Ja prałam. Pisałam pod zdjęciem :)
Wersja do druku
Ja prałam. Pisałam pod zdjęciem :)
Widzę, dzięki. A czy ona się zrobiła bardziej puchata, albo milsza? Bo na razie strasznie sztywna jest.
Tak, po praniu jest o wiele przyjemniejsza, ale nie określiłabym jej mianem "puchata". Puchaty to Moss jest ;)
W sklepie jest.
kurka, jaskółki beż poleciały mi przed nosem...dobrze ze nie szare ;)
A widziałaś je wogóle ? :)
a mea wełniana ciągle w sklepie!
echhhhhh piękna jest :)
ale wystarczą mi moje wełniane paski ;)
Chciałam pochwalić Mee z wełną, co prawda fuksja nie jest moim kolorem , ale nosi ta chusta jak marzenie, i mieciutka jest wspaniale . Przy tym na po domu do usypiania wspaniała bo nie jest gruba i nie jest w niej Frankowi za ciepło . Taka w sam raz ideał. Tylko czy dało by sie cos zrobić z tym kolorem ?
Ja również chwalę mea fuksję! po wypraniu i wyschnięciu na świeżym powietrzu - rewelacja. Nie jest grubaśna, łatwo chwyta się w dłoń (w co na początku przed praniem szczerze wątpiłam). I jest przyjemnie ciepła. Kolor - da się polubić, a dzięki jasnemu wzorkowi - nawet bardzo! Chusta podoba się 'obcym' ludziom, bo 'jest elegancka'.