"Patrz Madika..." ma zdecydowanie więcej tekstu niż Ryjek, jest tez trudniejsza. To wcale nie wesoła świąteczna opowieść, ale historia dziewczynki, która zgubiła się zima w lesie. Momentami dość przerażająca jak dla tak małych dzieci.
Wersja do druku
Madikę zaczęliśmy czytać jak mój syn miał 2 lata i 8 miesięcy - pamiętam nabyliśmy ją na początku września jak poszedł do przedszkola.
Patrzyłam teraz na ksiązki o których piszesz i moim zdaniem Madika ma mniej tekstu aniżeli Ryjek (więcej stron - bo Ryjek 50 a Madika 30), ale może to subiektywne odczucie.
Natomiast zdecydowanie Ryjek jest "łagodniejszy"
Tylko Ryjek jest podzielony na krótsze historie, a Madika to jedna opowieść na 30 str, prawda?
Ja nie polecałabym Madiki dla dwulatki, zarówno ze względu na długość jak i zawartość.
teraz nie mam czasu, ale po poludniu przerzuce cala dyskusje okoloswiateczna do innego watku, dobrze?
polecam rowniez watek tematyczny - tam ksiazke o BN - w roznych jezykach - jest sporo calkiem.
Muminek i pierwszy śnieg ma mało tekstu, ale to nie jest zbyt świąteczne. Włóczykij czuje zimę i odchodzi z Doliny Muminków, Muminek się smuci, a potem wszyscy w Dolinie szykują się do zimowego snu. Bardzo lubimy tę książkę, najbardziej ze wszystkich tych Muminków.
Muminek i pierwszy śnieg nie ma nic wspólnego ze świętami.
Padingtton i boze narodzenie w Bullerbyn mają IMO sporo tekstu, dużo więcej niż poszczególne opowiadania z ryjka.
Tak Ryjek jest w formie krótkich opowiadań
Natomiast dla mnie tekstu jest więcej aniżeli w Madice.
teraz nie wstawię zdjęć bo książkę mam w pokoju gdzie córka śpi ale znalazłam pierwsze lepsze z internetu.
http://ksiazkinaczacie.pl/2015/11/29...-ryjek-i-zima/
Kurcze ja chyba mam jednak inne spojrzenie na ilość. Bo dla mnie Paddington to maciupko tekstu
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6eacab62ca0c.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b76135b1d464.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3397be5b1696.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1983e0f1a32.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1b0e25641623.jpg
Oczywiście w Bullerbyn tego tekstu jest niewiele więcej aniżeli w Paddingtonie (aczkolwiek może i podobnie), ale Bullerbyn i Paddingtona czytałam synkowi jak miał niespełna 2 lata.
Natomiast on od zawsze lubił dużo czytania, więc może moje spojrzenie na ilośc tekstu dla takjich maluchów jest trochę skrzywione :-)
Natomiast jeśłi chodzi o opowiadanie to te ksiązki sa jako jedno opowiadanie, nie sa podzielone na części
Spadlamznieba ja mojenu dwulatkowi tez czytam paddingtona I bullerbyn, zwlaszcza bullerbyn od jakis dwuch rygidbi jest hitem ale on jest w stanie wysluchac na raz calej ksiazki o ryjku. Merida pisze, ze Ola nie daje rady wysluchac jednego opowiadania z ryjka w calosci to tym bardziej nie wysłucha calej historii paddingtona czy madiki. Imo do dzieci, ktroe nie potrafią się skupić przez tyle czasu lepsze są książki z większą ilością obrazków, malo tekstu to tyle co w krowie matyldzie czy panu brummie imo.
Dziewczyny, jasne, to subiektywna kwestia z ilością tekstu :) Pewnie to też zależy od upodobań dziecka, które jeszcze nie potrafi skupić na dłużej uwagi:) Dziękuję za wszystkie rady, zamówienie zrobione, pokażę jak przyjdzie :)
Merida, a co w końcu wzięłaś z tych świątecznych?
Spadlamznieba, dzięki za propozycję, tyle że ja na razie kończę właśnie 39tc, za tydzień święta, na razie chyba jednak nie mam głowy do bardziej intensywnego przeglądania książek ;) Myślałam, żeby po prostu zamówić jakąś jedną fajną i odebrać ją sobie w bonito, bo mam tam rzut beretem ;)
Boże Narodzenie, Czupieńki i Gąskę Zuzię.
wicia, ja bym wyrzuciła na pewno nr 16. Widziałam na żywo w Tesco tę i o piramidach czy Egipcie... moim zdaniem słabo wykonane, mało informacji, nic szczególnego.
Cuda wianki też gdzieś widziałam w księgarni i raczej mnie nie urzekło. Ale mogę się mylić, bo na szybko przejrzałam. Może ktoś ma własne to podpowie. ;)
Mała zima wg. wydawnictwa dla dzieci 6+.
