej lanoliny, w zupełności wystarcza.
Dziewczyny - dzięki za ten temat :). Właśnie storcheny nasze przestały trzymać na mur-beton i pierwsze lanolinowanie nas czeka :). Ale jak doczytałam watek, to już mi nie straszne ;). Idziemy zaraz do apteki po lano-maść, bo receptę na lanolinę to będę miała dopiero w weekend.
Wickowe gaciorki się właśnie moczą w garnku z roztworem z lanoliny i mydła szarego (ale tego mydła dałam co kot napłakał, bo się wszystko ładnie wymieszało) tylko się zastanawiam czy to zadziała...bo gaciorki mamy handmade by babcia Wicka i one są raczej luźnym splotem (tak to się nazywa? nie robię na drutach to nie wiem) zrobione, tak jak na sweterek. Jak się je weźmie do ręki to się "rozchodzą", nie są zrobione gęsto, choć wg "przepisu" z tutejszego forum. Wobec tego taka kuracja zadziała? Gaciorki nie powinny przepuszczać? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć..... Jutro się okarze wszystko na pupie w użyciu, ale póki co jestem pełna obaw ;)