Ok to wyrzucam "Mała zima" i 16 i "Cuda wianki" - poczekam aż sama zobaczę stacjonarnie i wtedy zdecyduje
zrobiłam korektę lecz nie jestem zadowolona :ninja:
A niezadowolona dlaczego? :)
Zamiast Burego misia to może jednak Boże Narodzenie z Wilgi? Myślę, że Zima, której nie było też jest ok, lecz nie za długa.
A macie Basia i Boże Narodzenie? Polecane tu było.
A masz synka czy córeczkę bo mojego synka księżniczki i smoki nie porwały
córkę mam, hmmm.... to może być też u nas podobnie, bo to wymagające dziecko pod względem książek
coś z tematyką księżniczek i rycerzy potrzebne :)
natala w jakim wieku czytałaś synom?
Z całej tej listy to akurat Księżniczki i smoki bym zostawiła - aczkolwiek nie wiem dla dziecka/dzieci w jakim wieku, więc trudno w ogóle coś poradzić - co najwyżej obstawiam, że Gąska Zuzia i Tropiciele to nie dla jednego dziecka
(o muszlach kiedyś mieliśmy z biblio i nie zachwycila bodaj pięcioletniej wtedy córki)
wysłane z telefonu
jul aż tak źle? :rolleyes:
to wszystko dla 1 dziecka, córka prawie 4 lata obecnie lubi niedźwiedzie, rycerze i księżniczki, wielbicielka wierszy.
Wajrak z dużym wyprzedzeniem to wiem
Gąska Zuzia sądzę że może się podobać ze względu na gęś :)
edit: muszle już wcześniej wyrzuciłam, wstawiłam w zamian "Rycerze świat w obrazkach"
adamada ma książeczki o księżniczkach http://www.adamada.pl/serie-ksieznic...ta,dGw-9A.html a do tego malowankę na 118 cm o księżniczkach i rycerzach http://www.adamada.pl/maluje-i-opowi...i-rycerze.html
niestety nie mam więc bardzo polecać nie będę ;)
Nie, absolutnie nie że źle, ale akurat te z listy znam, dzieci lubiły, fajna jest, a wielu innych nie znam ;) (np 52 tygodnie - choć ciekawa jestem, Miodu nie rozwazalam powazniej, bo stwierdziłam że na razie nas zaspokajają w temacie ogolniejsze przyrodnicze, może w sezonie letnim wrócę do tematu - gdyby dzieci teraz miały dużą fazę na miód, to też bym rozważala). Zuzia bym się bała, że na kilka czytań, może jeszcze mojemu niespełna trzylatkowi bym kupiła choć chyba też już nie, starszym raczej z biblioteki niż na stałe.
Kolędy na ile widziałam e necie do użytku ogolno-rodzinnego, a nie konkretnie pod dziecko - a te chyba fajne, prawie kupiłam ;)
Do zbiorów wierszyków, zwłaszcza wielu autorów, odnoszę się nieufnie nie przewertowawszy, ale jesteśmy mało wierszykowi poza Brzechwa, Tuwimem (a do tego zbioru mam specjalną słabość z różnych względów) i jakimiś jeszcze wyjątkami. Burego misia i Zbysia nie znam, więc się nie będę wypowiadać ;)
Edit
- Jak jest misiowa i obrazkowa to może Misiowa piosenka - teksu malutko i prosty, ale obrazki bogate, jest co oglądać (i w sieci powinny być jakieś podglądy żeby stwierdzić czy rokuje u Was)
- Moja racjonalna córka w tym wieku uwielbiala Lotte z ulicy Awanturnikow z NK
- Rycerzy ze świata w obrazkach ostatnio znowu czytam z moimi chłopakami, b. lubi średni.
- Z wierszowanych znacie muminkowe Co było potem?
wysłane z telefonu
wicia, wywaliłabym „zima której nie było” i „gąska zuzia”. cudne, ale dla młodszych.
„mała zima” oraz „słoneczne jajo” powinny się spodobać, podobnie jak wspominane tu „księżniczki i smoki" (u nas chwyciły)
reszty nie znam
o racja, "Słoneczne jajo" - nie ma księżniczek, ale jet córka elfów, zwierzęta leśne. U mojej córki właśnie w tym wieku był zachwyt.
"Słoneczne jajo" 1,5 roku temu było u nas czytane, ostatnio mieliśmy przerwę.
Jak mało tekstu w "zima której nie było" i "gąsce Zuzi" to nie biorę. A miś zbyś fajny?
Sent from my Lumia 800 using Tapatalk
Syn wolał pierwszą część od tej :) tą mamy, ale raczej leży i jej nie czytamy....
Ksiezniczki i smoki zostaw :) u nas jak u Natalii chwyciły bardziej niż Rycerze. Miś Zbyś jest super. Muszle fajne wrzucalam zdjęcia środka i krótką recenzję do któregoś watku. U nas dzieciakom b.się podobała zwlaszcza ze czytaliśmy w wakacje nad morzem ;) ale jak chcesz coś morskiego to weź Lato Stiny :love:
Jesli lubicie wiersze to pomyslalam o Mysiej orkiestrze. Tam dużo rymów i fajnie sie czyta. No i ilustracje Emilii Dziubak :heart:
A jeśli niedźwiedzie to może Niebieska Niedźwiedzica?
mamru mysia orkiestra:love: to strzał w dziesiątkę o właśnie czegoś takiego szukałam :) to klimaty mojej córki zdecydowanie
wczoraj dorzuciłam do koszyka i wrzuciłam Lato Stiny :), muszle zakupie następnym razem :)
zostawiłam księżniczki i smoki, wzięłam miś zbyś
dzięki dziewczyny za pomoc, mam nadzieje, że paczka dojdzie przed świętami:oops: w wątku zakupowym wtedy zdjęcia wrzucę
Edit: Niebieska niedźwiedzica bardzo mnie zaintrygowała, ale już nie mogłam więcej wrzucić do koszyka :frown bo wydałam już fortunę na książki
Wicia fajnie :) Mysia orkiestra u nas na początku nie chwyciła, ale później zrobiliśmy kolejne podejście i poszło ;) opowiastki rymowane b.przyjemne dla ucha, zabawne.
Niebieską Niedźwiedzicę weź następnym razem. Wzruszająca Książka o tolerancji :heart:
Muszę wtakim razie kolejne podejście do Mysiej Orkiestry zrobić bo na poczatku tez nic nie ruszyło. Nawet zapomniałam o tej książce. :-)
Mysia Orkiestra to klimat mojej córki, bardzo jej się podoba i tekst i grafika :) Miś Zbyś trochę mnie rozczarował, córka twierdzi, że jej się nie podoba ale każe sobie czytać ;) reszta książek jeszcze nie dana i nie miałam okazji jeszcze obejrzeć wszystkich :(
Sent from my Lumia 800 using Tapatalk
1.Burzliwe dzieje pirata Rabarbara
2.Strupek
3.Pępek
4.Elementarz współczesny
5.Przygody Emila ze Smalandii
6.Klementyna lubi kolor czerwony
7.Prezent dla Cebulki
8.Niebieska niedźwiedzica
9.Pszczoły
Pomóżcie proszę. Uzupełniam koszyk pod kątem Tymka. Uwielbiamy Hotzenplotza, lubimy Ture Sventona. Szukam książek z dreszczykiem i humorem. A w koszyku jest to co powyżej, co wyrzucić a co dodać?
na pewno zostawiłabym 1.
2,3 - z humorem, choć dla dzieci interesujących się biologią/ludzkim ciałem (trochę tam pojęć medyczno-naukowych jest, choć wszystko w formie dostosowanej do wieku).
8. - ani zabawne, ani z dreszczykiem. ale to piękna i wartościowa historia. zdecydowanie polecam
Bardzo dziękuję Kustafo. Nie wszystkie spełniają założone kryterium, ale też nie muszą. Jeśli są piękne i wartościowe jak napisałaś :) Bangsiego np. lubi i Tymek i Nela na równi. Nic jednak nie przebije Hotzenplotza czytanego już wielokrotnie. Znasz Klementynę? A może coś z nowszych mistrzów ilustracji, choć Pan Popper nie chwycił a do Joachima Lisa musimy powrócić za jakiś czas. Malutka czarownica też przeczytana ale bez efektu wow. Bał się ciotki Rum Brum Trach. O Pępku, Strupku i Piersiach pomyślałam, ponieważ mój syn to pięciolatek z poczuciem humoru typowym dla swojego wieku. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale książka z tytułem o kupie mogłaby być hitem :)
Edit: a może Pożyczalscy ?
Ania mania, pozostałych z twojej listy nie znam. Trudno mi coś więcej polecić bo moje ma dziecko dopiero 3 lata wiec to trochę inny czytelnik. ;)
Z serii Mistrzowie Ilustracji mamy tez "Odwiedziła mnie żyrafa", młody bardzo lubi. Humor jest, choć bez dreszczyku.
Książek o kupie sporo jest (może są wymienione w wątku z pozycjami tematycznymi, przyklejony na gorze w tym dziale), np.
http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl...za_sprawa.html
http://www.czarnaowca.pl/literatura_...pie,p572230161
Klementyny (jeszcze) nie znam, ale inne dziewczyny pewnie pomogą.